Autor Wątek: RAAM 2025  (Przeczytany 2811 razy)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 5097
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: RAAM 2025
« 18 Cze 2025, 14:21 »
No to jest rzeźba straszna.
Ale gdyby tak elastomer o odpowiedniej charakterystyce, mocowany do pasa i kasku, idący po plecach?
A może skoro jest lemondka, to jakaś podpórka na lemondce na brodę, żeby od początku odciążać?

Kask może powodować problemy tego typu, jedyny raz w życiu kiedy mnie ta dolegliwość zaatakowała to był TCR i właśnie długi, płaski odcinek i lemondka. Zdjąłem kask i się uspokoiło, nawet regulaminu jak pamiętam chyba nie złamałem, bo w nim kask był obowiązkowym wyposażeniem, ale nie było tekstu, że należy w nim jechać, a skoro kask wiozłem - to byłem w zgodzie z regulaminem  :lol:
Oczywiście, że kask może nasilać problem, bo jednak trochę waży i do tego jest na czubku głowy, czyli na długim ramieniu, zwłaszcza przy niskiej pozycji na lemondce.

Po 7 dniach Aneta ma przejechane 2959km, czyli w czasie ostatniej doby zrobiła 409km, przewaga nad limitem 159km (choć faktycznie to trasa ma deczko więcej niż 4800km, więc i deczko więcej niż 400km/24h trzeba zrobić, bo całościowy limit jest na poziomie 12 dni). Widać, że Aneta trzyma równy poziom, robi ten założony dystans 400km. Też i widać, że na główny odpoczynek poświęca ok. 4h, nie 1-2h jak w pierwszej fazie wyścigu i to chyba bardzo sensowne podejście, bo po tygodniu jazdy organizm musi trochę więcej odespać, a jak przytniemy za bardzo sen to zapłaci się za to zamulaniem na trasie.

Przewaga nad limitem jest w miarę sensowna, można sobie pozwolić na jakiś kryzysowy dzień lub parę dni z dystansami nieco mniejszymi niż 400km, szczególnie w końcówce, w Apallachach, gdzie będą konkretne góry i już ogromne zmęczenie.

Niewielki ten zapas, bo będzie musiała chyba brać na klatę sporo burz, a one tam potrafią dużo bardziej sponiewierać. Dzisiaj będzie w centrum wydarzeń. Czy straci przez to czas to trudno powiedzieć, zależy co i gdzie wylosuje z tej układanki :lol: Ulewa z gradem na zdrowie nie pomaga, zwłaszcza jak człowiek tyle dni w trasie.



Jutro chyba podobnie. Wiatr na razie z kierunków południowych, ale po dzisiejszym froncie w kolejne dni już zachodni, więc OK.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAAM 2025
« 18 Cze 2025, 15:31 »
Burze jak to nie jest jakieś ekstremum to jakoś mocno nie przeszkadzają, a przy wysokich temperaturach wręcz są fajnym orzeźwieniem. To jest jazda z wsparciem, można się po deszczu przebrać w suche rzeczy, suche buty, a jak naprawdę mocno walnie to w dowolnym miejscu zrobić postój np. na obiad czy inny posiłek. Znacznie ważniejszy jest wiatr, a ten jak widzę jest póki co lekko sprzyjający, nie jest stricte południowy, bo trochę nawiewa też z zachodu, a jutro jeszcze mocniej to wykręci, już będzie niemal południowo-zachodni.

Generalnie na umiarkowanych szerokościach geograficznych zdecydowanie dominują zachodnie wiatry, pewnie dlatego oba kolarskie wyścigi przez całe USA, czyli RAAM i TransAm jadą z zachodu na wschód, nie odwrotnie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAAM 2025
« 19 Cze 2025, 13:28 »
Po 8 dniach Aneta ma przejechane 3391km, więc ostatniej doby zrobiła aż 440km. Wg monitoringu cała trasa ma 4928km, więc wymaga trochę większej średniej niż te 400km/24h, a konkretnie ok. 410km/24h. Czyli uwzględniając ten trochę większy dystans Aneta ma 111km przewagi nad limitem. Ale widać, ze załapała dobry rytm, a co najważniejsze wiatr jest bardziej sprzyjający.

To już 2/3 trasy wyścigu i myślę, że jest duża szansa, że Aneta to dowiezie, ten zapas ponad 100km powinien wystarczyć na Apallachy. Co najważniejsze nie ma kontuzji, a pogoda raczej sprzyja - bo to są dwa kluczowe elementy, które mogą spowodować, ze się nie ukończy zawodów w tym bardzo wyżyłowanym limicie. Bo w jeździe ze wsparciem nie ma wielu innych zmiennych jakie są jadąc samowystarczalnie - nie trzeba tracić czasu na załatwianie noclegów (z którymi różnie bywa i które często nie dają dobrej regeneracji, jak się śpi na dziko), na załatwianie posiłków, na pomyłki nawigacyjne wynikające ze zmęczenia.

Co oczywiście w żadnym razie nie znaczy, że wyścig jest łatwy, limit jest potwornie wyżyłowany. Aneta jest obecnie IMO zdecydowanie najmocniejszą kobietą w Polsce, przynajmniej pod względem nogi, bo ona akurat dużych imprez samowystarczalnych nie jeździ (bo dla mnie RAP  zdecydowanie nie jest imprezą samowystarczalną). Ale jak jest mocna było widać na zeszłorocznym BBT, gdzie wykręciła czas 41h16min przy mocno niekorzystnych warunkach wietrznych - to był IMO doskonały wynik. I co kluczowe jechała Solo, a to jest zupełnie inna bajka niż jazda Open, szczególnie w tamtej edycji, gdzie było mnóstwo przeciwnego wiatru. Jest wielu ludzi co w Open notują świetne wyniki, jak się pół trasy mogą wieźć na czyichś plecach. Ale w Solo, gdzie trzeba samemu walczyć z wiatrem to już im dużo gorzej wychodzi.
« Ostatnia zmiana: 19 Cze 2025, 20:54 Wilk »

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 5097
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: RAAM 2025
« 19 Cze 2025, 17:18 »
Bo w jeździe ze wsparciem nie ma wielu innych zmiennych jakie są jadąc samowystarczalnie
Nie byłbym taki pewien, ale nie mam doświadczenia. Mimo wszystko, zmiennych jest chyba sporo, bo na zespół wsparcia też działają różne czynniki. Zawodnik ma dużo łatwiej, to prawda. Ma też do przejechania 150 km dziennie więcej, by zmieścić się w limicie czasu, niż na porównywalnych zawodach samowystarczalnych w Europie. Dzięki za takie ułatwienie  :icon_twisted:

2/3 trasy to aż i tylko 2/3 trasy. Limit czasu (a w zasadzie dystansu na dobę 400+) jest tu bezwzględny i mimo wsparcia mocno wyśrubowany. Zapas na poziomie 4-5 godzin jazdy non-stop to nie jest duży zapas, ale daje szansę na zajęcie jednego z ostatnich miejsc w limicie czasu, a na tych zawodach bycie w limicie to duże osiągnięcie.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAAM 2025
« 19 Cze 2025, 18:26 »
Nie byłbym taki pewien, ale nie mam doświadczenia. Mimo wszystko, zmiennych jest chyba sporo, bo na zespół wsparcia też działają różne czynniki. Zawodnik ma dużo łatwiej, to prawda. Ma też do przejechania 150 km dziennie więcej, by zmieścić się w limicie czasu, niż na porównywalnych zawodach samowystarczalnych w Europie. Dzięki za takie ułatwienie  :icon_twisted:

Generalnie to są po prostu inne dyscypliny kolarstwa i ciężko je porównywać. Są zawodnicy z bardzo mocną nogą którzy w zawodach samowystarczalnych nie daliby sobie rady, bo tak są uzależnieni i przyzwyczajeni do wygody jaką daje suport. Albo daliby radę, ale już sporo tracąc na tej formule, przykładowo Marek Rupiński, który zajął w RAAM drugą pozycję spróbował sił na dłuższym wyścigu samowystarczalnym w Japonii i nic wielkiego tam nie zdziałał i został przy wyścigach ze wsparciem, bo w tej formule jest bardzo mocny. Bo żeby robić świetne wyniki w wyścigach samowystarczalnych trzeba być bardzo efektywnym w ogarnianiu całej logistyki, taki co świetnie ową logistykę ogarnia to bardzo często objedzie tego z mocniejszą nogą.

Oczywiście na RAAM trzeba mieć z kolei dużo mocniejszą nogę i tu z kolei spora część zawodników co np. RTP ukończyła by nie miała szans. Ale gdybym się tak miał pokusić o ocenę ile daje dobrze zorganizowany suport - to bym to ocenił na minimum 100km/24h więcej w porównaniu do np. jazdy samowystarczalnego TCR. Taki suport zdejmuje z głowy zawodnika wszystko poza jazdą, zatrzymuje się to posiłek ma gotowy, niczego nie musi kupować, jak złapie gumę to zmienia koło lub rower, a awarię usuwa suport. Zawodnik jedzie zupełnie na lekko, ma cały czas dostęp do wysokiej klasy odżywek sportowych, podczas gdy na samowystarczalnym wyścigu po 2 dniach musisz już polegać na tym co kupisz, a z tym różnie bywa, weź np. Atlas Mountain Race, gdzie marokańskie jedzenie jest bardzo specyficzne i inne niż to do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Jak zmoknie to zakłada suche ciuchy, może zmienić buty, codziennie ma świeżo wyprane ciuchy, a na samowystarczalnym wyścigu jak zmokniesz to jedziesz mokry zanim sam nie wyschniesz, na ostatnim MRDP to praktycznie tydzień z mokrymi stopami jechałem.
Do tego dochodzi kwestia motywacji psychicznej jaką daje ów support. To jednak jest silna motywacja - żeby nie zawieść tych ludzi, którzy Cię wspierają i w tym uczestniczą. Dzięki temu łatwiej idzie zmobilizowanie się by wsiąść na rower i kręcić nawet jak się zupełnie nie chce. Choć to działa w dwie strony - ta presja psychiczna na zawodniku też jest bardzo duża, szczególnie gdy się coś chrzanić zaczyna i kogoś słabszego psychicznie może to dobijać.

2/3 trasy to aż i tylko 2/3 trasy. Limit czasu (a w zasadzie dystansu na dobę 400+) jest tu bezwzględny i mimo wsparcia mocno wyśrubowany. Zapas na poziomie 4-5 godzin jazdy non-stop to nie jest duży zapas, ale daje szansę na zajęcie jednego z ostatnich miejsc w limicie czasu, a na tych zawodach bycie w limicie to duże osiągnięcie.

Ale działa też przyciąganie mety, jej bliskość jest w stanie wyzwolić dodatkowe siły. Aneta ostatnio robi regularnie odpoczynki po te 4h, więc ostatniego dnia może ów odpoczynek przyciąć, też ma w rezerwie te 100km zapasu, a to nie jest tak mało. Kluczowy jest tu wiatr, a ten na razie jest bardziej sprzyjający. Problem to by był jakby się zrobił przeciwny lub gdyby się wpakowała na jakieś ekstremum jak owe tornado, które było jakieś 300-400km po jej przejeździe. Ale w prognozach nic takiego nie widzę, w tej końcówce zapowiadają się perfekcyjne warunki - mały wiatr i temperatury koło 25 stopni.

Ale to jest sport i zawsze coś nieoczekiwanego się może zdarzyć, choćby jakaś głupia wywrotka, jaka wyeliminowała z tego wyścigu Isę Pulver, po złamaniu obojczyka.

Offline BartekP

  • Wiadomości: 59
  • Miasto:
  • Na forum od: 21.07.2024
Odp: RAAM 2025
« 19 Cze 2025, 19:53 »
Ale limit dla kobiet to nie jest 12 dni. As per race manual dla kobiet jest 309 h (12 dni 21 h). Więc Aneta Lamik jest bardzo bezpiecznie w limicie póki co.



Bartek

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAAM 2025
« 19 Cze 2025, 20:48 »
A to tego nie wiedziałem, nie sprawdzałem w regulaminie, skoro nawet jej team mówi o 12 dniach, tutaj cytat z ich komunikatu na FB:
Cytuj
🧮 Limit — na czym to wszystko polega?
W RAAM każdy zawodnik ma 12 dni na pokonanie całej trasy. To nie tylko jazda — ale też postoje techniczne, jedzenie, sen, tankowanie.
Na trasie znajdują się punkty kontrolne z czasowymi „bramkami” — zawodnik musi w nich pojawić się przed określoną godziną.
Aneta cały czas mieści się w limicie z bezpiecznym zapasem — ale wszyscy wiemy, że wszystko może się zdarzyć. Przed nami Appalachy – najtrudniejszy etap wyścigu.
Dlatego czujność musi być maksymalna. RAAM nie wybacza błędów ani opóźnień.

Pytanie więc czy oni o tym na pewno wiedzą?  :lol:

No i też zawsze fajniej byłoby to ukończyć w męskim limicie, a póki co jest to jak najbardziej realne, a nad kobiecym limitem to jest 24h zapasu.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAAM 2025
« 20 Cze 2025, 12:56 »
Po 9 dniach Aneta ma przejechane 3826km, więc ostatnia doba to było 435km, znowu zauważalnie powyżej limitu na 12 dni, nad którym ma teraz przewagę (licząc 410km/24h) 136km. Widać, że jest duże zmęczenie, ale ten korzystny wiatr dużo wnosi

Pytanie więc czy oni o tym na pewno wiedzą?  :lol:

Z odpowiedzi z ich teamu na mój komentarz wnoszę, że wiedzą, że limit dla kobiet jest łagodniejszy, ale celują w ten klasyczny, męski limit 12 dni. I wygląda na to, że cel jest w pełni realny, już 3/4 trasy za Anetą, zostało w okolicach 1000km i niecałe 3 dni jazdy. Ostatnie 400km po Apallachach będzie wymagające, bo jest tam circa 6000m w pionie, ale na to ma właśnie Aneta ten zapas kilometrów. Co najważniejsze prognozy pogody są dobre - generalnie z tym czynnikiem Aneta trafiła tu bardzo dobrze, a to na ultra jest bardzo istotny czynnik, który wiele może zmienić. Zawodnicy przed nią lub za nią już tak dobrze nie mają, ale łut szczęścia w sporcie zawsze jest istotny.
« Ostatnia zmiana: 20 Cze 2025, 14:27 Wilk »

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 5097
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: RAAM 2025
« 20 Cze 2025, 13:49 »
No tak, wiatr korzystny

Dzisiaj


Jutro


Pojutrze


Z opadami też już raczej ok.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20627
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: RAAM 2025
« 20 Cze 2025, 21:49 »
Po 10 dniach Aneta ma przejechane 4165km, czyli ostatniej dobry było to 340km. Faktycznie może być z 10-15km więcej, bo jej tracker stoi od 40min, to niekoniecznie musi być postój, to moze być i przykiszenie trackera. Więc dzisiaj już trochę poniżej 400km, ale zaczął się trudniejszy teren, no i też ekipa narzeka na problemy z poboczami na autostradach, bo na RAAM są bardzo ścisłe przepisy zabraniające jazdy jezdnią, jak jest pobocze, a te w USA często jest w bardzo marnym stanie. Czyli przewaga nad limitem 12 dni zmniejszyła się do 65km,. Czy to wystarczy na ostatnie 2 dni, gdy koncentrują się największe górki - ciężko powiedzieć, do mety zostało 765km i 9200m w pionie; natomiast ten limit kobiecy jest niezagrożony.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 5097
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: RAAM 2025
« 20 Cze 2025, 22:50 »
bo na RAAM są bardzo ścisłe przepisy zabraniające jazdy jezdnią, jak jest pobocze, a te w USA często jest w bardzo marnym stanie
Czasem i stan dobry, ale frez przeszkadza. Nie wiem jak na trasie RAAM, ale w wielu miejscach zakładają taki frez w postaci głębokich dołków, który w praktyce uniemożliwia jazdę. Dzięki temu frezowi kierowcy jak zasną za kółkiem mają szansę się obudzić i to działa. Niestety maszyna frezująca czasem pojedzie tak pechowo, że walnie ten frez w środku pobocza.
Ponadto na poboczu czasami zalega pełno drobnych elementów, które mogą uszkodzić oponę, przebić dętkę itd. Te pobocza są czyszczone, no ale przecież nie codziennie, raczej bym obstawiał, że po zimie i na jesień  ;)
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 721
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: RAAM 2025
« 22 Cze 2025, 20:46 »
https://trackleaders.com/raam25i.php?name=Aneta_Lamik
wg tego ma teraz pół godziny do limitu 12D i brakuje 15 mil czyli 24km. Musiałaby teraz pocisnąć niecałe 50km/h przez miasteczka by się w tym zmieścić.
Swój damski limit to ogarnie nawet jakby już na pieszo doszła :)
Szacun jest!
Ten wyścig to jakiś kosmos. 5kkm w niecałe 2 tygodnie.
Szkoda, że kacapy są jacy są, bo oni raz zrobili chyba wyścig Moskwa-Władywostok. Tam było etapowo, ale bywały etapy powyżej 1kkm także tego...

Offline pawellukasz

  • Wiadomości: 4
  • Miasto:
  • Na forum od: 06.10.2024
Odp: RAAM 2025
« 22 Cze 2025, 20:58 »
https://trackleaders.com/raam25i.php?name=Aneta_Lamik
wg tego ma teraz pół godziny do limitu 12D i brakuje 15 mil czyli 24km. Musiałaby teraz pocisnąć niecałe 50km/h przez miasteczka by się w tym zmieścić.
Swój damski limit to ogarnie nawet jakby już na pieszo doszła :)
Szacun jest!
Ten wyścig to jakiś kosmos. 5kkm w niecałe 2 tygodnie.
Szkoda, że kacapy są jacy są, bo oni raz zrobili chyba wyścig Moskwa-Władywostok. Tam było etapowo, ale bywały etapy powyżej 1kkm także tego...

Aneta startowała o 21.40 polskiego czasu, więc jeszcze ma zapas do limitu dla mężczyzn. Jeśli się nic nie wydarzy to dojedzie w tym limicie.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 721
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: RAAM 2025
« 22 Cze 2025, 21:42 »
No chyba coś się wydarza albo tracking ssie, bo od 20 minut jest jakby 3km od mety, transmisja live na fejsie leci, ludzie czekają, minęła już 21:40 i cisza :(
A tak mało brakowało.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 721
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: RAAM 2025
« 22 Cze 2025, 21:53 »
dojechała

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum