Myjka ultradźwiękowa

[docent161]

Temperatura wrzenia parafiny... 350 stopni... no proszę...  ... Chyba, że użyjesz parafiny płynnej,ale to inny temat.

[Siara_iwj]

Wątpię czy ktokolwiek kto bawi się w woskowanie łańcucha chce doprowadzić parafinę do stanu wrzenia, żeby to bulgotało po całej kuchni.

[docent161]

W starych łańcuchach pewnie tak ale w niowych to precyzyjna produkcjai  cząsteczki muszą dostać się miadzy pin a sworzen , a nie oklejać po zewnątrz metal... Po prostu ja tego nie stosuje i nie polecam.!

[MCsubi]

Żaden łańcuch nie jest przecież hartowany, piny są tylko chromowane. I to starcie chromu dokładnie czuć, bo zaczyna się wtedy lawinowe zużycie.

[worek_foliowy]

Przecież to żadna nowość, w instrukcji Rometu tak była opisana procedura konserwacji.  A przed wojną w instrukcji CWS, ale już w latach 30 połapali się, że to nic nie daje i wrócili do oleju. Ale testuj, co tam będziesz zgredów słuchał.

Co zgred to opinia. Ten z YouTube zebrał dokładne dane po 3 tys. km potwierdzające, że faktycznie zużywa się dużo wolniej. O czystości trudno dyskutować, łańcuch po prostu nie łapie brudu i tyle. Ja jeżdżę za mało żeby móc zbadać szybkość zużycia.

[worek_foliowy]

Wątpię czy ktokolwiek kto bawi się w woskowanie łańcucha chce doprowadzić parafinę do stanu wrzenia, żeby to bulgotało po całej kuchni.

Do parafiny używa się garnka elektryczna, chyba, że ktoś ma dobre ubezpieczenie od pożaru. Moja parafina rozpuszcza się całkowicie w około 90 stopniach. W niższej przypuszczam, że trzeba by dużo mieszać.

[lukaszzsch]

Woskuje od początku sezonu. Sposób ozcycle przytoczony wyżej.
Jeżdżę na trzy łańcuchy żeby rzadziej gotować. zużycie łańcuchów niezauważalne na przestrzeni 3000 km w szosie. Jedno smarowanie to 200-300 km, zmieniam tak żeby nie przekroczyć trzystu na trasie. Napęd cichutko pracuje, jest czysty, tak wyglada po „stówce”

Z minusów to czas, kupiłem mału wolnowar i ogrzanie wosku do 90 stopni trwa około 2,5h, dlatego właśnie mam 3 łańcuchy.

Poza tym same plusy. Tez często dłubie przy rowerach i irytowało mnie brudzenie wszystkiego dookoła.

[MCsubi]

Przecież to żadna nowość, w instrukcji Rometu tak była opisana procedura konserwacji.  A przed wojną w instrukcji CWS, ale już w latach 30 połapali się, że to nic nie daje i wrócili do oleju. Ale testuj, co tam będziesz zgredów słuchał.

Co zgred to opinia. Ten z YouTube zebrał dokładne dane po 3 tys. km potwierdzające, że faktycznie zużywa się dużo wolniej. O czystości trudno dyskutować, łańcuch po prostu nie łapie brudu i tyle. Ja jeżdżę za mało żeby móc zbadać szybkość zużycia.

Z tym zgredem to myślałem o sobie.

[365]

Kiedyś kupowałem te wszystkie cudowne oleje do jazdy po suchym, po mokrym, po piasku, po asfalcie. Chciałem nawet spróbować z parafiną ale nie mam do tego czasu i cierpliwości. próbowałem też z olejem parafinowym ale efekt słaby - olej zdecydowanie za rzadki, jak naleję po kropelce na ogniwa to trochę go mało, jak po dwie to chlapie w czasie jazdy, a napęd i tak głośny.
Przeszedłem zatem na olej silnikowy 5W40 bo zostało mi z wymiany w samochodzie i jest git. Starcza na długo, napęd cichy. A że brudny. No cóż, raz do roku rozbiorę wyczyszczę i wystarczy Przy zmianie łańcucha używam po prostu rękawiczek i jakoś się nie brudzę No i nie zauważyłem żeby napęd był mniej trwały. Bardziej zależy to od modelu łańcucha niż od użytego smaru.

[Siara_iwj]

Żaden łańcuch nie jest przecież hartowany, piny są tylko chromowane. I to starcie chromu dokładnie czuć, bo zaczyna się wtedy lawinowe zużycie.

Rolki i piny są hartowane, reszta normalna stal, czasem niklowana, co pomaga lepiej chronić przed rdzą i zacieraniem się elementów.

[MCsubi]

A co Ty opowiadasz, i niby jak potem spęczyć hartowany pin?

[worek_foliowy]

Z tym zgredem to myślałem o sobie.

Przykro mi, nie masz monopolu na bycie zgredem.

Jeszcze co do działania smaru i ewentualnej żywotności łańcucha. Nie jest pierwsza receptura, tylko już chyba trzecia. Wcześniej była mieszanka parafiny i oleju parafinowego, potem chyba doszedł jeszcze jakiś proszek. Teraz jest teflon 1,6 um. Nie jest więc tak, że wosk woskowiny równy.

Znaczenie ma też czystości. Nie wiem jak dawniej wyglądała sprawa fabrycznego smarowania łańcucha. Tutaj przed wrzuceniem do garnka łańcuch musi przejść kilkustopniowy proces oczyszczania, inaczej parafina dobrze nie chwyci. Możliwe, że teflon nie tylko smaruje, ale też zapobiega przed przywieraniem brudu.

W sumie to tylko takie rozważania, bo mam w temacie zerowe kompetencje. Fajnie by było, gdyby więcej osób - tych faktycznie jeżdżących - przetestowało i podzieliło się wrażeniami.  Dyskutować można wieczność, dopiero długodystansowe testy w realnym użytku dadzą jednoznaczną odpowiedź, czy coś faktycznie działa.

[MCsubi]

Ja juz tu gdzieś kiedyś pisałem, że uleczyłem się po wycieczce dookoła Skandynawii, gdzie okazało się, że w deszczu i błocie łańcuch tylko dosmarowywany (wtedy jeszcze Rohloffem 1 generacji) zużył się mniej, niż szejkowany i pieczołowicie smarowany, do tego jeżdżony na 3 łańcuchy. A ten skandynawski wyglądał jak pasek klinowy, tak zarósł brudem. Na pewno też łąńcuchy 5s Favorita, bo to ostatnie co smarowałem parafiną, nie były trwalsze na parafinie, niż na zwykłym oleju maszynowym.

[łatośłętka]

/.../ A ten skandynawski wyglądał jak pasek klinowy, tak zarósł brudem. /.../

Tak i ja - najlepszy sort łańcuchów (napęd 1rz.).

[worek_foliowy]

Ponoć szejkowanie łańcucha nie jest do końca dobrym pomysłem. Smar rzeczywiście jest bardzo dokładnie wymywany ze środka. Problem w tym, że potem mimo smarowania może być w środku dalej suchy. Nie wiem jaka była u Ciebie procedura smarowania.

Gotowanie łańcucha ten problem rozwiązuje, bo parafina z teflonem dostaje się we wszelkie szczeliny.