Przewożenie roweru pociągiem

[Cokeman]

I gdzie tam info o opłacie za rower?

[Bubu]

To jest wizzair z tego co widzę - a więc jeszcze 2x248zł trzeba doliczyć. Kiedyś było taniej, ale to kiedyś... Za to waga dopuszczalna 32kg, więc do kartonu można wrzucić też sakwy do limitu. Tym nie mniej, wyjdzie już drożej. Ale z drugiej strony wciąż fajnie

[PABLO]

Dzisiaj rzucili mnóstwo biletów do Bratysławy i Budapesztu, taka poniedziałkowa promocja (...)

Ale to jest przecież normalna cena z pierwszego progu cenowego. Nic nadzwyczajnego. Kilka razy kupowałem bilety w takich cenach z dnia na dzień (tzn. późnym wieczorem na poranek następnego dnia).

Wakacje się skończyły to tym bardziej nie powinno być problemów z zakupem.

Za to waga dopuszczalna 32kg, więc do kartonu można wrzucić też sakwy do limitu.

Nie robią problemu z tym, że w ramach przewozu roweru wiezie się inny bagaż? Niby rozmiar i waga w limicie, ale zawartość już odbiega.

[Bubu]

Za to waga dopuszczalna 32kg, więc do kartonu można wrzucić też sakwy do limitu.

Nie robią problemu z tym, że w ramach przewozu roweru wiezie się inny bagaż? Niby rozmiar i waga w limicie, ale zawartość już odbiega.

W moim przypadku za mało próbek, żeby uznać za regułę, ale nigdy nie było z tym problemu. Ale w zasadzie kto miałby to sprawdzać? Przy odprawie tylko ważą na taśmie, a potem skaner i przyjęcie jest już w lotniskowym stanowisku nadbagażowym: tamtejeszej obsługi zawartość jako taka nie interesuje, sprawdzają tylko pod kątem bezpieczeństwa i przedmiotów zabronionych. Zresztą, sakwy to część roweru, a muszą być czymś wypchane, żeby się nie uszkodziły... Ciuchy, śpiwory i sprzęt biwakowy do tego jak znalazł

[R_och]

Zaraz, zaraz w Wizzair przecież nie kupujesz biletu na przewóz roweru tylko bilet na przewóz sprzętu specjalnego takiego jak sprzęt sportowy lub muzyczny. Podane są max. wymiary takie jak:
1. rozmiar pakunku
2. waga
 
A tylko reguły na przewóz roweru są określone czyli zdjęte koła, opony bez powietrza, odkręcone pedała oraz odpowiednie ustawienie kierownicy.

Tutaj raczej trzeba doczytać czy sprzęt turystyczny traktowany jest jako sportowy i można go dorzucać do kartonu z rowerem.

W Ryanair jest trochę inaczej bo tam bilet na rower funkcjonuje aczkolwiek nikt mi nigdy nie zaglądal u tego przewoźnika do kartonu.

[Iwo]

konduktor może mnie wypier..rzucić z pociągu bo wcześniej wsiadła rodzina z Katowic do Ligoty?

Nie wiem, ale faktycznie mają ograniczenie 4 rowery/miejsce do przewozu rowerów i ostatnio się tak odbiłem od drzwi (nie tylko ja) w Bohuminie bo już był pełen.

[bzyk69]

konduktor może mnie wypier..rzucić z pociągu bo wcześniej wsiadła rodzina z Katowic do Ligoty?

Nie wiem, ale faktycznie mają ograniczenie 4 rowery/miejsce do przewozu rowerów i ostatnio się tak odbiłem od drzwi (nie tylko ja) w Bohuminie bo już był pełen.

No właśnie po tej opisanej przez Ciebie historii zacząłem drążyć temat, i ten zapis o rejestracji rezerwacji znalazłem. Akurat ja korzystam w miarę dużo z kolei śląskich, bo z Pszczyny to jest zazwyczaj właśnie pierwszy etap w kierunku Katowic/Krakowa itp. No i zaraz na starcie można być uwalonym.

Na szczęście sezon zaraz się skończy, i będzie można bez stresu kupować i podróżować pociągami.

[podjazdy]

Akurat ja korzystam w miarę dużo z kolei śląskich, bo z Pszczyny to jest zazwyczaj właśnie pierwszy etap w kierunku Katowic/Krakowa itp. No i zaraz na starcie można być uwalonym.

No, tak samo na powrocie z gór. Jak wreszcie odpalą ten Zwardoń, to liczę na jeżdżenie, bo generalnie z Poznania mamy dobre połączenia, o ile nie rozkomunikują ich w grudniu. O ile planując kilka dni wcześniej można sobie ten bilet kupić, ludzie często kupują 1-2 dni do przodu, o tyle ten punkt mi się bardzo nie podoba:

Zmiana składu pociągu a przewóz roweru
    Jeśli zmieni się dedykowany dla tego połączenia tabor, na mniejszy (z mniejszą liczbą miejsc na rowery), drużyna konduktorska może odmówić przewozu roweru, pomimo posiadanej rezerwacji.
    W takiej sytuacji podróżny powinien otrzymać poświadczenie, które pozwala na zwrot pieniędzy za niewykorzystany bilet.

No, bo wtedy leci całe połączenie, czyli noc w Katowicach na dworcu. Już nawet dwa razy korzystałem z leśnej miejscówki koło stacji Katowice Piotrowice... ale to w czasach, gdy do Katowic jechało się 6 godzin i po przyjeździe nie było już pociągów na południe. Brało się cokolwiek jadącego na Ligotę, wysiadało w Piotrowicach i do lasu. Jak padało to pod altankę albo ten okrągły budynek.

W sumie mnie zawsze zastanawiało co tam jest, bo niby okna ok, ochrona jest, a reszta jakby ruina.

https://www.google.com/maps/@50.2168077,18.9501778,143m/data=!3m1!1e3?entry=ttu

[bzyk69]

Dzięki za pomysł na popołudniową przejażdżkę. Codzienne rutynowe, już trochę nudne 50 km traski urozmaice sobie wycieczką z celem "gdzie pod Katowicami nocował podjazdy"

[rafalini]

Przy okazji punktu regulaminu KŚ:

Zmiana składu pociągu a przewóz roweru
    Jeśli zmieni się dedykowany dla tego połączenia tabor, na mniejszy (z mniejszą liczbą miejsc na rowery), drużyna konduktorska może odmówić przewozu roweru, pomimo posiadanej rezerwacji.
    W takiej sytuacji podróżny powinien otrzymać poświadczenie, które pozwala na zwrot pieniędzy za niewykorzystany bilet.

Muszę pochwalić siebie i przy okazji Intercity.
W zeszłym roku jechaliśmy z żoną pociągiem relacji Warszawa-Wiedeń. Przy wsiadaniu okazało się, że w składzie nie podstawili wagonu z miejscami na rowery, jednak drużyna konduktorska wykazała się elastycznością i pozwoliła nam jechać w przedziale dla niepełnosprawnych:



Czesi ani Austriacy nas nie wyrzucili, a po powrocie reklamowałem usługę - brak zakupionych miejsc na rowery.
Reklamacja została uznana i dostałem jako odszkodowanie 25% łącznej ceny biletów - za ludzi i rowery.
Tak więc da się i warto reklamować.

[Cokeman]

Miałem podobnie w listopadzie zeszłego roku gdy 2 razy z rzędu jechałem z Berlina albo Frankfurtu do Wawy. Dostałem zwrot 50% bo za drugim razem wpadło jeszcze opóźnienie.
A rower raz trzymałem blisko bagaży w bezprzedziale, a raz na końcu składu.