Albo była już informacja na Forum, ale mi umknęła, o kolejnej samotnej wyprawie Mateusza albo jednak nie było, a sam Mateusz jeszcze się tym nie chwalił

. W każdym razie ja dopiero teraz przeczytałem o samotnym przejściu największej pustyni solnej świata - Salar de Uyuni w Boliwii. Wielkie gratulacje Mateuszu! I proszę o więcej informacji o tej wyprawie! (Chociaż nie była rowerowa

)