Autor Wątek: przesiadka z sakwiarstwa na bikepacking - czy to ma sens? :)  (Przeczytany 16972 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20903
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
A podrzucisz link? Jako osoba, która pokonała "Aerodynamikę żagla" Czesława Marchaja raz, ze z przyjemnością przeczytam, dwa, że mam spore wątpliwości

Tu masz test:
https://www.tailfin.cc/blog/how-aerodynamic-is-your-bikepacking-setup/

Taiflin Aeropack wygrywa zarówno z podsiodłówką jak i gołym rowerem. Oczywiście to nie jest stricte naukowy test bo takiego to nie da się przeprowadzić. Bo w realnym świecie dominują boczne wiatry. Np. najlepiej w tym teście wypada aero torba na kierę od Cyclite, ale trochę ją testowałem i ma realny wpływ na sterowność roweru, szczególnie przy bocznym wietrze, więc dałem sobie z tym spokój, na szybkim zjeździe przy bocznym wietrze to już słabo z tym będzie, do tego co najważniejsze - jak czytałem na większym deszczu puszcza wodę, wbrew bajeczkom producentów o wodoodporności. Ale cały czas pamiętajmy, że to są bardzo niewielkie różnice, to nie jest ten poziom co sakwy vs bikepacking

Podsumowując, interesujące, ale pozostanę przy swoim powyższym zdaniu wyrażonym powyżej, że na wypadzie szosowym różnice są znikome.

A moim zdaniem różnice wcale nie są znikome. Bikepacking daje mi możliwość stosowania sporo lżejszego i szybszego roweru zamiast tego sakwiarskiego ględzenia, że rower musi być stalowy (żeby się dał zespawać na trasie  ;)) i pancerny - to ja mogę jeździć wyprawy na karbonie. Nie wożę dużego bagażu, więc mogę stosować szybkie koła na szybkich oponach, a nie kloce na 36 szprych z Marathonami Plus jak iluś sakwiarzy, w górach mam duży zysk z wagi itd. Ziarnko do ziarnka - i się zbiera realny zysk, właśnie w okolicach tych 2-3km/h Średnie rzędu 25-27km/h na płaskim w takim zestawie bikepackingowym nie są czymś niezwykłym, a to już zakres prędkości, gdzie aerodynamika zaczyna odgrywać pewną rolę, z sakwami ciężko o takie prędkości, to już wymaga naprawdę mocnej nogi.

Poza tym jeszcze kwestia jazdy pod wiatr - tu znowu wchodzi aerodynamika, choć sam jedziesz te 20km/h to walczysz z oporem aero jak przy sporo większej prędkości. A w Polsce i generalnie krajach północnej Europy wieje sporo, np. na ostatnim wypadzie do Bambergu pierwszego dnia jechałem koło 400km pod wiatr.

A kwestia wygody - to kwestia przyzwyczajenia. Większość osób z forum podobnie jak ja zaczynała od sakw. I też pierwsze chwile po przesiadce były niewygodne, ale jak się człowiek przyzwyczaił - to już nie stanowi to problemu. I niewielu co spróbowało bikepackingu wraca do sakw.
« Ostatnia zmiana: 17 Lip 2025, 16:15 Wilk »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20903
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Do tego jeszcze dochodzi niezaspokojony zew i mamy rozkwit wszelkiej maści ultrazawodów.

Byłem pewien, ze w tej gadce kolejny raz się przypniesz do ultra  :P
Ty Pablo jesteś tu bardzo ciekawym przypadkiem - bo z jednej strony wiecznie zrzędzisz w tym stylu, a z drugiej bardzo wnlkliwie śledzisz takie wyścigi.

Bo z wyścigami ultra jest niejako jak z wojskiem i wojną - to wymyślane na użytek wojska wynalazki, testowane później na wojnach przechodzą do sektora cywilnego, skąd niby się wziął tak epokowy i użyteczny wynalazek jak nawigacja satelitarna, jak nie z armii?

I tak samo ultra jest rowerowym poligonem z którego rozwiązania sprzętowe przechodzą do "cywilnego" bikepackingu. I Ty Pablo jesteś właśnie tym kolesiem, który z wywieszonym językiem śledzi wszelkie nowinki ultra, zawsze przegląda galerie rowerów z wielkich wyścigów itd. Bo w głębi serca wiesz, że to właśnie ciężkie wyścigi sprawdzają taki sprzęt najlepiej - to ściganie i walka o wynik poddaje realnym testom liczne marketingowe bełkoty producentów. To zawodnicy ultra i ich opinie są wiele więcej warte niż setki opinii influencerów na Instagramie i YouTubie, którzy robią to na zasadzie płatnej reklamy. A zawodnicy ultra wybierają po prostu to co się sprawdza, a nie to jest modne, bo na wyścigu liczą się przede wszystkim sprawdzone rozwiązania.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 2017
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Ja myślałem żeby w miejscu paska zrobić niewielkie dystanse z jakiejś gumy lub gąbki.

Błotnik (mocowanie) robił za dystans. Sprawdziłem, rower nie tknięty, pręty też, pomimo, że to naprawdę wycieniowana konstrukcja.



Czyli jest nowy patent  :D

Offline PABLO

  • Wiadomości: 4252
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org

Online Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 5308
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Komarów nie ma?
Nie smakuje im krew nasączona tym piwem. Niestety mi również to piwko nie smakuje :D
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 2017
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Komarów nie ma?

Praktycznie zero. Przez chwilę polatały jakieś dziadostwa to je poczęstowałem klasyką, czyli paloną kawą. Zawsze działa.



W takich chwilach przydaje się opróżniona właśnie puszeczka  ;D

Offline PABLO

  • Wiadomości: 4252
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
W takich chwilach przydaje się opróżniona właśnie puszeczka

Puszki do opróżnienia zawsze warto mieć przy sobie!

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 2204
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
a z takiej wyzerowanej puszki to i trawki można zapalić !
oczywiście jak masz receptę

Offline maku

  • Wiadomości: 365
  • Miasto:
  • Na forum od: 08.06.2013
Jak masz normalne markety, to zwykle masz i karczmy, restauracje, bary itp. Liofy tak pod korek to brałem np. na Islandię, w Australii i sporo do Estonii. W Alpy wystarczy mieć około 8 dużych porcji, żeby te kluczowe dni z biwakiem na górze mieć obstawione.

Zdażyło mi się jechać z dużą ilością liofów. Widzę w tym sens w sytuacji, gdy bieżące zaopatrzenie jest niedostępne (a planowanie trasy pod zaopatrzenie oznacza gorszą trasę). Ale wówczas przesypałem wszystko do worków strunowych - po jednym na każdy rodzaj dania. Zabrałem dosłownie jedną porcję w oryginalnym pojemniku mylarowym, który później robił za naczynie wielokrotnego użytku. W takim układzie wagowo i objętościowo wychodzi całkiem nieźle. Ostatnie porcje woziły się w tych workach 3 tygodnie i były ok.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2866
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Ależ zauważyłem i rozumiem. Ale nie odpowiedziałeś, czy to Twój rower (zakładam że tak). No i owszem, w teren coś takiego ma sens (choć dla mnie z kolei nie ma go gravel, zdecydowanie HT lub full, a jeśli full to chyba nie tailfin, dobrze rozumiem?).

Ale z tego co rozumiem, to ten setup masz też ostatnio na wypady szosowe? Choćby ten ostatni w Apeniny? I tu już sensu nie widzę, no chyba że się nie ma w ramie mocowań do bagażnika.

Ad. 1 - tak to jest zdjęcie z wypadu w Apeniny.
Zadałem sobie chwilę trudu i porównałem konfigurację sakwy vs ten zestaw:
Sakwy, bagażnik i podsiodłówka: 2653 g
Zestaw bikepackingowy: 2390 g, w tym 466 gramy to worki z mocowaniem na widelcu.
Pomijam tu tankbaga z którym jeżdżę w obu przypadkach.

Tak jak pisałem wyżej, chętnie zmniejszyłbym jeszcze objętość bagażu, żeby pozbyć się rzeczy na widelcu. Ostatnio jeżdżę raczej krótkie i intensywne wypady, więć zwracam uwagę na prędkość.
Z plusów, podoba mi się lepszy podział na kategorie bagażu: torba na kierownicy to nocleg, którego nie dotykam w ciagu dnia (albo nawet wcale spiac pod dachem). Do tego do zewnętrznej kieszeni wtykam tam kurtke i kamizelke, wiec moge po nie błyskawicznie sięgnąć.

Natomiast to jest maksymalny bagaż, tailfina biorę także na długie jednodniowe trasy: organicznie nie znoszę dużych podsiodłówek. Śpiąc pod dachem pewnie także spakowałbym się tylko w niego.

Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna zws

  • Wiadomości: 297
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 10.10.2015
Ile kg wieszacie na kierownicy i widelcu łącznie ? i co najczęściej ? Chodzi mi o różne lżejsze konfiguracje, nie sakwy.
Pozdrawiam, Zbyszek

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 1048
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Ile kg wieszacie na kierownicy i widelcu łącznie ?

Jak najmniej. W moim przypadku na kierownicy jedzie spanie: śpiwór (0,7kg), materac i poduszka (0,8 kg) bielizna do spania, skarpety i czapka (ok 0,5kg). Do tego dochodzi worek i uprząż (ok. 0,5 kg). Daje to pakunek o masie ok. 2,5 kg.

Na widelcu wożę namiot podzielony na dwie torebki Ortlieb Fork-Pack. Namiot będzie ważył ok. 1 kg (nie wiem ile dokładnie waży mój namiot bez masztów), a torebki 0,6 kg (łącznie). Do lżejszej torebki dorzucam jeszcze czołówkę. Daje to masę ok. 2 kg, czyli 1 kg na goleń widelca.

Moim najnowszym nabytkiem jest torebka Ortlieb Velo-Sling (0,3 kg), którą doczepiam do uprzęży na kierownicy. Służy do wożenia aparatu foto (bezlusterkowiec - 0,7 kg), portfela i papieru toaletowego. Zwiększa to masę zestawu o ok. 1 kg.
« Ostatnia zmiana: 18 Lip 2025, 13:13 Romal »

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 594
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Ok 2/3kg, nie licząc lemondki. Spanie. Hamak, albo namiot plus dodatki (poduszka/underquilt/materac/ itp.). Śpiwór jedzie z tyłu. Jeżeli zimno, i biorę swój najcieplejszy śpiwór, to właśnie on jedzie na kierownicy (450gr puchu).

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6304
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
bagażnika może się obrócić wkoło własnej osi (w teorii bo blokuje koło i rama). Jak sztyca przesuwa się w tył i przód to bagażnik też może

Wszystko jasne, dzięki!
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna zws

  • Wiadomości: 297
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 10.10.2015
Ile kg wieszacie na kierownicy i widelcu łącznie ?
Jak najmniej <cut> pakunek o masie ok. 2,5 kg <cut> masę ok. 2 kg <cut> Zwiększa to masę zestawu o ok. 1 kg.

Asfalt i niewymagające szutry czy leśne ścieżki też ?
U mnie 3 kg na kierownicy już znacząco upośledza zwinność roweru.
Jeśli 5 kg na przedniej osi jest jak najmniej, to ile waży całość załadunku "na lekko" ?
« Ostatnia zmiana: 23 Lip 2025, 18:43 zws »
Pozdrawiam, Zbyszek

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum