Mając trochę czasu zimą wymieniłem olej w hamulcach TRP HY/RD. Po wymianie udało mi się zamontować zaciski i wyregulować linkę tak by ruch dźwigni klamki był jak najmniejszy. Podczas jazdy zacisk reaguje szybko. Można powiedzieć, że osiągnąłem to czego chciałem (wcześniej klamkę wciskałem do oporu a mimo to jakość hamowania była słaba).Od momentu powyższej zmiany oleju i regulacji linki przejechałem około 400 km i niestety, ale jakość hamowania jest nadal bardzo słaba. Pomimo, że klamka i zaciski wyregulowane są prawidłowo i okładziny łapią od razu to nie jestem w stanie sprawnie zatrzymać roweru. Nie jest możliwe zablokowanie koła - rower zwalnia, ale nawet na szutrze nie da się zblokować koła (na zjazdach rower zwalnia, ale się nie zatrzymuje). Dodatkowo w końcowej fazie hamowania jak rower już się zatrzyma, pojawia się głośny dźwięk, takie skrzypienie połączone z piskiem.Tarcze mają przejechane 19 tysięcy km, klocki wsadziłem nowe (Jagwire Mountain Sport, półmetaliczne). Czy może chodzić o to, że nie są dotarte? Gdzieś czytałem, że przed założeniem klocków podobno dobrze je przetrzeć papierem ściernym. A może lepiej sprawdzić żywiczne?Nie mam już pomysłu, a jak dzwoniłem do kilku serwisów, to w żadnym nie specjalizują się w tego typu hamulcach i powiedzieli, że mogą sprawdzić na czym polega problem, ale nie gwarantują, że coś poradzą.Myślę jeszcze o zmianie tarczy, ale jak to nie pomoże to po prostu kupię inny model bo tych już mam szczerze dość.
Nie znam się na TRP, więc się wypowiem.Jesienią zmieniłem v-brake na BB-7 z metalicznymi klockami i, nawet pisałem o tym na forum, hamowanie stało się koszmarem.Teraz hamują tak jak miało być. Nie pamiętam ile to zajeło km, ale na pewno co najmniej kilkaset.Z tym że ja po płaskim jeżdżę więc mało hamuję.
Cytat: Borafu w 20 Mar 2022, 08:45Nie znam się na TRP, więc się wypowiem.Jesienią zmieniłem v-brake na BB-7 z metalicznymi klockami i, nawet pisałem o tym na forum, hamowanie stało się koszmarem.Teraz hamują tak jak miało być. Nie pamiętam ile to zajeło km, ale na pewno co najmniej kilkaset.Z tym że ja po płaskim jeżdżę więc mało hamuję.Czy dobrze rozumiem, ten koszmar polegał na tym, że nie hamowały a po kilkuset km się dotarły?
Ja też mało hamuję, ponad 300 km z dystansu, który podałem to 3 nocne wypady poza miasto gdzie hamulców raczej nie używam. Teraz byłem drugi raz na mieście z przyczepką i dzieciakami więc siłą rzeczy ten hamulec się używa, ale to w sumie jakieś 60 km więc może i nie są dotarte.Jeżeli dobrze myślę to zimne temperatury też pewnie nie sprzyjają docieraniu klocków. Dam im jeszcze trochę czasu.
jakość hamowania była słaba
Jeżeli tarcze słabo hamują (a powinny - wszystko nowe/działa), to może być problem z zatłuszczoną tarczą (i równocześnie klockami).Wszystko wymyć w benzynie ekstr./izopropanolu ( klocki też).
Jeżeli tarcze słabo hamują (a powinny - wszystko nowe/działa), to może być problem z zatłuszczoną tarczą (i równocześnie klockami).
Ok, w sumie nie wiem czemu na to nie wpadłem wcześniej. Moja żona ma identyczny model roweru jak mój tylko dwa lata młodszy. Jej przebieg to 2 292 km, hamulce działają u niej bardzo dobrze (tak jak u mnie na początku).Przełożę przednie koła między rowerami i sprawa powinna się wyjaśnić.