Jak zawsze fantastyczne zdjęcia. Też się kręciłem ostatnio trochę w tamtych okolicach, z noclegami w bazie namiotowej w Radocynie i w chatce w Zyndranowej.
Zjechane niby do znudzenia, a jednak nigdy się nie nudzi. Dobrze jest mieć dodatkowe wolne A jabłka kwaskowe czy słodkawe raczej?
Fajnie popatrzeć na tereny, które jakiś czas temu przedreptałem naprawdę dokładnie. Tak BTW to z Olchowca do Tylawy da się teraz normalnie jechać rowerem?
Cytat: Borafu w 21 Paź 2024, 19:59Fajnie popatrzeć na tereny, które jakiś czas temu przedreptałem naprawdę dokładnie. Tak BTW to z Olchowca do Tylawy da się teraz normalnie jechać rowerem?Bez większych przeszkód, za Olchowcem szutrówka, trochę lasu i łąki. Ja na tej drodze byłem pierwszy raz i jestem zachwycony terenem.
Bez większych przeszkód (...)
Znów przyszedł maj, a z majem Rumunia. A my nie oglądając się na bzy, wyruszyliśmy po raz kolejny na szlak połonin, nieprzebranych lasów i nielimitowanego piwa pod prawie każdym napotkanym sklepem. Tym razem zawało nas na Bukowinę, uroczą krainę na wschodzie, gdzie pachnie sianem a ludzie żyją zgodnie ze starym cyklem natury. My podróżowaliśmy z rytmem naszych pragnień, mając czas na uczty wszelakie. Wyjazd można podzielić na dwa różniące się od siebie czasy. Imponujące trasy górach i mimowolne toczenie się po bitych drogach. Czasem drogą krajową, częściej wiejską, bardziej kolorową i ciekawą. Granicę naszych wyborów wyznaczyła siła silniejsza od nas, pogoda postanowiła stawiać swoje warunki ! Szlaki rozmoczył deszcz, temperatura spadła w przepaść, a my z pokorą zjechaliśmy z majestatycznych szczytów i musieliśmy się zadowolić czarnym jak noc asfaltem. Ale każda strata to zysk, z uśmiechem na twarzy wyznaczyliśmy nowe cele. Reszta podróży minęła pod egidą restauracji, sklepo-barów i noclegów pod dachem. Rumunia jak zwykle zostawiła nas z niedosytem. Na to nie ma rady, za rok meldujemy się z powrotem.
pełna zgoda ze Zbyszkiem ...
Dołączam się do Zbyszka
a mogłem startować na prezydenta. Takie poparcie