Autor Wątek: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba  (Przeczytany 15846 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20404
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 21 Sie 2018, 14:19 »
Tłumy, kolejki na popularnych szlakach, śmieci, hałas, erozja na szlakach miejscami tak silna, że żal patrzeć. Dzikie zwierzęta też na pewno zachwycone.

Ale o stratach przyrodniczych była mowa - a te są minimalne, erozja paru szlaków które stanowią malutką część tych gór - to nie jest wysoka cena. Że przy dużej ilości ludzi są kolejki - to oczywiste. Tylko dla mnie większym bonusem jest możliwość pójścia w góry kiedy mam ochotę, a nie załatwianie iluś papierków i bulenie dużej kasy. W Polskich warunkach, przy takiej popularności tych gór - to by nie sposób było załatwić tego pozwolenia w sensownym terminie, czekanie na zezwolenie by trwało jak na operacje w NFZ  ;)
Zresztą, jedyna różnica między TPNem i kanadyjskimi parkami jest taka, że tam, zamiast robić co się da, by ściągnąć jeszcze więcej turystów, ogranicza się ich liczbę. Biwakowanie w górach? W Tatrach nie wolno, a Kanadzie owszem, po prostu nie w dowolnym miejscu. Chodzenie poza szlakami? W Tatrach nie wolno, a w Kanadzie owszem, pomijając ściśle chronione regiony.

Ale to wynika tylko z rozmiaru. Tatry są za małe by zezwolić na biwakowanie czy chodzenie poza szlakami. Zresztą jak ktoś chce to może sobie załatwić papiery alpinistyczne i wtedy wolno chodzić poza szlakami.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3202
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 21 Sie 2018, 14:21 »
Wyprawa burżujska, pytanie czy przypadkiem rower nie będzie Ci większą przeszkodą, aniżeli pomocą w transporcie?

Z tego co wywnioskowałem nie planujesz jeździć singletrack'ami?

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 21 Sie 2018, 14:39 »
Tylko dla mnie większym bonusem jest możliwość pójścia w góry kiedy mam ochotę, a nie załatwianie iluś papierków i bulenie dużej kasy.
Do samego wejścia na szlak żadna rezerwacja nie jest potrzebna. Rezerwacji wymaga tylko nocowanie w górach. Krótsze szlaki spokojnie można pokonać w jeden dzień - ja po prostu chcę iść na kilka dłuższych ;)

Wyprawa burżujska
No niestety, w porównaniu do wyjazdu z noclegami zupełnie na dziko to wyszło drogawo. Dlatego wspomniałam w opisie o kosztach związanych z rezerwacjami.

pytanie czy przypadkiem rower nie będzie Ci większą przeszkodą, aniżeli pomocą w transporcie?
Pewnie, że samochodem byłoby łatwiej. Ale nie fajniej :)

Z tego co wywnioskowałem nie planujesz jeździć singletrack'ami?
Tylko w Kananaskis, jeśli nie będzie jeszcze metra śniegu :) Myślałam o tym, bo bardzo lubię teren, ale były trzy przeszkody. Raz, że szlaków nie ma tam wiele, głównie jakieś krótkie. Dwa, że na rowerze o wiele łatwiej zaskoczyć i zdenerwować niedźwiedzia, a będę sama, więc ryzyko rośnie. No i trzy, że jadę jesienią, będę wozić sporo bagażu (śpiwór zimowy, tygodniowy zapas jedzenia, plecak trekkingowy itp.), więc w jakiś dziki teren nie chciałam wjeżdżać. Poza tym do najfajniejszych miejsc i tak dojdę sobie z buta.

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1603
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 21 Sie 2018, 16:49 »
Po stronie USA zdecydowana większość Gór Skalistych leży poza terenem parków narodowych - można tam łazić i nocować gdzie się tylko komu podoba.

Ja znam sytuację tylko z Północnej Karoliny gdzie mieszkałem. W zasadzie większość lasów jest prywatna. Czasami w środku lasu jest drut kolczasty a czasami nie ma nic. Nie wolno wchodzić na prywatny teren, bo po pierwsze jest to przestępstwo "tresspassing" a po drugie właściciel terenu może cię zastrzelić (będzie musiał to uzasadnić). Można wchodzić to tych lasów które są stanowe, federalne lub rzadziej gminne. Mają nazwy jak National Forest, State Park, National Park, Wilderness, National Recreation Area lub National Grassland. Każda ma swoje przepisy co i kiedy można robić i często są to przepisy różne od sąsiednich parków. Czasami żeby wejść trzeba mieć specjalne wyposażenie. Dla przykładu w którymś parków w Kalifornii obowiązkowym wyposażeniem bez którego nie wolno było wchodzić była łopatka. Każdy miał obowiązek zakopywać swoje odchody a śmieci wynosić z parku.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4829
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 21 Sie 2018, 18:14 »
W zeszłym roku w Kolumbii Brytyjskiej spłonęły lasy zajmujące ponad 1% jej powierzchni - ok. 100 tys. km2. To tak jakby jedna trzecia powierzchni Polski stanęła w ogniu.
Coś się tu nie zgadza.
Jeśli pożary nie ustąpią, to… w sumie jeszcze nie wiem co.
Poszukaj śladów załogi Terroru ;)

Liczę, że Ci się wszystko uda, a my będziemy cieszyć się zdjęciami pięknych gór.


Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 21 Sie 2018, 19:02 »
W zeszłym roku w Kolumbii Brytyjskiej spłonęły lasy zajmujące ponad 1% jej powierzchni - ok. 100 tys. km2. To tak jakby jedna trzecia powierzchni Polski stanęła w ogniu.
Coś się tu nie zgadza.
Heh, pomyliłam miejsce po przecinku :) Chodziło o 10 tys. i jedną trzydziestą powierzchni Polski. I tak sporo.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 22 Sie 2018, 15:46 »
Jestem naprawdę ciekawa, co z tego wyniknie i liczę że wyjazd dojdzie do skutku no i oczywiście mam nadzieję na zdjęcia, bo wyobrażam sobie że te tereny są świetne, nietstey raczej sama tego nie sprawdzę :D
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 22 Sie 2018, 16:02 »
Dzięki :) Obojętnie jak rozwinie się sytuacja z pożarami, wyjazdu raczej nie dam rady przełożyć - przede wszystkim za wysokie koszty. Znajomy z Calgary pisał, że w tym tygodniu trochę się poprawiło - ostrzeżenie o złej jakości powietrza zmalało z "poza skalą" do 5/10, teraz niestety ma znowu wzrosnąć. Mam nadzieję, że jeszcze napada. Kto by pomyślał, że będę kiedyś trzymała kciuki za deszcz na wyprawie :)

Jeśli chodzi o widoki to rok temu podobną trasą jechali Przemo z Saszką, wrzucili przepiękne zdjęcia. Nie myślałam o wyjeździe tam, ale jak już trafiła się konferencja to grzechem byłoby nie skorzystać :)

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 22 Sie 2018, 16:45 »
Tak, pamiętam ich wyjazd i odcinek kanadyjski! Robił wrażenie.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 23 Sie 2018, 21:55 »
Jeśli chodzi o Nową Zelandię to w głównej mierze chodzi o biznes z kempingami, bo ludzie na nich się nie zatrzymywali, a teraz muszą zwłaszcza w kamperach. Weźmy Queenstown gdzie za rozbicie namiotu albo zaparkowanie kamperwana płaci się od 20 dolarów nowo zelandkich. Nie powiem, że turyści są święci, ale w głównej mierze zdecydował aspekt ekonomiczny.
Trudno chyba oczekiwać, żeby kemping w jednym z najpopularniejszych miasteczek turystycznych w kraju był darmowy? Spodziewałbyś się tego po Zakopanem?

Argument z kasą zupełnie do mnie nie przemawia. W Nowej Zelandii istnieje cała siatka darmowych lub prawie darmowych kempingów. Chodzi o to, by ludzie nie rozstawiali namiotów gdzie popadnie, niszcząc przyrodę na coraz większej powierzchni. Rezerwować trzeba tylko te na kilkunastu najpopularniejszych szlakach w parkach narodowych, gdzie zainteresowanie jest gigantyczne. Gdyby chodziło o kasę, kempingi w górach rozbudowano by tak, by pomieściły znacznie więcej osób niż obecnie. Podobnie w Kanadzie, gdzie dostęp do niektórych szlaków czy dolin jest wzbroniony przez kilka miesięcy w roku lub nawet cały rok, by dać przestrzeń dzikim zwierzętom. Nad Lake O'Hara, kanadyjski odpowiednik Morskiego Oka, jeżdżą DWA autobusiki dziennie, zabierające w sumie 42 osoby (!). By ograniczyć liczbę turystów, zabroniona jest tam nawet jazda rowerem. Dzięki temu przyroda w dolinie ma szansę ocaleć.

Banff i Jasper położone są w parkach narodowych, więc zabudowa obu miasteczek, a więc i powstawanie nowych hoteli, jest mocno ograniczone. Gdyby nie to, turystów byłoby w cholerę więcej.

Porównaj to sobie z polskimi Tatrami i zastanów się, gdzie jest większe parcie na kasę.

Z mapy, którą podlinkowałaś widać, że pożarów jest mnóstwo na ogromnym obszarze, porównując to do Polski to wychodziłoby, że cala południowa część naszego kraju byłaby w płomieniach.
W zeszłym roku w Kolumbii Brytyjskiej spłonęły lasy zajmujące ponad 1% jej powierzchni - ok. 100 tys. km2. To tak jakby jedna trzecia powierzchni Polski stanęła w ogniu.


W Nowej Zelandii celowo pominąłem 5 głównych szlaków tzw. great walks. Queenstown to nie tylko miasto, ale również region, gdzie za spanie w miejscach nie przystosowanych można otrzymać mandat w wysokości 200 dolarów. Dodatkowo większość darmowych kempingów przeznaczona jest tylko dla turystów selfcontained pomimo, że jest toaleta. Np. w regionie Coromandel nie ma darmowych kempingów, a płatny kosztował 25 dolarów od osoby natomiast, kabina dla dwóch osób 64 dolary czyli dopłacając 7 dolarów więcej można było spać na łóżku.
Więc Twój argument nijak ma się do tego jak wygląda sytuacja w Nowej Zelandii, dodatkowo lokalsi twierdzili podobnie, a turystów zakłócających porządek oraz śmiecących wystarczy zwyczajnie karać dotkliwymi mandatami. 
Potrafię zrozumieć, że jest zakaz biwakowania w mieście, jednak poza miastem to już jest absurd.

P.S Lofoty bardzo dużo turystów odwiedza, a jednak można biwakować za darmo.  ;)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 24 Sie 2018, 17:25 »
Np. w regionie Coromandel nie ma darmowych kempingów, a płatny kosztował 25 dolarów od osoby
Z ciekawości sprawdziłam listę kempingów DOC w tym regionie:
https://www.doc.govt.nz/Documents/parks-and-recreation/places-to-stay/campsite-information/campsites-coromandel.pdf
Mają tam mnóstwo kempingów w kategorii "scenic"; wg broszurki koszt to 13 dolarów. Może nocowaliście na jakimś prywatnym.

Dodatkowo większość darmowych kempingów przeznaczona jest tylko dla turystów selfcontained pomimo, że jest toaleta.
Co? Wiele razy nocowałam na tych bezpłatnych kempingach, nikt nigdy nie zwracał mi uwagi. Mając kampera z toaletą można po prostu biwakować w wielu dodatkowych miejscach, poza wyznaczonymi miejscami.

Potrafię zrozumieć, że jest zakaz biwakowania w mieście, jednak poza miastem to już jest absurd.
Nie wiem, czy doczytałeś, ale chodzi o biwakowanie na dziko w parku narodowym. Poza parkami możesz sobie najczęściej nocować gdzie chcesz. Terenu w Kanadzie nie brakuje.

Lofoty bardzo dużo turystów odwiedza, a jednak można biwakować za darmo.
Niecały milion rocznie, czyli w dalszym ciągu 4 razy mniej niż okolice Jasper, gdzie dróg jest nawet mniej niż na Lofotach (konkretnie to trzy). A co do biwakowania na dziko, nie zdziwiłabym się, gdyby niedługo się to zmieniło:
https://www.telegraph.co.uk/travel/destinations/europe/norway/articles/lofoten-islands-threatened-by-tourism-locals-warn/

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 30 Sie 2018, 11:57 »
W Kanadzie ostatnio zimno i deszczowo. Jednym słowem skaczę z radości, bo dzięki temu pożary nieco się uspokoiły, a jakość powietrza chwilowo wróciła do normy. Znowu są góry! Schowane za chmurami, ale są :) Ponownie otwarto też jeden ze szlaków, na który planuję się wybrać, do niedawna zamknięty przez pożar właśnie. Pierwszy szlak, jakim będę iść, ponoć zamienia się po deszczach w jedno wielkie bajoro, będzie wesoło.

Lecę w sobotę rano, tradycyjnie nic nie spakowane, milion rzeczy do załatwienia. Paczka z jedzeniem dotarła, nie obyło się bez nerwów, bo urząd celny przetrzymał ją ponad tydzień, ale w końcu wypuścił i nawet cła nie dorzucił. W zeszły weekend udało się też w końcu przetestować nowe buty (w starych wiecznie robiły mi się odciski), test zaliczony, buty jadą na wycieczkę. Plecak będę "testować" dopiero na miejscu, bo czeka za oceanem :D Mam nadzieję, że będzie grzeczny i wygodny.

Ahoj!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20404
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Kanadyjskie Góry Skaliste... chyba
« 30 Sie 2018, 13:02 »
Powodzenia, taki egzotyczny wyjazd to przygoda przez wielkie P!
Niech grizzly jedzą Ci z ręki  :lol:

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Dziś ruszam do Jasper, jutro na pierwszy szlak. Rower cały i zdrowy, nie może się doczekać, a tymczasem pierwszy tydzień spędzi biedaczek w krzakach :)

W Jasper zapowiadają na najbliższe dni -2 w nocy, więc w górach, 1000 m wyżej, czekają mnie rześkie poranki. Śnieg podobno od 1900 m. Ciekawe jak będzie za miesiąc :D Na szczęście ciepłych ubrań mam tyle, że aż plecaka nie domykam, więc nawet prościej będzie nosić wszystko na sobie.

No to znikam na kilka tygodni!

PS Od znajomego w Calgary dowiedziałam się, że regularnie miewają tu zimą -30 w porywach do -40 stopni. Uroczo :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20404
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Zresztą docenisz różnicę jak od weekendu zacznie rąbać deszczem, mokrym śniegiem i mgłami.

Umiesz człowieka odpowiednio zmotywować :P


 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum