Już tu się zlecieli karbonowi zeloci :-)Nie sugeruj się tym, że "łoo Panie, za takie pieniądze to już tylko karbon!". Karbon oprócze tego, że jest lekki, ma też swoje wady. Właściwie, to poza lekkością same wady Jak chcesz mieć odporny rower do jeżdżenia, a nie do oglądania czy gdzieś coś nie pękło - to bierz amelinium.Kupuj meride na grxie. Dwa blaty z przodu robią robotę - szczególnie na górkach, albo ciężkich ujebach.
z Alu to obecnie chyba Orbea TERRA H30 lub 40 mi się najbardziej widzi, i niebanalny Ridley GRIFN A- na Canyony już nie mogę patrzeć, zresztą na żywca one średnio wyglądają bo małowania mało interesujące - wyjątkiem był kiedyś taki jasno purpurowy co ma Ramzes .
Cytat: bzyk69 w 11 Maj 2025, 10:04Już tu się zlecieli karbonowi zeloci :-)To nie tak: po prostu za 8k pln(a nawet za 7k pln), mozna miec karbon.IMHO naszemu autorowi - jak juz ktos wspominal - wystarczylby rower alu za 5-6k (najlepiej kupiony po sezonie, wiec jeczze lepszy setup w niezlej cenie).Do autora:1. Niekoniecznie kupowalbym teraz rower.2. Szkoda byloby mi 10k na alu.3. Koledzy wpominaja fajne sprzety jak Ridley, Orbea, Silexa; fajne sa aluminiowe Cannon Topstone, Krossy Esker etc4. IMHO najwazniejszym dl CIebie bedzie przymierzenie roweru pod siebie ( odpada Canyon) pamietajac, aby nie wpakowac sie w zbyt duza rame, bowiem to jest chyba problem wielu kieronikow.Dla przykladu: Cannondale dla wzrostu 184cm, to M.... Giant Revolt - M/L....Tak wiec uwazaj.
Już tu się zlecieli karbonowi zeloci :-)
Cytat: arhetyp w 11 Maj 2025, 07:41Pozostańmy proszę przy alu może?Z tego amelinium to ma być forma by wlać do wnętrza tytan, czy jakiś inny szlachetny materiał?Skoro założeniem jest rower "przygodowy", a teraz jeździłeś z amortyzacją, to musisz mieć konstrukcję, która przyjmie na klatę większe nierówności, choć część z nich niwelując. Załatwiasz to albo układem rurek, które będą pracować, albo szerokomi laciami.Druga sprawa, na jakich gravelach do tej pory miałeś okazję jeździć? Jesteś pewien swej geometrii? Na początku bym sobie wolał na tydzień wypożyczyć różne modele i mieć porównanie... BTW. Na wspominanych przez Ciebie konstruktach będziesz wyglądał jak Janusz w Passacie Tesli, ale to już Twój wybór...
Pozostańmy proszę przy alu może?
@arhetypZ tych które wymieniłeś brałbym Meridę. Trek się bardzo mocno ceni. Poza tym zastanów się czy jesteś pewien, że chcesz tyle wydać na rower alu. Jak tak to możesz jeszcze spojrzeć na Krossa.
Cytat: bzyk69 w 11 Maj 2025, 10:04Już tu się zlecieli karbonowi zeloci :-)Nie sugeruj się tym, że "łoo Panie, za takie pieniądze to już tylko karbon!". Karbon oprócze tego, że jest lekki, ma też swoje wady. Właściwie, to poza lekkością same wady Jak chcesz mieć odporny rower do jeżdżenia, a nie do oglądania czy gdzieś coś nie pękło - to bierz amelinium.Kupuj meride na grxie. Dwa blaty z przodu robią robotę - szczególnie na górkach, albo ciężkich ujebach.Tak, nie sugeruję się:)Akurat materiał ramy mam przemyślany - zostaję przy ALU.Co to blatu to teraz mam w Procaliber jeden i bardzo mi się to sprawdza.Nie mniej jednak tu jestem gotowy spróbować coś zmienić.A jak się mają w porównaniu poniższe zakresy przełożeń:Silex400: korba 30-46 / tył 11-36 [10 zębatek]Silex700: korba 42 / tył 10-51 [12 zębatek]Który będzie miał lżejsze lekkie przełożenie (pod górkę) i cięższe ciężkie (z górki)?
Innych miejsc gdzie mogę pożyczy rower w okolicy (Gliwice) nie znam.A z przejażdżką pod sklepem to wiadomo jak jest. Coś to pokazuje ale też można podjąć zła decyzję.
Co masz na myśli z tym wyglądaniem jak Janusz? Nie zrozumiałem tego:)
Miałem możliwość póki co obejrzeć jedynie Silexa 400 - Revolt wagowo i jakościowo to podobny produkt?
A jak się mają w porównaniu poniższe zakresy przełożeń:Silex400: korba 30-46 / tył 11-36 [10 zębatek]Silex700: korba 42 / tył 10-51 [12 zębatek]Który będzie miał lżejsze lekkie przełożenie (pod górkę) i cięższe ciężkie (z górki)?
W wyborze między 1x a 2x - to bardziej obecnie nie chodzi o zakres, tylko o stopniowanie kaset, w przypadku gdy ktoś jeżdzi sporo ze stałą prędkoscią, duzo szosy - to różnica jest spora. Mam 1x11, 1x12i 2x12 - to najbardziej lubie oczywiście to ostatnie przy prędkościach 30+
Od jakiegoś czasu mam w gravelu, takim bardziej terenowym pod kątem zastosowań, napęd 1x12 40z/10-51z. Uważam, że jak nie jeździsz tym rowerem w grupie po asfalcie z dużymi prędkościami, to taki napęd jest idealny i wystarcza w każdym zastosowaniu. Mnie osobiście po miękkiej stronie szybciej brakuje trakcji i równowagi (odrywanie się przedniego koła) niż przełożeń. Na tyle mi się podoba koncept napędu bez przedniej przerzutki, że zacząłem czytać recenzje 1x13 Campy pod kątem szosy
Zakres napędu właściwie taki sam, 1x vs 2x i gorszy osprzęt, ale czy aż tak istotnie?