Autor Wątek: Jak chronić zawartośc sakw przed kradzieża ?  (Przeczytany 18145 razy)

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Jak sobie z tym radziecie gdy jesteście sami? Mam na myśli zarówno duże jak i małe miasta w Polsce. Przechowalnie bagażu? Strzeżone parkingi? A może po prostu U-lock?

Offline Mężczyzna mordimer

  • Wiadomości: 426
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 15.06.2006
    • http://www.wyprawy.yoyo.pl
Szczerze, wole nigdy nie zostawiac roweru samego, nawet zapietego linka zabezpieczajaca przed kradzieza. Przewaznie staram sie jechac z kims jeszcze.

A jak jestem sam to np na uczelni jesli mam cos do zalatwienia prosze kogos z portierni, aby rzucil okiem na rower.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Jeśli nie robię zakupów w supermarkecie to wprowadzam rower ze sobą, zresztą jak mam rower bez sakw to też do supermarketu często go zabieram ze sobą. Jak wyganiają- idę do drugiego, strata sklepu. :twisted:  W szkole trzymam w klasie na zapleczu gdzie urzęduje moja wychowawaczyni. Podczas ziwdzania zostawiam przy kasie i proszę żeby kasjerka/ kasjer pilnował/a albo też zabieram ze sobą jak jakiś skansen czy coś.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Jak masz dobry rower, to przetną ramę i ukradną resztę dla części.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Ale ja doskonale wiem, że rower zostawiony samopas szybko zniknie choćby nie wiem jak zapięty no i właśnie dlatego pytam gdzie można zostawić rower bezpiecznie. Czy jakieś instytucje w Polsce świadczą takie usługi? Przechowalnia bagażu na dworcu nie weźmie? Macie jakies swoje patenty? Pytam zarówno o wielkie jak i małe miasta, miejsc interesujacych mamy dużo a rower nie wszędzie jednak można wnieść.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6189
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Ja w miarę krótki czas (do godziny powiedzmy) zostawiam przypięty i jakoś nigdy nic się nie stało (fakt, że mój rower nie wygląda zbyt atrakcyjnie :) ) natomiast na dłuższy czas nie mam potrzeby zostawiać, więc jakoś nie było okazji nic wymyślić ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna mordimer

  • Wiadomości: 426
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 15.06.2006
    • http://www.wyprawy.yoyo.pl
Teoretycznie można rozebrać rower, przemalować ramę na kolor nie rzucający się w oczy. Generalnie sprawić by rower wyglądał jak nie przymierzając złom... Oczywiście ktoś kto zna się dobrze na rowerach i osprzęcie zauważy 'kamuflaż' i się do niego dobierze... Wiecie, jak ktoś widzi jaskrawy kolor od razu myśli, że to super wypasiony rower...

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
mordimer,  Przypomina mi to zabawy kurierów rowerowych. Oni odklejają wszystkie naklejki, pilnikiem zacierają grawery, papierem ściernym traktują ramę. Rower wygląda nieciekawie dla złodzieja ale jeździ bez zmian. No chyba, że ktoś jeździ na ostrym to się nie musi bawić... :wink:

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6189
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Dlaczego jeżdżąc na ostrym nie musi się bawić? Złodziej sam się zabije próbując jechać? (przepraszam, ale w kwestii ostrego jestem totalnym lajkonikiem ;) )

natomiast z kurierami to prawda - widziałęm ostatnio jednego jak takiego "złoma" (single speeda, ale nie wiem, czy z ostrym) zostawiał w ogóle bez żadnego zapięcia pod centrum handlowym :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6189
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Nie no, co to jest ostry, to wiem, ale ze nigdy na czymś takim nie jeździłem, więc wydaje mi się (zapewne niesłusznie), że to musi być dla kogoś nieobeznanego niebezpieczne, w szczególności grozić połamaniem nóg, kiedy człowiek przy dużej prędkości "się zapomni" :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Koszt ostrego jest faktycznie niski, i o to mi chodziło. Ja swoje złożyłem za 45zł. 8)  Choć niektórzy mają ostre za kilka tysiaków. :mrgreen:  Ktoś kto nie jeździł wczesniej faktycznie może się zdziwić.

Offline Mężczyzna robertrobert1

  • Wiadomości: 701
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.04.2009
Cytat: "rafalb"
Ja swoje złożyłem za 45zł. 8)


Ta kwota jest zadziwiająco niska i podrążę temat bo przecież sam łańcuch kosztuje własnie 45 pln. Wiec jak to uczyniłeś?

[ Dodano: Czw 23 Kwi, 2009 ]
Cytat: "Usulovski"
Jak sobie z tym radziecie gdy jesteście sami? Mam na myśli zarówno duże jak i małe miasta w Polsce. Przechowalnie bagażu? Strzeżone parkingi? A może po prostu U-lock?


Jesli chodzi o jazde codzienna to ja przypinam rower gdziekolwiek U-lockiem. Jak do tej pory najdłuży bezwrokowe przypiecie roweru to 16 godzin w miejscu publicznym....bez strat.

Na wyprawach roweru praktycznie nie zamykam nawet linka bo na prawde ciezko byloby przecietnemu człowiekowi ruszyc z miejsca.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
ja zostawilem kiedys rower na godzine i linka rowerowa authora poszla sie..... ale nie zdazyli ukrasc bo ktoś przegonił złodzieji :] jedno włokienko zostało..... zoabczycie na zlocie czego teraz uzywam  :twisted:

Pamiętaj o ogonkach, nie narażaj Mikiego na mówienie bez ogonków!
arkadoo
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

vave

  • Gość
ja raczej nigdzie go nie zostawiam, jak pod sklepem to na kłódkę biorę nawet na 2 minuty :P

olek414

  • Gość
Mój poprzedni rower został skradziony we Wrocławiu, pożyczyłem bratu, bo musiał pojechać do pracy. Ciekawostka: rower stał pod główną siedzibą lukas banku, na widoku kamer, widać kto i jak go ukradł. Gość się przyczaił, przyszedł z nożycami odrąbał kłódkę i pojechał jak gdyby nigdy nic. Najleprze: zaraz obok była kawiarnia, nikt nawet się nie obejrzał, kilku przechodniów, którzy widzieli całą akcję udawali że nie widzą... Na złodziei nie ma sposobów, póki ludzie nie zmądrzeją, jeśli nikt nie będzie reagował, oni będą coraz bardziej bezczelni...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum