A tak poza tym, to Wam też wyszła najdłuższa trasa + najwięcej przewyższeń?
No jak teraz przez kilka dni rozeznałeś trasę do RTP, to zakładam, że nie po to, aby dojechać na końcu stawki
Płaskie odcinki by się znalazły, ale one idą rzekami, które w Czechach mocno kręcą, więc się to po prostu zazwyczaj nie opłaca. Szybciej jest przeciąć kolejne pasma górskie, niż je objeżdżać.
Tyle, że to zwykle nie są typowe, górskie drogi idące dolinami. Te drogi niby w dolinach tną wszystkie boczne grzbieciki opadające do szerokich dolin - jak to w pagórkowatym (nie górskim) terenie. Sprawia to, że jadąc niby doliną, średnio na tej samej wysokości, łapie się ten 1000m podjazdów na 100 km. W takiej sytuacji jazda w poprzek konkretnych grzbietów może być efektywniejsza, bo podjazdu tyle samo albo i mniej, a dystans może być sporo krótszy.
Nota bene ciekawe będzie jaki warun meteo wystąpi na zawodach, bo według prognoz blokada wyżowa ma się załamać 21 maja, a to grozi rozwinięciem się niżu genueńskiego kilka dni później, a więc akurat na zawody. Niż taki był podczas RTP w 2019 roku. Dałoby to szansę np. Wilkowi na dobrą lokatę, bo Wilk lepiej wypada na zawodach podczas fatalnej pogody. Nie wiem, czy lepiej życzyć niżu, czy wyżu w takiej sytuacji
Pojawiła sie lista startowa tegorocznej edycji. Kwestia wygranej chyba już rozstrzygnięta, bo Adam Białek powraca na RTP . Swoją drogą przydałoby się, żeby w końcu Polacy przełamali tę niemiecką dominację, bo Polak to ostatni raz wygrał RTP w 2019, od tego czasu tylko Niemiaszki.Z polskich zawodników to najmocniejsi powinni być chyba Wojtek Bystrzycki i Jakub Tomala, ale czy to na Białka wystarczy - zobaczymy. Szczególnie ten drugi zawodnik może tu sporo namieszać, w zeszłym roku miał świetny czas na RAA, ale to też zupełnie innego typu wyścig, ze słabą obsadą. Ciekaw jestem jak mu pójdzie na RTP, gdzie konkurencja będzie dużo mocniejsza. Parę innych mocnych nazwisk też widzę na liście, jak nasz forumowy Jędrucha, czy PiotrekG, który doskonale wypadł na Lajkoniku. A i tradycyjnie wśtród zagranicznych zawodników na pewno trafią się silni kolarze.
Są i szersze doliny większych rzek w których nie ma znaczących przewyższeń i jest względnie płasko, jak napisał Podjazdy. Tylko niemal zawsze idą tam krajówki, zakazane na tym wyścigu. Generalnie im bardziej płaska dolina - tym większe zaludnienie, tereny rolnicze itd, a co za tym idzie drogi wyższej kategorii.
mnie to zastanawia nazwa. Od jakiegoś czasu to nie jest żadne race through Poland, ale through Czechoslovakia
w Polsce to jedynie start i meta, ale głównie jest szwędanie właśnie po Czechosłowacji.Może pora na zmiane nazwy?
Ale to znowu oznaczałoby jazdę przez polski pas nizin, nudny jak cholera.
Jest jeszcze jeden ktorego nie wymieniłeś. Łukasz Klimaszewski. Ale do tej pory najdłuższa trasa u niego tonokolo 800km (GravOn along the river) tak w8ec zobaczymy jak poradzi sobie tutaj.
Przyznam, ze nie rozumiem czemu ciągle z tą Czechosłowacją wyjeżdżasz? Przecież jeżdżąc tyle po obu tych państwach musiałeś zauważyć jak mocno się te kraje różnią. IMO nie ma czegoś takiego jak Czechosłowacja, to był całkowicie sztuczny, czysto polityczny twór, który zdechł wraz z komunizmem i bardzo dobrze, ze zdechł.
Jedynie pierwsza edycja była w całości w Polsce. Ale wyścig wyrobił sobie markę, jest znany pod tą nazwą - i dlatego to funkcjonuje. To dokładnie tak jak z Rajdem Dakar - od lat już w Afryce nie jest rozgrywany, ale nazwa tak się przyjęła, że dalej funkcjonuje. A dzięki temu, że RTP wyjeżdża poza Polskę - jest IMO sporo ciekawszy. Choćby sam fakt, że gdyby był tylko w Polsce to po 3-4 edycjach trzeba by powtarzać większość segmentów, lub zrezygnować z górskiego charakteru imprezy i pojechać na Mazury czy Kaszuby. Ale to znowu oznaczałoby jazdę przez polski pas nizin, nudny jak cholera. Więc IMO dobrze jest jak jest, osobiście to, ze nazwa nie jest adekwatna do trasy mi nie przeszkadza.