do nawigacji to tylko garmin za minimum 800zł.
Namiot za 130zł to w ogóle śmiech, minimum 500zł.
Crosso za 400zł(przód+ tył)
śpiwór trzeba wydać 700zł(okazyjnie)
Każdy gdzieś sobie tnie koszty
Otóż to. Każdy gdzieś sobie tnie koszty
Jasne, że najlepiej kupić Crosso za 400zł(przód+ tył), albo jeszcze lepsze sakwy, do nawigacji to tylko garmin za minimum 800zł. Namiot za 130zł to w ogóle śmiech, minimum 500zł. Na karimacie za 20zł to można tylko płakać, a na śpiwór trzeba wydać 700zł(okazyjnie), bo kouderka z lidla za 50zł to śmiech na sali. No tylko właśnie wydaliśmy ponad 3200zł. Jak na studenta, to nie mała kwota. Wszak gdyby sesja wyszła bez września, to dałbym radę tyle zarobić, ale utknąłbym w domu z masą fantastycznego sprzętu, bo właśnie skończyłyby się wakacje
Sorry. Rzadko pływam z rowerem. Czasem zdarzy się przeprawa przez małą rzekę, ale nic więcej A podczas bardzo ulewnej ulewy prawdopodobnie posiedziałbym trochę w namiocie zamiast jeździć.
Sakwiarze często przeprawiają się przez rzeki.
Cytat: Pustelnik w Dzisiaj o 08:39 Sakwiarze często przeprawiają się przez rzeki.Nigdy nie miałem potrzeby
Swoją drogą bardzo interesujące doświadczenie.
Czy masz namyśli nasze wspólne doświadczenie z przeprawą w Górach Świętokrzyskich? Z przeprawy przez rzekę pamiętam, jak mi rower odpływał bo sakwy crosso były tak wodoszczelne, że rower pływał na nich jak ponton.
bo sakwy crosso były tak wodoszczelne, że rower pływał na nich jak ponton.