Po demontażu okazało się, że przyczyną było pęknięcie sprężynki obejmującej zapadki (pieski) w tymże bębenku. Miałem zapasową w torbie podsiodłowej. Ha! Ktoś jeszcze wozi? Mam tam jeszcze hak do przerzutki i kilka ogniwek łańcucha, oponę zwijaną. Życie nauczyło. Trochę ten szpej waży, ale coś za coś.
Miałem zapasową w torbie podsiodłowej. Ha! Ktoś jeszcze wozi?
Dziś wróciłem z 4-dniowej wyprawki rowerowej, na którą odważyli się pojechać moi 4 uczniowie-licealiści z I klasy. Absolutni debiutanci sakwiarscy, na zwykłych rowerach bez bajerów, ze zbyt dużym bagażem (zapakowanym przez mamy), ale z wielkim zapałem. Ten zapał debiutancki wystarczył, żeby dojechać z Sierpca do Gdańska i trochę z powrotem bez awarii i kontuzji.No i najważniejsze - chłopaki już kombinują, gdzie jechać w wakacje i co kupić na kolejne wyprawy. Cel osiągnięty (zarażenie cyklozą).
Bo odnoszę wrażenie, że to wcale nie jest prosta sprawa.
Ale nie jest to aż takie trudne. Co roku organizuję w ciągu roku szkolnego krótkie wycieczki szkolne dla dwóch klas (do 50 os.) w okolicach Sierpca (20-40 km).