A pani Ogórek ciagle tak samo ubrana...
225km, 18 gmin, trochę deszczu, trochę słońca, fajny wietrzyk, który czasem pomagał, czasem nie, ale z zasady nie przeszkadzał (ucięty początek).
Zrobiłem również takie zdjecie:
Ale pobłądziłeś w Kaliszu! Było do Konina dojechać, szkoda, że się zorientowałeś. Jakbym wiedział, że taka trasę robisz, to bym dołączył, bo ostatnio mam parcie na nocną jazdę (i chyba dziś się bryknę w nocy). Sam jechałeś?