Z tym spinaniem rowerków skojarzyłem taką dość zabawną historię...

Kiedyś Ktoś wpadł na pomysł by zabezpieczyć kilka rowerów przed wejściem na plażę w Stegnie i wszystko by było ok, gdyby ten Ktoś (tu bym wpisał pewien nick... gdybym był złośliwy) nie przypomniał sobie, że wprawdzie zapięcie jest, ale kluczyk do niego to już niekoniecznie...

No i Ktoś musiał pokonać "parę" kaemów, by dowieźć ten kluczyk i uwolnić kilka rowerków...