To, że Damian ma wielkie ego i duże mniemanie o sobie to raczej znany fakt w środowisku
Dobry sportowiec musi być niepokorny, musi wierzyć w siebie, bo to zwyczajnie pomaga w rozwoju.
Brakowało Wam tam czegoś? - trzeba było ruszyć dupę i to zorganizować / załatwić / zaoferować pomoc.No ale prościej sobie ponarzekać na forum.Żałosne.
Nasz forumowy kolega Jacek Kudła, też mógłby po imprezie pisać, że jak to Damian był kiepsko ubrany, że się nie przygotował, że źle wyglądał i inne bzdety, ale zamiast bezcelowego jęczenia jak niektórzy - zasponsorował Damianowy kompletny strój, aby mu pomóc. (nawet dwa stroje, bo jeden się zniszczył podczas gleby na treningu).
Jak się pompuje taki balonik z rekordem świata to trzeba się liczyć z krytyką.
Obecnie rekord Polski należy do Pawła Miłkowskiego i wynosi 822km. Wydaje mi się, że o rekord Polski w tej próbie chodzi . Widać że ten rekord Strassera jest raczej poza zasięgiem amatorów. Trudno ich porównywać z typem, który trenuje jak zawodowiec od kilkunastu lat i to jest jego praca.
Wilku, tu nie chodzi o to czy to była moja pierwsza impreza ultra jaką widziałem - tak masz rację - była pierwsza, ale chodzi mi o to, co widzę w komentarzach. Zamiast ludzkich odruchów, kibicowania człowiekowi ze świata, którego wszyscy tutaj jesteśmy częścią, czytam same żale i wymagania.
Jeśli świat kolarstwa ultra reprezentuje się tak jak tu widzę, to nawet cieszę się, że nie mam z nim nic wspólnego.
Ale mnie po prostu oszukał. „Zdobył mnie” i sponsorów próbą bicia WR, a po fakcie mówi, że w sumie to miał inne plany.
A czy w takich wyzwaniach są robione badania antydopingowe? Nikogo nie podejrzewam, pytam z ciekawości.