Cytat: Wilk w 2 Wrz 2025, 16:05Z FB /.../Szacunek!Ciekawe, piastę miała jaką?
Z FB /.../
Cytat: łatośłętka w 2 Wrz 2025, 18:21Cytat: Wilk w 2 Wrz 2025, 16:05Z FB /.../Szacunek!Ciekawe, piastę miała jaką?O ile dobrze pamiętam, to był jakiś Novatec. Z tego co mówiła, to w serwisie rozkręcili kilka swoich kół w poszukiwaniu części. Koniec końców z dwóch sprężyn zrobili jedną, ale działało to tak pól na pół, jak zresztą opisała na fb.
Bębenki to się w każdym systemie lubią posypać.
Nie masz bladego pojęcia o jaki rower chodzi - to po co mędrkujesz? Z tego co pamiętam to Kasia (...)
A czemu nie kupiła kola? A skąd założenie, ze była taka możliwość? Szansa, ze w Ustrzykach Dolnych od ręki dostaniesz koło szosowe na piaście pod potrzebną akurat liczbę biegów i pod posiadany system hamulców (a chyba ma tarcze) wcale nie jest wysoka. Poza tym nie każdy ma możliwość wyłożenia od ręki sporej kasy na tylne koło.
Swoją drogą, ciekawe czy skład (męskiego) podium tegorocznego MRDP (roczniki odpowiednio 1983, 1981, 1982) mógłby stanowić przyczynek do badań nad kryzysem wieku średniego u mężczyzn w Polsce
Nie pisałem o przypadku tej zawodniczki tylko o moich odczuciach co do zastosowania niszowych rozwiązań z dala od domu.
Skoro udało się kontynuować jazdę to można było jeszcze próbować kupić coś po drodze. Nie potrzeba drogiego koła. Każde będzie lepsze od zepsutego ... I tu znowu kłania się używanie prostego rozwiązania.
Ani tubeless, ani elektronika to nie są niszowe rozwiązania na ultra, na TCR co najmniej połowa ludzi na elektronice jechała, a na tubeless koło 75%.
Ktoś wie, co się stało z Michałem Trochą? Na początku kręcił dość wysoko, a teraz spada coraz dalej
Cytat: Wilk w 2 Wrz 2025, 22:24Ani tubeless, ani elektronika to nie są niszowe rozwiązania na ultra, na TCR co najmniej połowa ludzi na elektronice jechała, a na tubeless koło 75%.Całe to Twoje ultra to jest jedna wielka nisza. "Problemy pierwszego świata". Rozejrzyj się po świecie i zobacz na czym ludzie jeżdżą. Miliony ludzi.
Całe to Twoje ultra to jest jedna wielka nisza. "Problemy pierwszego świata". Rozejrzyj się po świecie i zobacz na czym ludzie jeżdżą. Miliony ludzi.
Wielka nisza - niezły oksymoron. Zresztą co to za nisza, skoro już 8 lat temu w nowo zakupionej przeze mnie szosie Gianta, tubeless był standardem? Zresztą w TL przejechałem MP w 2018 r. po fatalnych drogach Zachodniego Pomorza i się sprawdził. Moim zdaniem ten system będzie się ulepszał i upowszechniał. W samochodach dętek nie mam w kołach już od ponad 25 lat. W rowerach będzie tak samo.
No i ultra jest nie tylko Wilka. W tym wątku akurat wystąpiła całkiem spora gromadka osób, które ultra zażywały i (chyba) nie zamierzają tej formy kolarstwa porzucić.
Cała trójka dobrze jedzie w końcówce. Teraz Szymon zrobił chyba przerwę na drzemkę, bo w przeciwieństwie do pozostałej dwójki nie spał ubiegłej nocy.
Rozejrzyj się po świecie i zobacz na czym ludzie jeżdżą. Miliony ludzi.
Widać, że ten wiatr na wybrzeżu wcale nie jest jakiś zły, trójka Stemal, Jopek i Kalisz ma już ponad 3000km i te niecałe 200km przez 13,5h to myślę, że wycisną, nawet z jakąś krótką odmulającą kimą. Piękna jazda w wykonaniu tej trójki, kolejny przykład jakie meta i limit są w stanie z ludzi wyzwolić pokłady energii. Wielki szacun dla Szymona Jopka, jak mnie pamięć nie myli to trzeci raz próbuje MRDP, dwa razy się nie udało - więc za swoją konsekwencję i walkę do samego końca w pełni zasłużył na to ukończenie. Fantastyczna jazda w końcówce, jeszcze 2 dni temu wydawało się, że szanse ma czysto matematyczne, pod koniec Sudetów był na wysokości Kasi Kozłowskiej, w Kowarach ledwie godzina ich dzieliła. 31 sierpnia o 7 rano ruszył z Kowar, więc przez te 2 ostatnie doby zrobi średnią w okolicach 450km/24h, czyli więcej niż zrobił na świeżo przez pierwsze 2 doby! To najlepiej pokazuje ile człowiek jest z siebie w stanie wycisnąć przy odpowiedniej motywacji.
Cytat: Wilk w 1 Wrz 2025, 22:45Widać, że ten wiatr na wybrzeżu wcale nie jest jakiś zły, trójka Stemal, Jopek i Kalisz ma już ponad 3000km i te niecałe 200km przez 13,5h to myślę, że wycisną, nawet z jakąś krótką odmulającą kimą. Piękna jazda w wykonaniu tej trójki, kolejny przykład jakie meta i limit są w stanie z ludzi wyzwolić pokłady energii. Wielki szacun dla Szymona Jopka, jak mnie pamięć nie myli to trzeci raz próbuje MRDP, dwa razy się nie udało - więc za swoją konsekwencję i walkę do samego końca w pełni zasłużył na to ukończenie. Fantastyczna jazda w końcówce, jeszcze 2 dni temu wydawało się, że szanse ma czysto matematyczne, pod koniec Sudetów był na wysokości Kasi Kozłowskiej, w Kowarach ledwie godzina ich dzieliła. 31 sierpnia o 7 rano ruszył z Kowar, więc przez te 2 ostatnie doby zrobi średnią w okolicach 450km/24h, czyli więcej niż zrobił na świeżo przez pierwsze 2 doby! To najlepiej pokazuje ile człowiek jest z siebie w stanie wycisnąć przy odpowiedniej motywacji.Szkoda tylko i to w jego przypadku wielka, popełnił błąd nawigacyjny ( zapewne nieświadomie)W Krempnej, gdzie nocował ruszył na Słowację łatwiejszą alternatywą, dołożył 5km ale 75 m w pionie zabrakło do spełnienia warunków regulaminu.Pozostaje mu nadzieja, iż nałożona kara czasowa nie spowoduje przekroczenia limitu.