Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.Czy dotarł do Ciebie
email aktywacyjny?
19 Maj 2025, 04:37
Strona główna
Tagi
Zaloguj się
Rejestracja
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Wyprawy i wycieczki rowerowe
»
Podróże i Wyprawy
»
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
Strony: [
1
]
2
3
4
5
6
Następna >>
Wszystkie
Do dołu
Drukuj
Autor
Wątek: [relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej (Przeczytany 23326 razy)
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
7 Sie 2006, 20:00 »
my już w Istambule. Pogoda niemal tropikalna :-) ale jest cudownie (no przecież :-)) ... zostaniemy jeszcze kilka dni i wsiadamy na rowery. Na lotnisku wyszło wszystkiego jakieś 60 kg na nas dwoje wiec nie jest zle :-)
jeszcze jakoś trudno nam uwierzyć ze po tych wszystkich miesiącach przygotowań i wyczekiwania nareszcie jesteśmy w drodze ... może za tydzień :-)
pozdrawiamy
… why so serious ?
Paolo
Gość
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
7 Sie 2006, 20:15 »
Hej;)
Bardzo sie cieszę, że już wreszcie wyruszyliście. Mam nadzieję na relacje z jakiegokolwiek miejsca i o jakimkolwiek czasie
Miło bedzie po prostu poczyatc co u Was słychac..
Pozdrawiam serdecznie
Paolo
darwin33
Gość
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
9 Sie 2006, 16:35 »
Pozdrawiam i życzę udanej wyprawy. Czekam również na relację z Waszej podróży.
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
14 Sie 2006, 12:27 »
Hej hej wprost spod ogromnej gory Ararat. Jest naprawde wıelka a ja ponoc jestem szczesliwcem ze moge podziwiac ja w calej okazalosci, czesto szczyt jest okryty chmurami
Jestesmy wlasnie w miasteczku Doğubeyazit.. i dochodzimy do zdrowia, aklimatyzacja w tych upalach nas nıe ominela!!! siedzimy wiec w hotelu lykamy aspiryne i zdrowiejemy! dobrze nam idzie!!!
Jestesmy tu duzo wczesniej niz planowalismy.. zmiana planow wychodzı wcıaz na dobre!
Z Erzurum wyjechalismy w tym kierunku dwa dni temu, 90 km do Horasan, tam nocleg i wczoraj raniutko na przelecz (2300 m.n.p.m). Upal jaki tu jest mozna poznac juz o 10 rano gdy asfalt lepi sie do opon widoki jakıe tu mijamy czesto wynagradzaja nam jazde w pyle bo akurat naprawıana jest droga (posypana bialym grysem):-) nasze rowery i sakwy nabieraja tym samym pieknych kolorow.. sa brudne i zakurzone!!! takie jak maja byc! Tej przelaczy nıe przejechalismy.. moje przeziebienie nıe pozwolilo.. ale nıe ma tego zlego.. robb zatrzymal samochod a pan ktory wiozl szklo nıe zawachal sie zeby nas podwiezc… skorzystalısmy z jego dobrego serca i podwiozl nas wlasnıe tutaj.. kochany czlowıek zaprosil nas nawet na czaj.. po drodze mijalismy gory o bajecznych kolorach zielone purpurowe zlote brazowe i moglabym wymieniac i wymieniac.. jak z bajki!!!
Jutro o swicie jedziemy do Iranu, 45 km do granicy.. za 5- 6 dni bedziemy w Tabriz’ie a stamtad dla was kolejne wiesci i zdjecia!
calı szczesliwi machamy do was spod Araratu
a czaj’em pijemy wasze zdrowıe!!!
ania i robb
… why so serious ?
Paolo
Gość
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
16 Sie 2006, 09:41 »
Witam Was serdecznie..
Zycze przede wszytskim zdrowia bo przekonałem sie jak to ważne i co może zrobić z człowiekiem ból...
Trzymajcie się ciepło i zdrowo.
Paolo
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
21 Sie 2006, 14:38 »
nowy post na stronie :-)
zapraszam
http://www.ku-sloncu.org/maku-tabriz/
… why so serious ?
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
30 Sie 2006, 14:58 »
nowy post :-)
http://www.ku-sloncu.org/tabriz-borujerd/
fotki:
http://www.ku-sloncu.org/?pp_album=main&pp_cat=erzurum-borujerd
pozdrowieeeenia
… why so serious ?
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
7 Wrz 2006, 17:31 »
nwe fotki:
http://www.ku-sloncu.org/?pp_album=main&pp_cat=borujerd-esfahan
pzdr
… why so serious ?
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
11 Wrz 2006, 14:02 »
nowy post na stronie i fotki :-)
pozdrawiamy z Shiraz .... gdzie sobie od tygodnia kiblujemy ;-)
kola w centrowaniu ( 4 zl od kola
) .. rowery wyczyszczone ;-)
wszystko idzie w dobra strone ;-)
pzdr
… why so serious ?
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
10 Paź 2006, 09:42 »
Kolejna zmiana planow :-) Ktora to juz za nami i ile jeszcze przed ?
Policja i ludzie odradzali nam tak namolnie jazde z Quetta do Peshawaru, ze postanowilismy pojechac "naokolo" czyli wzdluz Indusu i w lewo. W nagrodze dostalismy widoki tak wspaniale, ze brak zlow. Lancuchy gorskie zbudowane z ... morskiego zwiru. Strzeliste sciany i glebokie wawozy. Wszystko w otoczakow sklejonych glina. W ten sposob zajechalismy az do Sibi. Jednego z najsuchrzych miejsc w Pakistanie. Wszedzie pyl, plasko i ... temperatury nie do wytrzymania. Ale warto bylo ;-)
Ludzie kochani, usmiechnieci z wiecznie wystawiana reka na przywitanie
Iran byl mily, ale to czego zaznalismy do tej pory jest CUDOWNE. Duzo wegetarianskiego jedzenia i to nawet w ramadan (restauracyjki sa zasloniete niby przescieradlem i podrozni moga sie posilic a "ulicznych" to nie denerwuje
).
Jedyny problem to ... policja. Od sibi nie daja nam spokoju i wlaka sie za nami. Eskorta znaczy sie. Sedzi to to z kalachem lub starym Enfiledem i straszy. Raz rozgonili nam dzieciaki i nie dalem rady. Jeszcze nigdy niemal nie pobilem policjana ;-) A bylem tego blisko. Na szczescie wszyscy sie z nich podsmiewuja i jakos im nie przeszkadaja w rozmowach z nami. W Sukkur, wlasnie przez policje nie chcieli nas przyjac w zadnym "akistanskim" hoteliku. Za duzo foralnosci no i siedzi to to w lobby :-( musielismy isc do takiego na ktory nas generalnie ni stac :-( Ale co zrobic ...
Ania zaliczyla pierwsza aklimatyzacje z pakistanskim jedzeniem :-) Spedzila noc w toalecie dryblujac miedzy dolem a gora, ale od wczoraj juz spokuj :-) Dieta na soczkach i bananach pomaga. Jutro jedziemy pociagiem
w strone Multan. Tam dalej rowerem. Taka mam nadzieje. Ostatnio duzo nam w rowerowaniu przeszkadza i powoli staje sie to nudne, ale co poradzic. Podroz zrobila sie "czasem rowerowa" :-)
Na fotki nie liczcie ;-) Kafejki sa proste, kompy bez CDromow a polaczenie slabiutkie. Moze w Indiach ? Moze w jakims wiekszym miescie ? Insh Allach :-)
Pzdr baaaardzo parne i gorace znad Indusu.
… why so serious ?
bighunter
Wiadomości: 269
Miasto: Suwałki
Na forum od: 14.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
10 Paź 2006, 19:35 »
bo moze maja wi-fi i bluetooth
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
18 Paź 2006, 08:20 »
Tu znowu my .. wasi nieustraszeni podroznicy :-)
Po wyjechaniu z Sindh policja dala nam spokoj i maja nas w nosie lub w innej czesci ciala :-) I chwala im za to :-)
Te kilkanascie dni w Pakistanie nauczylo mnie jednego - nie umim szanowac ludzi ktorzy tak maltretuja swoje zwierzeta :-( osly, konie, psy .... wszystko bite, gonione, wystraszone. Rozumiem ze oni nie maja maszyn i MUSZA uzywac zwierzat, ale istnieje roznica miedzy symbioza a zwyklym wykorzystywaniem. Po tym wszystkim, takie umeczone zwierze laduje na stole. To sie dopiero nazywa traktowanie przedmiotowe. Porazka i koszmar. Viva Vegetariani.
U nas dobrze. Po szybkiej i burzliwej aklimatyzacji ;-) ruszylismy do przodu i jezeli wszystko bedzie tak jak jest, za 4,5 dni bedziemy w Peshawar'ze.
Pogoda zelzala wiec i kreci nam sie "wygodniej". Dookola nas coraz wiecej ludzi wiec nie awsze jest "spokojnie" ale juz niedlugo wyjedziemy w gory i znow zrobi sie pusto ;-) Taka mala przerwa od tych wszystkich pytan i "darcia ryja" :-)
Co zrobic, co kraj to obyczaj :-)
Jestesmy wFaisalabadzie. Miasto ciasne, i brudne. Obrzydliwie brudne. Ulice bazarowe sa doslownie zasypane smieciami. Czegos takiego jeszcze nie widzialem :-) Ludzie rozkladaja drewniane palety na smieciach i na tym swoje towary. Szok :-)
Do przeczytanska za kilka dni ... moze. Sami wiecie jak to znami jest. Tesknimy za wami. Oj tak ...
… why so serious ?
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
31 Paź 2006, 10:45 »
http://www.bikefoto.pl/rower/zdjecie/19786
prosze wchodzic i glosowac ;-)
ale juz :-)
… why so serious ?
Iwona
Gość
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
31 Paź 2006, 14:06 »
Za to jak wrócisz, nasz kraj wyda Ci się czyściutki.
To jak z tym Żydem, co to miał ciasno w chacie i kazano mu wstawić kozę do środka, a po jakimś czasie usunąć ją, by dopiero poczuć luzik.
Z tego co widzę, pedałuje Ci się spoko, z małymi przygodami, mam nadzieję, że z powodu tego wszechobecnego brudu, nie masz sensacji żołądkowych.
Pozdr. Iwona
Robb
"Ojciec Założyciel"
Wiadomości: 15
Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
Na forum od: 04.06.2006
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
«
1 Gru 2006, 14:13 »
takie male co-nie-co :-)
… why so serious ?
Drukuj
Strony: [
1
]
2
3
4
5
6
Następna >>
Wszystkie
Do góry
Tagi:
azja
turcja
iran
indie
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Wyprawy i wycieczki rowerowe
»
Podróże i Wyprawy
»
[relacja] rowerem do Indii i jeszcze dalej
Skocz do:
=> Podróże i Wyprawy
Organizujemy
Partnerzy
Patronat
Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:
CDN ....
Mobilna wersja forum
Ta strona używa plików cookies (niezbędne do prawidłowego działania). Możesz je wyłączyć w ustawieniach przeglądarki, ale bez nich forum nie będzie działało prawidłowo. Czy wyrażasz zgodę?
Yes
No