Na rowerze na Gibraltar - 2013

[King]

Siema
Pojeździłem co nieco po Polsce (348 gmin), zrobiłem w sumie 12000km od 4 lat, z roku na rok coraz więcej. Wiem że u nas w kraju jest jeszcze mnóstwo pięknych miejsc do odwiedzenia, ale coraz bardziej ciągnie za granicę...
W mojej głowie urosło od razu coś spektakularnego (jak na moje doświadczenia), kolega - kompan podróży - zaraził się pomysłem.
Chcielibyśmy przejechać przez Europę Zachodnią. Główną atrakcją zapewne byłyby Alpy, które chcemy przejechać.
Jednym z najtrudniejszych zadań w drodze do realizacji podróży, będzie utrzymanie przeze mnie odpowiednich ocen w 2 klasie LO, będzie to warunkiem ze strony moich rodziców, puszczenia mnie 
W wątku będę opisywał moje przygotowania do wyjazdu.
Będę musiał nieco zmodernizować rower na którym pojadę: http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=7329.new;topicseen#new
Wymiana mechanizmu korbowego, i przedniej przerzutki. Jak będzie kasa to i klamkomanetki założę. Opony schwalbe też będą niemal konieczne. Zakup sakw, bagażników, montaż tego całego ustrojstwa.
Trasa niemal na pewno, nie będzie sztywno ustalona z góry. W tym roku odbyłem kilka wycieczek, i zawsze trasę wybierałem z dnia na dzień.
Jednak przed wyjazdem na pewno wybiorę jakieś punkty, drogi, przełęcze, atrakcje które będę chciał odwiedzić, i to zapewne naszkicuje trasę.
Dystans wyjdzie ok 4000km, czas ok 40-50 dni. Może wydłuży się do 60 dni 
Będzie to uwarunkowane m.in bólami moich kolan, które po kilku dniach ostrzejszej jazdy zawsze potrzebują jakiejś przerwy.
Głównie asfalt, spanie najpewniej na dziko lub "na gospodarza".

_{Nawet jak nic z tego nie wyjdzie, trudno. Pomarzyć i popróbować trzeba.}

[memorek]

King, fajny plan.
A przygotowania będziemy na pewno śledzić. Zwłaszcza te w kwestii ocen

Pamiętaj dokładnie ustalić z rodzicami co to są "odpowiednie oceny". Mieliśmy tu już kilka zakładów i zdarzało się, że wygrywający nic nie dostawał, bo drobnym druczkiem było coś dopisane na końcu umowy

Marek

[Muszka]

Może gdzieś się spotkamy na trasie ?

Zasadniczo to pierwsze moje wrażenie było takie, że przepisałeś moje plany z głowy na komputer, tzn. też w 2013 r. marzy mi się pojechać na Gibraltar, przepłynąć na dzień, może kilka do Maroka. Następnie wrócić na stary kontynent zajechać do Portugali (Lizbona, Porto) i potem powrót samolotem z Madrytu (bezpośredni lot Wizzair do Katowic), Porto lub Lizbony.

Planowany dystans: na pewno ponad 5000 km, czas około 60 dni.

Moim warunkiem wyjazdu zapewne będą nie dobre oceny, a wyniki na maturze

[King]

King, fajny plan.
A przygotowania będziemy na pewno śledzić. Zwłaszcza te w kwestii ocen

Pamiętaj dokładnie ustalić z rodzicami co to są "odpowiednie oceny". Mieliśmy tu już kilka zakładów i zdarzało się, że wygrywający nic nie dostawał, bo drobnym druczkiem było coś dopisane na końcu umowy

Marek

We wrześniu będę prowadził manewry konwersacyjne na tematy właśnie ocen, oraz finansów 

Może gdzieś się spotkamy na trasie ?

Czemu nie, można by nawet jakiś odcinek przejechać razem

[chesteroni]

Polecam zajrzenie na http://sakwiarz.pl - Romal jechał już z Polski do Portugalii więc można zajrzeć, czy nie zajechał po drodze w jakieś miejsce nie-do-ominięcia (np. Carcasonne... ach, rozmarzyłem się )

[Muszka]

Polecam zajrzenie na http://sakwiarz.pl - Romal jechał już z Polski do Portugalii więc można zajrzeć, czy nie zajechał po drodze w jakieś miejsce nie-do-ominięcia (np. Carcasonne... ach, rozmarzyłem się )

Dzięki
Juz parę miejscówek z wypraw "Sakwiarza" wrzuciłem na planowaną mapę.

[King]

Ok, z aktualnych informacji:
Zdecydowaliśmy prawie na pewno, po dotarciu do celu wracać stopem, a rowery wysłać kurierem do Polski 
Ponadto, szykuję projekt wyprawy, oraz filmu z niej na stronie polakpotrafi.pl, która mam nadzieję pomoże zrealizować marzenia! 
Jeśli chodzi o przejazd, znalazłem jeden obowiązkowy odcinek , jest to droga SS300 na północy włoch, która zachwyciła mnie wysokością na jaką wjeżdża (bodajże 2300 m.n.p.m.), widokami, małym ruchem, i wąskim gładkim asfaltem Na you tube można znaleźć filmy z przejazdu motocyklem przez fragment tej drogi.
Mam zamontowany przedni bagażnik firmy sport arsenal, i prezentuje się to mniej więcej tak:

[Daniel]

Jeśli kręcą Cię wysokości, to wjedź na Cime de la Bonette. Uprzedzam - jest trudna.

[King]

Też na pewno rozważę, dzięki 
Aczkolwiek nie tak sama wysokość, co doznania estetyczne są dla mnie priorytemem, myślę.
Na pewno sporo będzie punktów, wspaniałych miejsc o których będę wiedział wyjeżdżając, a w trakcie trasy zapadnie decyzja gdzie jechać i co zobaczyć 

[EASYRIDER77]

na północy Włoch ładna też jest Passo di Stelvio, bardzo malownicza....

ech, tych przełęczy pięknych to tam trochę jest.

[King]

Na twarzoksiążce utworzyliśmy stronę naszej wyprawy, jako że nie zawsze będę pamiętał żeby napisać na forum aktualne informacje, polecam również zaglądać wlaśnie tam 
http://www.facebook.com/pages/Za-Horyzont/310910509011965

[King]

Wilku, nie jestem pewien ponieważ ja de facto nie planuję trasy za bardzo Ten wątek był w dziale "Wyprawy" już dłuższy czas, i chciałem aby tam pozostał aby również w nim pisać relację. Ale nie jest to tak istotne, niech pozostanie tutaj   
Poza istnieniem naszej strony na facebooku, opublikowaliśmy również projekt na polakpotrafi:
http://polakpotrafi.pl/projekt/za-horyzont-film-z-wyprawy-rowerowej/
Jeśli projekt się uda, naprawdę pomoże to nam w organizacji wyjazdu.
Jeśli ktoś jest chętny pomóc, wystarczy że udostępni np. na facebooku czy wyśle link znajomym. To na prawdę bardzo dużo

Poza tym wyposażyłem się w drogowy atlas Europy, w skali 1:800 000 z którego możliwe że będę korzystał w trakcie trasy (opcjonalnie z kserówek)

Powoli do przody

[Borafu]

Nie planujesz trasy, ale planujesz wyprawę. Wilk ma rację - w "planowanych" jego miejsce.

A jak już pojedziesz to przecież można będzie przenieść ponownie, albo podzielić wątek.

[Daniel]

1:800 000 to trochę zbyt mało dokładnie. Najlepiej kupuj sobie mapy na bieżąco, ewentualnie przygotuj własny atlas (tylko z potrzebnymi kartkami ale dokładniejszy).

[King]

Nad samą kwestią atlasu/map na pewno jeszcze pomyślę.

Z kwestii przygotowań, nasz projekt na: http://polakpotrafi.pl/projekt/za-horyzont-film-z-wyprawy-rowerowej/ osiągnął 72%, co na pewno bardzo pomoże nam w organizacji. Do końca jeszcze 6 dni

Sprzętowo też coraz lepiej, w moim rowerze zmieniłem korbę, mam nadzieję że najlżejsze przełożenie tj. 26-28 wystarczy na alpejskie podjazdy

W szkole jakoś idzie, mam nadzieję że rodzice nie będą mieli dużych pretensji i wyjazd dojdzie do skutku

Tak na prawdę to zdałem sobie niedawno sprawę na jak głęboką wodę się rzucamy, ale przecież: "If your dreams don't scare you, they aren't big enough."