Dzień dobry, ewentualnie dobry wieczór.
Bywam tu nie od dziś, lecz dziś dopiero się ujawniam. Zaczęło się to jakieś trzy lata temu, kupiłem bagażnik, sakwy, namiot, zabrałem dziewczynę i popedałowaliśmy na Mazury. Potem była Czarnogóra, rok temu Gruzja i Armenia, teraz nastał czas na Turcję. W plano-marzeniach Patagonia. Na razie składam wymarzony rower, a nawet dwa. Wielkie dziękju dla wszystkich Tubylców tego Przybytku, za wiedzę, inspirację... Prezent dla tych, którzy odwiedzą kiedyś Czarnogórę - tajne miejsce biwakowe, jedno z lepszych o ile nie naj z tych, które napotkałem. Wybaczcie, nie podam koordynatów GPS, wyjawię tylko, że to Bukumirsko Jezero...