To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Zdaję sobie sprawę z niedogodności jakie niosą bloki szosowe - trudności w chodzeniu, szybkie zużycie itd. A to co Piszecie tylko potwierdza moje obawy MTB póki co mi wystarczały, wygodne do chodzenia i idealne na ultra ale... niewielka powierzchnia podparcia daje mi się we znaki własnie w ultra. Dlatego chciałbym wypróbować szosowe, które ponoć dają mniejszy nacisk punktowy na stopę.
Tomek , rzuć okiem na SPD PD-M530 ... sam mam zamiar takie nabyć
tradycyjnie już możesz liczyć na mnie mam jakieś 105 chyba i chętnie się pozbędę, po jeździe próbnej rzecz jasna. Do testu ma tez jakieś buty...
Zdaję sobie sprawę z niedogodności jakie niosą bloki szosowe - trudności w chodzeniu, szybkie zużycie itd.
ale... niewielka powierzchnia podparcia daje mi się we znaki własnie w ultra. Dlatego chciałbym wypróbować szosowe, które ponoć dają mniejszy nacisk punktowy na stopę.
Zużycie jak zużycie. U mnie nie jest źle. Najbardziej niszczy się toto od chodzenia, gumki pod blokami już dawno poszły sobie i chodzę po samym plastiku. Przejechały dwa sezony i raczej nie będę wymieniał w najbliższym roku (chyba że coś faktycznie pęknie)..
Mi zdecydowanie cieplej w szosowych...
A wie ktoś z autopsji w którym typie (mtb/szosa) cieplej w temperaturach poniżej +5 ? W mtb ciągnie od bloków, to wiem, a jak w szoszowych jest?
... "ciągnie od bloków"?..
... Dlatego chciałbym wypróbować szosowe, które ponoć dają mniejszy nacisk punktowy na stopę.
Mnie się wydaje, że to jednak kwestia sztywności podeszwy w konkretnym bucie (ten nacisk punktowy).
Cytat: poziom w 9 Sty 2017, 14:50... "ciągnie od bloków"?..metalowy blok "wysysa" ciepło przy niższych temperaturach po pewnym czasie. Tzn po pewnym czasie jest to odczuwalne już.
A Ty masz Shimano ?
Mam porównanie przy piekielnie sztywnej podeszwie mtb w butach Diadory i nieco mniej sztywnej w szosowych DMT. Na pewno nie chodzi tu tylko o sztywność podeszwy
W ogóle nie widzę związku. O tym czy buty są ciepłe decydują materiały z jakich są zrobione
Czyli co: najsztywniejsza podeszwa MTB nie daje tak równomiernego rozkładu obciążenia jak przeciętnie sztywna podeszwa szosy ?Dobrze rozumiem ?
Cytat: tomek w 9 Sty 2017, 14:58Czyli co: najsztywniejsza podeszwa MTB nie daje tak równomiernego rozkładu obciążenia jak przeciętnie sztywna podeszwa szosy ?Dobrze rozumiem ?Tak
Załóżcie sobie do butów szosowych bloki MTB.
Zginanie kolan do tyłu? To musi boleć! Nawet nie staram się, sobie wyobrazić, jak mocny musi to być ból.
Już troche ochłonąłem więc proszę doradźcie mi jakie kupić w miarę lekkie pedała, które normalnie można zakręcić/odkręcić, nie masakrując korby (tym razem z pomiarem mocy) ? Czy pchać się dalej w Shimano czy może coś od innego producenta ?
Pedały są stalowe, korby aluminiowe. Normalne że się zapiekają z czasem. I nie ma znaczenia czy to Ultegra, czy Alivio.Pedały dobrze jest odkręcić raz na rok i wkręcić ze smarem montażowym (ja używam pasty aluminiowej). Moment dokręcania nie ma tu znaczenia, tylko reakcja chemiczna aluminium ze stalą (do gwintu dostaje się woda i jest reakcja alu z solanka).Gwint dobrze czymś wypełnić, może być pasta, lub jakikolwiek smar.
Stosowałem taką metode na odkręcenie zapieczonego padała: rozebrałem całe pedało, została tylko ośka, którą skręciłem w imadle, a kręciłem (młotkowałem) korbą (oczywiście wpierw WD na kilka dni).
A po co dokręcać pedały, skoro one się same nigdy nie odkręcą?
A kręcisz w dobrą stronę? Akurat osie Ultegry są chromowane i na pewno się nie zapiekają.
Odkręcić się nie powinny ale zawsze troche dokręcam, tak dla pewności ) i nigdy problemów nie było.
Dla mnie awaryjna opcja która się sprawdzała do tej pory to postawić rower na ziemi i ustawić korbę do przodu. Założyć klucz płaski tak, żeby wracał do środka korby nad nią. Zacisnąć hamulce i stanąć na klucz, ewentualnie poskakać jak nie masz wejścia na płaski to jesteś zgubiony
Niestety coraz więcej pedałów, szczególnie tych wyższej klasy ma tylko wyjście na imbus i tam ciężej jest przyłożyć dużą siłę. Dlatego lepiej działać profilaktycznie, jak zacząłem na to uważać - to skończyły się problemy z zapiekaniem pedałów. Wystarczy co parę miesięcy odkręcić, przesmarować gwint i będzie OK.
Spróbuj jeszcze wkręcić klucz w imadło i kręcić korbą. Tak to już Holendry wyłowione z rzeki można rozkręcać.
Zdarzyło mi się pomagać w odkręcaniu "trudnych" gwintów. i powiedzcie mi jak to jest, że głównie problem sprawiały "lewe" gwinty? Podejrzewam, że zanim powstał problem ktoś chciał odkręcić dokręcając, ale za rękę nikogo nie złapałem
Podpowiem, że w dobie tego, że suporty mają strzałeczki z kierunkiem kręcenia misek, wystarczy zapamiętać, że pedały mają strzałeczkę w drugą stronę. Trudno wtedy kręcić w złą stronę.
Prosta zasada w suportach BSA z brytyjskim gwintem - każda strona dokręca się do tyłu roweru.
Nie zawsze musi puścić. Zawsze może puścić klucz albo korba. Raz tak miałem, że się klucz wygiął i to wcale nie taki słaby. Przeciąłem to wtedy kątówką i przekrój gwintu nawet nie było widać linii, tak jakby się te metale tam zmieszały. Taka sytuacja uczy smarowania.
Niedostateczne dokręcenie nie jest zdrowe dla gwintu wewnątrz korby. Nie bez powodu producenci zalecają 35-55 Nm momentu obr. dokręcania.
Ciężko zgadywać, dlaczego rekomendowane momenty są nieosiagane za pomocą kluczy rowerowych. Bo rowerowym imbusem zapodać 10Nm, to trzeba się przyłożyć.