darmowy nocleg w niezwykle urokliwym miejscu
świetny dojazd z każdego miejsca w Polsce
Tras nie znam (ani okolic), ale uwagi Tomka zdecydowanie zasadne.
Już się z tego tłumaczę.Przelot przez Jarosław, bo chciałem, aby trasa biegła obok mojego domu...
Moim zdaniem dużo by ta trasa zyskała, gdyby ją przedłużyć w Bieszczady, po pięknych drogach, a kilometry tam dodane odjąć od tego odbicia z rejonu Rzeszowa w stronę Mielca i Kolbuszowej
To sobie wyobraź
Myślałem o tym, ale wtedy wychodzi już znacznie więcej w pionie, co może się niektórym nie spodobać.
W Bieszczadach Podróznika jeszcze nie było, dlatego wcale by to nie był głupi pomysł i mógłby dostać sporo głosów.
... jest coś ciekawego w okolicach Stalowej Woli?...
Łukasz - trasa generalnie fajna z tym, że podłubał bym w niej zgodnie uwagami jak wyżej. Pomyśl mocno czy nie uciąć jej od góry (jest coś ciekawego w okolicach Stalowej Woli?) a nie dołożyć na dole. Przewyższeniami to się w ogóle nie przejmuj. Jechaliśmy Karkonoską to możemy pobrykać też w Bieszczadach
hazardzik? Nowe Warpno będzie?
Dlaczego trasy 300 i 500 mają dystanse dłuższe niż zakłada formuła imprezy? Myślę jadę trzysetke, na liczniku 300 km, coś tu jest nie tak to jeszcze 30km do mety...!?
Cytat: Włod w 24 Wrz 2019, 21:34Dlaczego trasy 300 i 500 mają dystanse dłuższe niż zakłada formuła imprezy? Myślę jadę trzysetke, na liczniku 300 km, coś tu jest nie tak to jeszcze 30km do mety...!?Kiedyś było 500 bez paru kilometrów. Trzeba było samemu dokręcić lub nauczyć się z tym żyć
Ja do dzisiaj nie mogę przeżyć tego, że PGR miał 470 km a nie 500
Mam kilka wariantów brakującej "trzydziestki" tylko nie mogę się zdecydować, który będzie najbardziej bolał
Dlatego, że trudno wycyrklować równo 300 czy 500, to parametr umowny, jeśli jest uzasadnienie to jak najbardziej warto trochę wydlużyć
Tak, tam jest stale ok 5-6% na tych serpentynach. A widoki są genialne. Jest tam nawet punkt widokowy na Bieszczady.Tak, dałem Medykę, co było wymuszone koniecznością ominięcia Przemyśla, dlatego trasa biegnie bliżej granicy.
Dłuższa: https://ridewithgps.com/routes/31178033 515 km
Fajnie, fajnie, jako "lokals" powiem tak - (patrzę na 500)- Przemyśl wolałbym jechać po staremu (...)- jakbyś potrzebował paru kilometrów żeby gdzieś dodać albo zbliżyć się do 500 to do Izdebek wjedziesz przez Wydrną - dobry asfalt, mało ruchu, po wyjeździe ponad zabudowania jedzie się grzbietem i jest widokowo (w nocy też bo miejscowości się świecą)- okolice 400 lepiej puścić przez Sędziszów, takie same kilometry - mniejszy ruch.Ale to już są drobiazgi. (...)
I jeszcze taka sugestia. Jakby z Jureczkowej pojechać na Krościenko, potem Ustrzyki Dolne - Górne i do Cisnej przez Wetlinę? Całe Bieszczady Wysokie objechane by były. Można by na przykład tą pętelkę pod Brzozowem troszkę skrócić jakby wyszło za dużo km. Dużo w podjazdach nie dojdzie, tylko ociupinkę...
Ale to jest w sporej części na trasie BBT, no i to taki mocniej schematyczny przejazd przez Bieszczady i też pewnie by dużo przewyższeń dodało, a tych jest i tak sporo. A jak się da za dużo przewyższeń, to szanse kandydatury w głosowaniu jednak zmaleją, a 6000m to już jest i tak wartość wysoka.A tu są Bieszczady od strony mniej standardowej, nie wielką obwodnicą bieszczadzką, a mniej znanymi drogami.
A tu są Bieszczady od strony mniej standardowej, nie wielką obwodnicą bieszczadzką, a mniej znanymi drogami.
A jak się da za dużo przewyższeń, to szanse kandydatury w głosowaniu jednak zmaleją, a 6000m to już jest i tak wartość wysoka.
Cytat: zly-szelag w 25 Wrz 2019, 22:28I jeszcze taka sugestia. Jakby z Jureczkowej pojechać na Krościenko, potem Ustrzyki Dolne - Górne i do Cisnej przez Wetlinę? Całe Bieszczady Wysokie objechane by były. Można by na przykład tą pętelkę pod Brzozowem troszkę skrócić jakby wyszło za dużo km. Dużo w podjazdach nie dojdzie, tylko ociupinkę... Tutaj jest kolejna sprawa. Bo myślałem o puszczeniu trasy tak jak piszesz, a później przez Wołkowyję, czyli kawałek Małą, a kawałek Wielką Pętlą Bieszczadzką. Ale jak komuś powiesz, że byłeś w Czarnej Górnej, to nie będzie wiedział, a jak usłyszy nazwy Polańczyk i Solina to już wiadomo gdzie to jest. Niby kilometrowo wychodzi podobnie, ale jednak tutaj trasa też jest bardziej malownicza (co chwilę widoki ze skarp na Zalew Soliński).Po drugie, trasa jest tak ułożona, by móc zrobić PK w Tyrawie Wołoskiej dla obu tras. Dodanie kilometrów w Bieszczadach powoduje konieczność rozdzielenia PK trasy 300 i 500.
Tu jest sprytny chwyt marketingowy, najstarszy chwyt marketingowy świata, a działa. 5900 m zamiast 6000 m
Mi się podoba ten wariant trasy, sporo lepszy niż pierwotna wersja. Trasa górzysta, ale też warto zwrócić uwagę, ze nie będzie to coś nie wiadomo jak strasznego, bo jednak druga część trasy jest łatwiejsza, a ostatnie 100km to tylko koło 600m w pionie i łagodne pagóreczki
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Dla zwolenników dodatkowych wspinaczek, przypominieć chciałem, że w dwóch typowo górskich MP - 2015 i 2017 - suma przewyższeń była odpowiednio o 1000m i 300 m (tylko) większa niż przedmiotowa propozycja. Tym samym przejazd tą trasą to nie będzie taki typowy "mazowiecki spacerek po parku", no i nie wiem czy dobrym pomysłem dla imprezy "integrującej forum" byłoby dublowanie rzeźnickiego Tour de Silesia.
poprawiłem pierwszy post o nowe wersje tras i nowy opis.
A w Bieszczadach prawie nie ma ciężkich pił ponad 10%, będzie sporo podjazdów, ale nie będą to podjazdy tak wyczerpujące jak na tych dwóch wspomnianych maratonach; tak więc aż tak nie ma się co tej trasy obawiać.
RWGPS pokazuje max ponad 16% na tej trasie.
Drodzy mili Uwzględniając Wasze wskazówki, przedstawiam poprawione trasy (teraz już jest bliżej 300 i bliżej 500km )Krótsza: https://ridewithgps.com/routes/31177905 312kmDłuższa: https://ridewithgps.com/routes/31178033 515 kmObie trasy na początku kierują się na południe. Trasa krótsza przejeżdża przez Jarosław (nie mogłem tego uniknąć), a następnie przez wzgórza Pogórza Dynowskiego i Przemyskiego kieruje się do Arłamowa, gdzie trasy się spotykają po raz pierwszy. Trasa dłuższa bowiem dojeżdża tutaj od strony Fredropola, uprzednio przejeżdżając blisko wschodniej granicy, w stronę której odbija przed Jarosławiem. Wszyscy jadą razem do Uherców Mineralnych. Tutaj trasa krótsza skręca na Lesko, gdzie znów trasy się spotykają. Trasa dłuższa przyjeżdża tutaj z serca Bieszczad, przemierzając min. Solinę oraz Cisną. Wszyscy razem przemierzają odcinek z Leska aż do Dynowa, pokonując po drodze min. najdłuższe serpentyny w Polsce w Tyrawie Wołoskiej, w której przewidywany jest postój, a także niezwykle malownicze serpentyny w Izdebnikach. W tej okolicy będziemy mogli liczyć na przepiękny zachód słońca przy wspaniałych widokach Bieszczad. Następnie, trasa krótsza skieruje się prosto na Przeworsk, który minie bokiem, i dotrze do Radawy. Trasa dłuższa zahaczy jeszcze o podjazdy w okolicach Strzyżowa, by następnie udać się po płaskim odcinku na północ od autostrady A4 do bazy.Obie trasy ułożyłem tak, by być możliwie jak najbliżej Bieszczad. Uwzględniłem również to, iż na dłuższej trasie wszyscy będą bardzo zmęczeni po 400km, stąd ostatnie nocne i poranne 100km wiedzie po płaskim. Niektórych przejazdów przez miasta (Jarosław) nie mogłem uniknąć, tak samo niektórym mogą nie podobać się zawijasy na serpentyny w Izdebkach. Niemniej jednak nie zamierzam już zbytnio ingerować w trasy, które teraz będą bardzo trudne, ale niezwykle malownicze A w końcu jedziemy Maraton Podróżnika, to nie wstyd zatrzymać się na górkach, żeby podziwiać min. zachód słońca na tle Bieszczad Pozdrawiam PS1. Niezwykle cieszy mnie zainteresowanie moją kandydaturą PS2. Zastanawiam się nad dodaniem jeszcze podjazdu pod Kalwarię Pacławską (trasa dłuższa), ale nie wszystkim może podobać się przejazd po płytach betonowych przez rzekę Wiar (kto był to wie że to niezwykle przyjemne ) chociaż kto tam był to wie że tam warto zaglądnąć