ekwipunek dziecka - ubrania

[PABLO]

post usunięty

[tomzoo]

Generalnie jak dziecko już zaczęło jeździć samodzielnie, to powinno otrzymać zestaw ubrań analogiczny do tego co się bierze dla siebie.
Zestaw który podałeś jest dość zgrabnie dobrany - my jeszcze nie mamy doświadczenia z Alą jeżdżącą samodzielnie, więc ciężko mi się wypowiadać. Na pierwszy wyjazd dobierał będę jak pod siebie + jakieś dziewczyńskie wdzianka typu spódniczka, sukienka (trochę mody musi być )
Generalnie co bym zabrał:
3-4x bielizna (majtki/skarpetki) + jedne ciepłe skarpety
1x długie spodnie
1-2x legginsy
2x krótkie spodenki
1x sukienka i spódniczka
1x bluza polarowa
1x softshell
1x kurtka przeciwdeszczowa
3x koszulka z krótkim rękawem (materiał w stronę merylu lub tp., raczej nie bawełna) - może być jedna rowerowa
1x sandały
1x półbuty
1x kalosze z pianki (leciutkie) z wkładką - idealne na rosę o poranku
1x spodnie przeciwdeszczowe - awaryjnie (Pablo nie podawałeś) - Ala na pewno nie będzie tak odporna na deszcz
1x kask
1x rękawiczki kolarskie
1x czapka pod kask (z membraną z przodu)
1x okulary przeciwsłoneczne
1x czapka z daszkiem
1x komplet koszulka meryl długi rękaw i getry meryl do spania
1x strój kąpielowy
Generalnie uciekałbym od bawełny na rzecz włókien sztucznych - oddychających/antybakteryjnych.
Myślę, że taki zestaw powinien się sprawdzić jako 3-sezonowy. Możliwe, że coś mi umknęło?

[PABLO]

post usunięty

[tomzoo]

Porównałem nasze listy i aż tak drastycznie się nie różnią:
U Ciebie jest a u nas nie ma:
- buff (nieistotne wagowo)
- bluza długi rękaw
U nas jest a u Ciebie nie ma:
- sandały (leciutkie)
- kalosze (leciutkie, duże gabarytowo)
- 1x koszulka krótki rękaw
- sukienka/spódniczka
- spodnie przeciwdeszczowe
- 2x legginsy
- softshell cięższy od wiatrówki, może też być wiatrówka, przy softshellu się nie upieram.

Dodatkowe pary butów dają komfort w czasie upałów oraz podczas biegania wokół namiotu. Dużo w sumie jeździmy po asfaltach, Wy jeździcie w zdecydowanej przewadze po terenie, krzaczorach, więc sandały są zdecydowanie zbyteczne.
Pozostałe rzeczy - tutaj aż tak dużo rozbieżności nie ma jak wskazujesz - spodnie przeciwdeszczowe, żeby w razie czego dojechać do najbliższego schronienia (tarpu nie używamy) i zaledwie 3-4 sztuki cienkich koszulek/legginsów + sukienki
Lista jest teoretyczna z głowy, jeszcze niestety nie wypróbowana. A ile z tego wróci czyste, jeszcze nie wiadomo

[PABLO]

post usunięty

[wilhelminaslimak]

Pablo, a co to jest kurtka p. deszczowa vs wiatrówka? Czy kurtka p. deszczowa to faktycznie coś solidnego z membraną? A jeśli nie to, po co dwie kurtki? Ja nigdy dwóch kurtek nie biorę - chociaż może faktycznie na rower to jest inaczej niż w góry.
My też zawsze (także dla siebie) bierzemy sandały/klapki/crocsy (wszystko mini-mini).
Po mojemu też co innego bierze się dla 3/4-latka a co innego dla 8/9-latka. Bo dodatkowe legginsy, czy koszulka w rozmiarze 104 zajmują mniej miejsca niż majtki dorosłego (więc czemu nie wziąć?), a i dla młodszego dziecka konieczność chodzenia w mokrych ciuchach może być bardziej uciążliwa (a czasem nawet traumatyczna:-))

[hindiana]

Doświadczenie w pakowaniu dziecka mam zarówno prywatne, z wyjazdów rowerowych i biwaków rodzinnych, jak i harcerskie. Zasadniczo kiedy pomagamy pakować się naszej córce Marysi nie ma większej różnicy czy jedzie na 2 tygodnie z sakwami czy pod namioty ze swoją drużyną. Na pierwszą wyprawę do Rumunii wzięłam jej masę rzeczy, teraz trochę to ograniczamy, choć np Arek każe jej zabrać zawsze o wiele mniej bielizny niż ja, licząc na to, że będzie sobie na bieżąco przepierki robiła, uważa też, że zestaw dresowy do spania spokojnie może posłużyć jako zestaw dzienny, gdyby zabrakło innych ubrań, dwie bluzy nie są potrzebne, jedna grzeje wystarczająco dobrze itp. Dyskusje ilościowe prowadzimy od lat...

SPANIE
(my zaczynamy od tego punktu)
spodnie dresowe + koszulka z krótkim rękawem + bluza + skarpetki + czapka i rękawiczki + latarka czołówka - wiem, że ma być o ubraniach, ale po prostu nie mogłam nie dopisać latarki
w sezonie jesienno-zimowym bierzemy także bieliznę termiczną
W zależności od tego czy śpimy latem w cieplejszym kraju czy biwakujemy w Irlandii, grubość skarpet się zmienia. Zdecydowanie uczymy zarówno Marysię jak i harcerzy, żeby nie brali ze sobą pod namiot piżamek, choćby najpiękniejszych (wiele razy widziałam fioletowe z zimna dziecko wyczołgujące się po ciężkiej nocy z harcerskiego namiotu). Dres w takim zestawie jak powyżej ma taką zaletę, że łatwo sie ochłodzic - zdjąć bluzę lub skarpetki i wsadzić w spód śpiwora - gdy jest zbyt ciepło i dogrzać - czapka i rękawiczki, bluza - gdy temperatura nad ranem spada. Bluza dodatkowo może posłużyć za poduszkę (znowu doświadczenia harcerskie: jaśków nie wozimy, choć zarówno w Rumunii jak i Włoszech córka miała ze sobą wynalazki typu różowa poduszeczka Hello Kitty).
Zestaw do spania zapakowany jest w oddzielny worek (doskonałe są np worki po starym śpiworze), razem ze szczotka i pastą do zębów oraz szczotką do włosów.

DZIEŃ
Na 2-tygodniową wyprawę wystarczają:
3-4 koszulki, mogą być rowerowe, choć my bierzemy taką tylko jedną z sentymentu dla forum, reszta to jakieś usportowione bawełny plus coś co dziecko lubi, zazwyczaj biorę 2 podkoszulki z krótkim rękawem i 2 bez rękawków
ciepła bluza
top sportowy z długim rękawem
spodnie dresowe długie
2 pary getrów długich
1 para getrów do kolan
krótkie wygodne spodenki
lekka, bawełniana sukienka, nie gniotąca się, koniecznie w modny wzór
bielizna - przy wyjazdach na 2 tygodnie bielizny bierzemy o połowę mniej niż nocy do przespania, w przypadku krótkich wyjazdów np weekendowych o jedną parę więcej niż planowanych nocy, do tego od razu dopisałabym worek na brudną bieliznę, żeby dziecko miało we krwi segregowanie ubrań do prania i czystych
kurtka przeciwdeszczowa
spodnie przeciwdeszczowe
lekkie stuptuty (gaiters)
sandały trekkingowe - do jazdy kiedy jest ciepło, pod prysznic, do brodzenia po ciekach wodnych, na deszcz w ciepły dzień
buty sportowe typu adidasy
kostium kąpielowy z czepkiem
kask, kamizelka odblaskowa, rękawiczki rowerowe (bez palców na ciepłe kraje, całe na chłody)
opaska na uszy

Pewno to nie jest część ubrania, ale ja zawsze na tej liście mam też dopisany śpiwór i wkładkę ocieplającą (jedwabna jest doskonała na rower, bardzo lekka, na biwaki stacjonarne biorę często wkładkę polarową, choć moje dziecko jest raczej zimnolubne i nigdy jej nie potrzebowała).

Kilka kwestii, które wpisaliście powyżej:
SPODNIE  z odpinanymi nogawkami - mamy i używamy, doskonałe na zmiany pogody, wada tylko jest taka, że te nogawki zawsze giną, choćby nie wiem jak człowiek pamiętał gdzie je schował...
KALOSZE - zdecydowanie odradzamy wszystkim, którzy chcą i nie chcą słuchać; kalosze są obuwiem śliskim, łatwo w nim skręcić kostkę, bo nic nie stabilizuje nogi, lekkie, ale - jak pisał tomzoo - zabierają dużo miejsca. Lepiej kupić dobre buty trekkingowe, biega się w nich świetnie, można ich użyć nie tylko na maratony dokoła namiotu, ale także na wyskok w góry, noga jest usztywniona w odpowiednim miejscu, przez co bezpieczna. Mamy w domu jedną parę gumowców, bo ostatnio w szkole córki rorbiono dzień kaloszowy i nie było wyjścia, ale zdecydowanie jesteśmy przeciwko gumowcom (choć wzornictwo ostatnio mają coraz piękniejsze )

Brud olewam - i tak dzieci po chwili będą tak samo brudne :-)

Dziecko, wracające z wyjazdu czyste jest dowodem na to, że było nudno. Ma być kontakt z glebą, wodą, trawą, wycieranie tyłkiem kamieni i darcie się na gałęziach.

Softshelle zastąpiłem zwykłą wiatrówką - jest znacznie lżejsza i pakowniejsza no i nie szkoda jej przy ognisku

Ostatnio kupiliśmy Marysi bardzo fajnego softshella w Aldim, cena jak to w Aldim, spełnia wszystkie funkcje, całkiem ładny (to dla 10-letniej dziewczynki MA znaczenie) i zdecydowanie nie żal go na ogniska.

Tak trochę w termacie, a trochę obok wklejam galerię z 3-dniowego biwaku, jaki mieliśmy w ubiegłym tygodniu. Oprócz naprawdę dobrych kompletów biwakowych, niektóre mamy zapakowały córeczkom białe kożuszki i lekkie śpiworki z bohaterami ulubionych kreskówek... Ale ogólna tendencja i tak niezła.

https://picasaweb.google.com/106911888856061367659/68Czerwca2014BiwakWLoughDan?authuser=0&feat=directlink

[PABLO]

post usunięty

[PABLO]

post usunięty

[wilhelminaslimak]

To ja dodam moją listę, z tym że raczej do wyjazdów w góry (jakkolwiek myślę, że na rower niewiele się będzie różnić) dla mojego 4-ro latka w sezonie niezimowym, wyjazd ponad 3 dni:
- kurtka
- polar
- 2 bluzy (grubsza i cieńsza) - służą także to spania w nocy, gdy potrzeba zachodzi. Gdy zimno 3 bluzy, w tym jedna dedykowana tylko do spania.
- 2 pary spodni (grubsze i cieńsze) - i podobnie jak z bluzami, jedne do spania, a gdy jest zimno, to biorę 3 pary. Cieńsze robią jako kalesony.
- 3 pary koszulek z krótkim rękawem - w jednych śpi
- 2 pary krótkich spodenek - maksymalnie, gdy zimno brak
- 3 pary skarpet
- majtek (podobnie jak hidiana) - tyle ile dni + 1 na zapas, maksymalnie 7
- czapka z daszkiem (3 sztuki na 2 dzieci - czyli jedna awaryjnie)
- rękawiczki
- czapka
- sandały/croscy/klapki
- stuptupy - gdy planujemy błoto/śnieg
- peleryna - na chwilę obecną taka za 10PLN awaryjnie. Lekka, wiele miejsca nie zajmuje i NIEPRZEMAKALNA. Jakkolwiek na rower się nie sprawdzi raczej.

Z tym, że my na chwilę obecną w przypadku _ciągłych_ deszczy z wyjazdu byśmy zrezygnowali albo zawrócili. Ilości są orientacyjne, jeśli jedziemy na 3-4 dni i zapowiadają pogodę żyletę, biorę jedne długie spodnie, albo nie biorę krótkich itp itd.

U mnie każdy zestaw ciuchów jest zapakowany w osobne opakowanie - spanie, rezerwa, ciuchy podręczne, zimą dodatkowo ciepłe ubranie. Wszystko jest skompresowane w dwóch cienkich torebkach oraz na zewnątrz jednej grubszej - np. takiej po przesyłkach kurierskich.

Pablo, mógłbyś temat rozwinąć. Co znaczy "skompresowane w dwóch cienkich torebkach" - co to za torebki? Na czym kompresowanie polega. Ja wszystko pakuje w reklamówki (także jakoś tam posortowane), ale to objętościowo zajmuje kupę miejsca. Nie waga tu problemem, lecz objętość właśnie.

[latant]

Można użyć worki próżniowe, przed wyjazdem odkurzaczem wyciąga się powietrze, a w trakcie trzeba wypchnąć ręcznie. Świetnie kompresuje, zwłaszcza ciuchy typu polar, dodatkowo zapewniona wodoszczelność.

[PABLO]

post usunięty

[PABLO]

post usunięty

[wilhelminaslimak]

Zastanawiam się czy czegoś nie pomijam, bo jak czytam Wasze listy ubrań to jest tam dużo więcej rzeczy na zmianę - par spodni, koszulek, bielizny.

Jak dla mnie masz starsze dzieci. Po pierwsze wiecej zniosą (mokro, zimno), po drugie mniej się paprają tudzież raczej się nie zasikają, po trzecie dla malucha kolejne cienkie spodenki to prawie zerowa objętość i waga.
Taki sam zestaw miałeś na wyjazdach parę lat temu?
Bagaż z wiekiem dziecka raczej maleje.
Ja ostatnio na 3 dni w górach dla młodszego syna wzięłam 10 par spodni + 10 par majtek, a i tak wszystko przesikał i musiałam po drodze prać.

[PABLO]

post usunięty

[PABLO]

post usunięty

[Monday]

Co do wyposażenia. ......może jeszcze tutaj spytam co do kasków.  Czy zawsze jeździcie w kaskach i zakladacie je dzieciom?
Szykuje się do pierwszego pobytu wedrownego z dziećmi 3 i 5 lat pod namiotem i szczerze to mam pietra bo ostatni raz 5 lat temu biwakowalam.  3 latka w przyczepie a 5 latek na ewentualnym holu, który się przekazywania 😠
Wasze listy rzeczy oczywiście bardzo mi posłużą w przygotowaniu  bagażu.

[Alek]

W przyczepce nie zakladam kaskow, na foteliku i kiedy starszy jedzie na swojej biegowce - zawsze.

[zero]

Zacznę od końca; nasze stwory mają 12 i 17 lat, więc to trochę inna bajka...
Jeśli jedziemy "w trasę" to zakładamy kaski - wszyscy.

Jeśli jedziemy wieczorem lub "po ciemaku" to zakładamy koszulki odblaskowe, ale nie na siebie tylko na sakwy - efekt jest niesamowity, polecam spróbować. Szeroki zad z sakwami, przyodziany odblaskiem ogranicza prędkość przejeżdżających aut o połowę, przynajmniej w PL.

Nie zapominamy o jakiejś książce i oczywiście o zabawkach - każdy maluch powinien sam /z rozumną podpowiedzią dorosłych/ wybrać sobie zabawkę z którą będzie podróżował.
Ja się bez zabawki nigdzie nie ruszam 

[pajak]

ostatnimi czasy najlepszą zabawką jest telefon I dużo prądu do niego

[wilhelminaslimak]

ostatnimi czasy najlepszą zabawką jest telefon  I dużo prądu do niego

Ciszyć się, czy martwić :-)?
No bo z drugiej strony, wiele nie waży.... nie to co 10 zestawów lego, albo 3 rodzaje piłek, ewentualnie cały komplet zabawek "do piachu" :-)

[AsiaNLG]

Nam do 2014 roku udawało się spędzać wakacje i wszelkie wyjazdy rowerowo-górskie bez elektroniki. Ale odkąd starsza córka poszła do gimnazjum, to się niestety zmieniło

Dla młodszego na te wakacje mamy zestaw: miniforemki i miniłopatka, kolorowanka, parę kredek, dwie książeczki, miś, piłka dmuchana i dmuchany basenik.

Starsza weźmie pewnie jakieś karcianki (Zombiaki, Ewolucja) i komiksy.

A dla mamy kostki z Muminkami (Story Cubes - polecam bardzo, są różne wydania)!

[zero]

W telefon, czytnik czy tablet można załadować "treści rozumne". O "dużo prądu" coraz łatwiej, więc i to nie powinno stanowić problemu. Nasza zabiera dodatkowo szkicowniki, kredki, itp.

Na obecny wyjazd /za kilka godzin/ zabieramy nowe szkiełko do podglądania - będziemy się gapić/bawić jak dzieci

[wilhelminaslimak]

To z Waszych wypowiedzi wynika, że nic tylko czekać aż dzieci opanuje elektronikomania :-D

[yoshko]

Tak szybkim spojrzeniem zauważam, że dzieci w ramach buntu wolą bawić się czymś innym niż ich rodzice siedzący cały czas ze smartfonem. :-D

[Ania]

My od kilku lat stosujemy pierwotną zasadę tomzaa i Moni (teraz chyba zarzucili, bo Ala się chyba trochę stroi:)) - zasada: 3 komplety: 1 na sobie, 1 się suszy, 1 w zapasie - koniecznie legginsy i koszulki oddychające (długi i krótki rękaw (w decatlonie jest tego duży wybór i nawet dobrze kształtują się relacje cena - jakość) jakiś ciepły polar, na głowę od wiatru i od słońca, zawsze kalosze i peleryna. A jak kraj deszczowy - to spodnie na deszcz.
Taki zestaw testujemy od pierwszej wyprawy rowerowej w 2012 i sprawdza się też dla dorosłych i na różne typy wyjazdów.

Elektroniki nie mamy nigdy ze sobą (oprócz telefonu, ale przy braku wifi i podróży zagranicznej pozostaje wyłącznie telefonem) - raczej zapas kredek i pustych kartek i dobry nóż w scyzoryku, co może robić za temperówkę, ksero ulubionej książki na wieczór (kopia po 4 strony na kartkę dwustronnie) i ulubiona gra (aktualnie rżniemy w Piotrusia i szachy) i koniecznie miś pierwszej potrzeby do zasypiania.

[wilhelminaslimak]

Tak szybkim spojrzeniem zauważam, że dzieci w ramach buntu wolą bawić się czymś innym niż ich rodzice siedzący cały czas ze smartfonem

Musze sobie smartfona kupić... :-D
I zrezygnować z roweru....:-/

[yoshko]

Teraz tu i już za późno. ;-)

[AsiaNLG]

Tak z ciekawości - jakie obciążenie macie przy pakowaniu się (styl biwakowy) dla dwójki dzieci (u nas maluch używający pieluch i nastolatka samodzielnie wioząca swoje manele)?

Zważyłam nasze sakwy przed wyjazdem i wyszło 50 kg (plus namiot Alipnus Igloo i kanapki, woda).

To raczej sporo, co nie?

[tomzoo]

Łał! Poproszę zestawienie ekwipunku jeśli można? Co się składa na te 50 kg?

[AsiaNLG]

Trzy śpiwory, dwie maty samopompujące, dwie karimaty, namiot salewa micra (córka śpi osobno), lekki koc piknikowy.

Menażka, sześć sztućców,  trzy kubki z Muminkami, palnik i butla 300g, trzy pojemniki plastikowe na kanapki/owsiankę, kilo owsianki, pół kilo ziaren i bakalii, kubeczek oliwy, herbata, magnez musujący. Paczka kaszki i cztery obiadkj dziecięce w sloiczkach, cztery batoniki z owoców i parę saszetek z musem owocowym.

Duża paka pampersów, dwie paczki mokrych chusteczek, papier toaletowy, kosmetyczka (3x 100ml mydło/szampon, pasta, szczoteczki, obcinacz, pen na kleszcze). Duża apteczka (wyjeżdżaliśmy trochę chorzy, więc parę syropów). Cztery ręczniki kąpielowe (najsłabszy punkt naszego ekwipunku, ciężkie i słabo schnące).

edit: kocyk dziecięcy, dwie tetry, pełne butki dla młodego, bidon i kubek niewysypek.

3x zestaw ciuchów o podobnym składzie (trzy koszulki, termobielizna, leginsy i krótkie spodnie, bluza, kurtka pdeszcz. japonki, gacie i skarpy x4, strój kąpielowy, buff, oku psłoneczne). Jeden zestaw dziecięcy (podobnie jw. plus dres i dodatkowy zestaw krótki).

Cztery książki, parę foremek do piasku, pluszak, dwie książeczki z naklejkami, dmuchana piłka, dmuchany minibasenik, kredki, kreda. Córka duży piórnik i szkicownik.

Trzy smartfony, ładowarka solarna, dwie zwykle.

Trzy dętki, zestaw łatek, komplet kluczy rowerowych, pokrowce na sakwy, folia na przyczepkę.

[AsiaNLG]

Latarka namiotowa x2, czołówka, baterie zapasowe, aparat fotograficzny.

Off i sprej na komary dla maluchów, krem psłoneczny.

[tomzoo]

Ilościowo w zasadzie to nie widzę za dużo do redukcji - my bierzemy trochę mniej gadżetów. Tylko jak się ważyliśmy ostatnio do samolotu to nasze bagaże ważyły (bez jedzenia) ok. 25 kg (4 sakwy, wsad do torby przyczepkowej, 2 sakwy na kierownicę, worek z namiotem materacykami i śpiworami. Do tego zapas jedzenia (albo z domu albo kupiony na miejscu) ok. 3-6 kg i woda. Woda w zależności od dostępności - od 5 do 12 litrów zapasu na drogę. To na ekipę 2+2

Jak się jeździ po płaskim to nie ma to tak dużego znaczenia, ale dla nas przy wyjazdach w góry jednak waga bagaży odgrywa dość znaczącą rolę. Zawsze po wizycie w sklepie (a czasem była co 2-4 dni) czułem, że moje możliwości kończą się przy niższej wartości % nachylenia niż przed wizytą

[AsiaNLG]

Jak się jeździ po płaskim to nie ma to tak dużego znaczenia, ale dla nas przy wyjazdach w góry jednak waga bagaży odgrywa dość znaczącą rolę. Zawsze po wizycie w sklepie (a czasem była co 2-4 dni) czułem, że moje możliwości kończą się przy niższej wartości % nachylenia niż przed wizytą

Raz byliśmy w górach - jeszcze bez najmłodszego. Na trasie Wrocław-czeski Liberec większość przełęczy pokonałam w stylu mozolnego wpychania pojazdu pod górkę

Ale za to te zjazdy...

[MariaMaria]

Witajcie.  Śledzę forum już od jakiegoś czasu, a w końcu zdecydowałam się napisać. Ktoś napisał wcześniej,  że pod namiot do spania dla dzieci potrzebna jest czapka i rękawiczki.  Czy w lecie faktycznie tak jest? Jedzie z nami 3 dzieci,  2, 4 i 6 lat, śpimy w jednym namiocie. Czy zabrać ze sobą koc polarowy i te czapki?

[Felek]

My byliśmy z końcem maja z dziećmi na mazurach, temperatury w nocy około 8 stopni i czapek nie potrzebowaliśmy. Dzieci mają 2, 6 i 8 lat. Ważniejszy jest ciepły śpiwór. Latem nie powinno być chłodniej niż my mieliśmy. Chcesz to przeczytaj ostatni wpis na www.tataimapa.pl pozdrawiam.

[qbab]

Czapki jakieś braliśmy, ale się nie przydały. Prędzej do jazdy w chłodne dni (cienka bawełniana) niż do spania. To samo z rękawiczkami.
Ja woziłem najmłodsze dziecko w foteliku i jemu jest chłodniej bo się nie rusza. W chłodniejsze i wietrzne dni cienkie rękawiczki zdecydowanie mogą się przydać. Te są spoko, choć dla dwulatka będą nieco za duże:
https://www.decathlon.pl/p/rekawiczki-wewnetrzne-trekkingowe-jedwabne-trek-550/_/R-p-14733?mc=8396266
Koca polarowego bym nie brał bo zajmuje dużo miejsca. Kiedyś PABLO tu polecał koc ratunkowy wielokrotnego użytku, jako podkład po matę/materac i ja też polecam https://www.medbon.pl/koc-ratunkowy-izotermiczny-soft-160-x-200-cm-p-1542.html. Daje efekt ciepłej podłogi w namiocie.
Śpiwory dla dzieci miałem dosyć cienkie i nie było problemu. Dzieciaki zawsze były pośrodku namiotu, a do tego ewentualnie ubrane jeszcze w jakąś bluzę bo i tak się wysuwały ze śpiworów.
O taki (ale już niedostępny), był tani i dobry: https://www.sklep-presto.pl/easy-camp-spiwor-dzieciecy-typu-mumia-kids-outwell-czarno-zielony-uniw-17-1631720/

[Felek]

qbab, czy ten koc ratunkowy/podkład jest elastyczny? To znaczy czy starczy na kilka noclegów i zacznie się drzeć, czy używałeś tego dłużej?

[MariaMaria]

Ojejku, jakie szybkie odpowiedzi,  dziękuję! Koc ratunkowy nabyłam już,  czytałam o nim w wątku o spaniu z dzieckiem w namiocie. Zamówiłam na Allegro, o taki:  https://allegro.pl/oferta/koc-izotermiczny-wielorazowego-uzytku-8895288867 , niestety był dużo droższy od tego, co polecaleś. Śpiwory zamówiłam z Decathlonu, 10 stopni, jedyne jakie były teraz dla dzieci:
 https://www.decathlon.pl/p/spiwor-turystyczny-mh-100-10-c-dla-dzieci/_/R-p-303125. Mam też karimaty dla nich Robens ZigZag,  które ktoś polecał dla dzieci na wątku o spaniu w namiocie. Wyliczylam,  że akurat karimaty przykryja nam całą powierzchnię sypialni, plus ten koc ratunkowy pod spód,  więc mam nadzieję,  że nikt nie wyląduje na podłodze. Jak ubieracie dzieci do spania? Długie spodnie, koszulka, bluza, skarpetki? (I ew ta czapka). Mam jeszcze pytanie, czy dla konfiguracji 2+3 zapakujemy się do czterech sakw 60 l plus bagażnik przyczepki (jest ultra mały i ma tylko 30 l, niestety nie pomyślałam o tym kupując przyczepkę rok temu). Bardzo Wam dziękuję za pomoc i w ogóle strasznie się cieszę że takie forum jest!
Edit:Felku,  obejrzałam Twoją relację z wycieczki na Mazury,  też jedziemy w tamtym kierunku. Już widzę,  że sakw jest dużo (ja optymistycznie zakladałam,  że się skompresujemy i nie będziemy potrzebować tych na przód,  ale widzę,  że chyba nie...) Co to za garnki,  które są na zdjęciu z relacji? Jak sobie radzicie z gotowaniem dla dużej rodziny?

[qbab]

qbab, czy ten koc ratunkowy/podkład jest elastyczny? To znaczy czy starczy na kilka noclegów i zacznie się drzeć, czy używałeś tego dłużej?

Wystarczy na pewno na kilka wyjazdów po kilka-kilkanaście dni. Widać wyraźnie zagniecenia (po składaniu), ale nadal trzyma.

[qbab]

Jak ubieracie dzieci do spania? Długie spodnie, koszulka, bluza, skarpetki? (I ew ta czapka).
Mam jeszcze pytanie, czy dla konfiguracji 2+3 zapakujemy się do czterech sakw 60 l plus bagażnik przyczepki.
Jak sobie radzicie z gotowaniem dla dużej rodziny?

U nas tu były po prostu piżamy plus ewentualnie bluza dla najbardziej wiercącego się dziecka, które się odkrywało cały czas . Czasem w zestawie ze skarpetkami. Dzieciaki nigdy nie zmarzły.
Ile będziecie mieli miejsca tyle spakujecie Zawsze wszędzie piszą żeby nie zabierać za dużo i wszyscy maja rację, i wszyscy zawsze biorą za dużo. Ważne żeby mieć dla dzieciaków suche rzeczy na zmianę w razie deszczu. Pewnie będzie ciężko się zmieścić bo maty, śpiwory i namiot dla tylu osób zajmuje sporo miejsca. Jakby brakło miejsca to można, zamiast przednich sakw, użyć uprzęży na kierownicę, albo po prostu przymocować coś do niej paskami typu FixPlus/Voila.
Co do gotowania to przedaje się choć jeden większy garnek (2 litry) i najlepiej sprawdza się jakiś sos zrobiony z przecieru pomidorowego plus fasola z puszki plus kukurydza itp. Do tego ryż albo makaron. Kuskus jest świetny bo nie wymaga gotowania, ale nie wszystkim smakuje. Śniadania i kolacje to raczej kanapki (nutella obowiązkowa) i czasem jakieś parówki na ciepło. Na biwaku wszystko smakuje lepiej

[MariaMaria]

Dziękuję, ja jestem typowy dromader, zawsze biorę wszystkiego za dużo, ale jak mam to wszystko ciągnąć to się 10x zastanowię:) trochę mnie martwi kwestia butów , założyłam,  że biorę po jednej parze butów dla wszystkich- bo jak się inaczej zmieścić?

[qbab]

Ja praktycznie zawsze cały wyjazd spędzałem z sandałach turystycznych, ale zawsze miałem jeszcze buty ze sobą. Dla dzieciaków też polecam piankowe sandałki z Deca. W połączeniu z obciachowymi skarpetami dadzą radę i w chłodne dni.

Dromader powiadasz:

[MariaMaria]

Ojejku, ale obładowany rower! Co zajmuje Ci najwięcej miejsca? Ile rzeczy na zmianę dla dzieciaków bierzesz? Ja mam jeszcze hol FollowMe A mąż przyczepkę,  więc chce się wyszczuplić jak to tylko możliwe. Patrzyłam na te sandały z Deca,  mamy na stanie Crocsy- też lekkie,  schną szybko, chyba je zabiorę na zmianę. A co to jest za okrągła zielona torba Crosso na zdjęciu?

[qbab]

Już nie pamiętam co tam było, to zdjęcie z 2016. Ale cztery śpiwory i cztery maty samopompujące to już dużo zajmuje. Do tego pewnie poduszki, sporo ubrań dla dzieci zawsze żona bierze, patelnia, 3 garnki (duży, mały i FMS-X2), kartusze z gazem, talerze, kubki, jedzenie, kosmetyczka...
Kuchnia i jedzenie to były u nas co najmniej 2 małe sakwy.
Na zdjęciu widać, że sakwy nie są jakoś strasznie wypełnione, ale na wierzchu jest worek, w którym były raczej lekkie rzeczy, ale duże objętościowo.
Ile ma się miejsca, tyle się wsadzi.
Jedna bardzo ważna uwaga: zapisujcie sobie spostrzeżenia z wyjazdu, co wam się przydało, co się sprawdziło (ile poszło cukru, gazu itp), a co było niepotrzebne lub bez czego można było się obyć. Przyda się to na kolejne wyjazdy.

[MariaMaria]

Dziękuję,  wszystko sobie skrzętnie zapisuję 

[MariaMaria]

A ta kuchenka fmx2 do czego się przydaje? I czy warto w nią zainwestować?

[qbab]

Do gotowania wody. Dobre w niej jest to że średni kartusz mieści się do środka, a podczas gotowania wszystko jest ze sobą połączone i nie trzeba nic kombinować z osłanianiem od wiatru, a radiator w garnku przyspiesza gotowanie i oszczędza gaz. Na pewno nie jest konieczna. Jak gotujemy dla 4 osób to i tak przydają się czasem dwie kuchenki (bierzemy jeszcze kuchenkę typu spider, z wężykiem).
Do gotowania potraw słabo się nadaje bo garnek jest dość wysoki i wąski, poza tym trudniej się czyści.
Nam się sprawdza, ale nie jest na pewno super uniwersalny więc nie namawiam.
Z resztą na ostatnich wyjazdach próbowaliśmy obiady załatwiać w knajpach w ciągu dnia. Na Suwalszczyźnie nie było drogo, ale za to pysznie. Wszystko zależy od okolicy, własnych preferencji, budżetu i nastawienia dzieciaków. Nie powiem żeby wspólne gotowanie obiadu na kempingu nie miało swojego uroku. Na pewno tego też warto doświadczyć.

[Król Julian]

Już widzę,  że sakw jest dużo (ja optymistycznie zakladałam,  że się skompresujemy i nie będziemy potrzebować tych na przód,  ale widzę,  że chyba nie...)

Nie ma sensu koniecznie bronić się przed przednimi sakwami. Jadąc z taka ekipą wolałbym mieć cztery sakwy i luz w nich, niż dwie upchane na maksa w domu. Pamiętaj, że tak perfekcyjnie, jak przy pierwszym pakowaniu w domu, w terenie już się prawdopodobnie nie spakujesz. Zatem luz w sakwach da Ci więcej komfortu w podróżowaniu.

[tomzoo]

Moja szanowna małżonka robiła następująco przy początkowych wyjazdach z dziećmi: lista wszystkiego co zabrała na pierwszy wyjazd, po wyjeździe weryfikacja, co się nie przydało. Wykreślone na kolejny wyjazd. I tak metodą małych kroków doszła do perfekcji w ciągu tych wszystkich naszych wyjazdów, że na ciepłe wyjazdy (gdy temperatury w ciągu dnia nie spadają poniżej 12-15 st. C) pakuje się na 3 osoby w sakwy Ortlieba - 40 l. z ciuchami, kosmetykami itp. Ja biorę resztę i jak trzeba żarcia na więcej dni (interwały między miejscowościami ze sklepami powyżej 2-3 dni) to biorę przednie sakwy, żeby nie było spiny z upychaniem rzeczy tylko w tylne sakwy. Przednie sakwy są spoko, z dzieciakami nie ma się co napinać na lajtowanie sprzętu, ale też nie ma co przesadzać z ilością szpeju.
Pierwszy wyjazd potraktujcie testowo, co Wam się sprawdzi, co nie - można np. przed wyjazdem docelowym wybrać się na testowy weekend od piątku do niedzieli, aby zaliczyć 2,5 dnia jazdy i 2 noclegi, to pomoże zweryfikować listę bagaży na wyjazd.

[MariaMaria]

Dzięki wszystkim za porady.  Widząc zdjęcia i wpisy, że jednak ludzie z dziećmi jadą z pełnym zestawem sakw,  też je zamówiłam.  Niestety trochę za późno się za to zabrałam i nie ma już czasu na testowy wyjazd weekendowy.  Jedziemy tam autem, gdyby opcja wyprawy się nie udała, to będziemy krążyć między kempingami autem i tyle. Też staram się nie napinać,  ale już tyle zainwestowałam czasu i pieniędzy w całe przedsięwzięcie, że trochę trudno być zupełnie spokojnym

[Król Julian]

Nie stres się. Najwięcej problemów na wyprawie powstaje w czasie siedzenie na kanapie w domu. Jak ruszać w trasę to w magiczny sposób się one rozwiązują.

[PABLO]

Dzięki wszystkim za porady.

Tu masz trochę inspiracji.

[MariaMaria]

Dzięki,  chętnie przeglądam.  W ogóle dziękuję za odzew i rady, bardzo mi się to wszystko przydaje.

[qbab]

Tak, pół żartem, pół serio, to wyprawy PABLA mogą być czasami przytłaczające. Czytasz i patrzysz, i zastanawiasz się: jak to? 8-latek przejeżdża 100km? gotuje na ognisku? upolował niedźwiedzia? zniszczył gwiazdę śmierci? ...
Najważniejsze to robić po swojemu i bez spiny. Nam się zdarzało i czasami przejechać poniżej 15 km dziennie, ale ważna jest przygoda. Ta cała otoczka. Rozbijanie i zwijanie obozu. Wspólny czas w namiocie, wspólne moknięcie na deszczu, wspólne obowiązki i zabawy itd... 

[PABLO]

8-latek przejeżdża 100km?

Muszę sprostować. To było w wieku 6 lat :-)