A stawianie roweru luzem to prośba o kłopoty. Przy hamowaniu Twój rower poleci na jakieś dziecko, i to Ty masz problemy - a nie ktoś kto zajął Twoje miejsce na rower.
W regulaminie kolei jest mowa o wytyczonym miejscu dla przewozu rowerów, nie wspominają czy ma on wisieć na haku, lewitować czy dyndać za szybą... Więc gdy tylko rejon w wagonie się zgadza, a przestrzeń mocno zajęta, opieram swoje dwa koła o cokolwiek i się tak tarabani przy ruszaniu/hamowaniu. Ba! Parę razy mając miejsce siedzące i przysypiając zastawałem swój rower przypięty pasem albo wiszący na haku

Tak więc... jeśli masz coś w dupie, poczekaj, aż zrobią to za Ciebie inni...(za wyjątkiem jakichś super cennych sprzętów, których mogłoby być żal)