się przekonasz
Bo umówmy się, że usunięcie przedniej przerzutki z roweru, który istotną część czasu spędza na asfalcie to jedynie ograniczenie kosztu produkcji (przerobione marketingiem na lepszy projekt napędu, z dopłatą oczywiście).
Drobna poprawka: to nie spisek, to po prostu skuteczny marketing, nic nowego Kolejny krok: FMRC.
A, i pamiętajmy o proporcjach: łączna liczba startów ultra w całej UE raczej nie produkuje się do tygodniowej frekwencji ustawek szosowych w dowolnej dużej aglomeracji. Ustawek na których królują uwaga, napędu 2x. I nie bez powodu: Strava mierzy bezlitośnie.
Cytat: maku w 28 Sie 2025, 20:02Drobna poprawka: to nie spisek, to po prostu skuteczny marketing, nic nowego Kolejny krok: FMRC.Darujmy sobie już takie gadanie, bo to samo klepią tu od lat Pablo i Romal. Cały bikepacking to moda, a ludzie to tępaki idący za marketingiem. I w tę samą melodię się wpisujesz
Cytat: maku w 28 Sie 2025, 20:02A, i pamiętajmy o proporcjach: łączna liczba startów ultra w całej UE raczej nie produkuje się do tygodniowej frekwencji ustawek szosowych w dowolnej dużej aglomeracji. Ustawek na których królują uwaga, napędu 2x. I nie bez powodu: Strava mierzy bezlitośnie.Tylko zauważ, że tu nie rozmawiamy o sprzęcie na ustawki szosowe w płaskiej Polsce, a o sprzęcie na wyprawy. I pod tym kątem sprzęt na ultra jest dużo bardziej miarodajny niż sprzęt na ustawki szosowe w dużych miastach w Polsce. Ja używam na wyprawy dokładnie tego samego roweru co na ultra. Sam jeżdżę z dwoma tarczami, ale doskonale rozumiem ludzi, którzy chcą wyeliminować przednią przerzutkę. I sam pomimo owych 2 tarcz często na szosie używam kasety 11-40, czyli kasety MTB, a nie szosowej.Więc nie wmawiaj tu ludziom, ze jak Tobie (mieszkającemu w płaskiej Polsce) szersza kaseta nie pasuje na szosę to i każdemu nie będzie. Bo wystarczy na tę szosę założyć bagaż i wjechać w góry i już punkt widzenia się mocno zmienia.
Z czasem i do napędu 1x12 się przekonasz
Dobiera się system pod wyprawę, a nie sztywno z klapkami na oczach.
V-braki szorowały podczas hamowania. Jak się błoto starło, to przestawały. Tarcze szorują cały czas podczas jazdy. To nie jest tak, jak nawet tu, na tym forum pisano: "obręcz zanurzasz w błocie i się nim oblepia, a tarcza jest daleko od błota, więc jest na nie odporna". Nie jest.
V breaki słusznie trafiły tam gdzie ich miejsce, czyli na śmietnik historii.
O elektrycznych zmieniarkach, mleku i batonach nie wspomnialeś.