Autor Wątek: pomorskie jednodniówki  (Przeczytany 3975 razy)

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3357
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 20:33 »
Przed zimowym wypadem na Hel postanowiłam rozruszać gnaty i rower, więc wybrałam się na przejażdżkę w dość dobrze znane mi rejony, czyli na Stogi, do Górek Zachodnich i w okolice ujścia Wisły Śmiałej. Trasa początkowo biegła przez cały Gdańsk, na szczęście pustymi i przejezdnymi ścieżkami rowerowymi. Bo kto normalny w zimę na rowerze jeździ :) Godzinę czasu zajęło mi dotarcie do starówki, a tam - śnieg, pustki, turystów jak na lekarstwo. Zima to najlepszy czas, by obejrzeć zabytki - nikt nie zasłania, łatwo przejść wszędzie, grzańca się można napić... Ale grzaniec nie tym razem.

Dalej droga prowadzi przez dzielnice bardziej przemysłowe, czy też portowe. Było dość zimno, więc woda mimo lodołamaczy skuwała się szybko lodem.

Stogi oraz Górki Zachodnie to dzielnice Gdańska, w których życie płynie nieco wolniej. Sporo tu ośrodków, przystani żeglarskich, a przede wszystkim szeroka plaża, na której łatwo znaleźć kawałek pustego miejsca. Zimą plaża niezmiennie mnie zachwyca. Pustka, niewielu spacerowiczów, często piękne twory z lodu.

Przez Stogi przebiega również szlak pieszy - fortyfikacji. Na rower się średnio nadaje ze względu na grząski piasek, ale dla chcącego... :) Tym razem oczywiście zamiast grząskiego piasku napotkałam grząski śnieg, ale przejechać się dało.

Powrót to droga wzdłuż nabrzeża Wisły Śmiałej. Z jednej strony przystań, z przeciwnej piękny rezerwat Ptasi Raj.

Wycieczkę nazwałam dziką rozgrzewką, a to dlatego, że była to rzeczywiście rozgrzewka, a dziki towarzyszyły mi kilkukrotnie na trasie :) Stadka tych zwierzaków przechadzają się ulicami jak gdyby był to ich naturalny dom. Na początku nieco się wystraszyłam, ale okazuje się, że ludzie przechodzą tuż obok nich i jest to w tym miejscu zupełnie normalne.


To był mój pierwszy wypad 'dłuższy', powyżej 50km jeśli dobrze pamiętam. Temperatura nie zachęcała, śnieg co chwilę sypał, ale przecież wystarczy się odpowiednio ubrać i zawsze można pojeździć :) A ile radości z utrzymywania równowagi w grząskim śniegu! :)

pełna galeria

przybliżona trasa


Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2824
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:20 »
Fajne zdjęcia, koło mnie też dziki potrafią spacerować sobie nic sobie z ludzi nie robiąc ;)
A 50 km zimą, częściowo w terenie to nie byle co.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:24 »
Bardzo fajna wycieczka;) Uwielbiam Gdańsk i w ogóle całe Trójmiasto;)
A z tymi dzikami to szok  :o nigdy nie widziałam czegoś takiego. Tu w Edi za to po nocach grasują lisy;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:28 »
A 50 km zimą, częściowo w terenie to nie byle co.

Magda to taki ukryty talent. Jedzie i mówi że niby tam nic, a potem nagle w szpicy cały czas.:D
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:30 »
Lodownia! Ale zdjęcia fajne i Gdańsk w kazðej odsłonie pięĸny.
Marta, u nas też lisy to plaga, za to -uwaga!ciekawostka! - wiewiórki można dopuścić do siebie blisko, bo żadna z nich nie ma wscieklizny :D
(niektórzy uważają paranoicznie, że w pOLsce wszystkie są podejrzane, łacznie z martwymi...)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2824
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:33 »
Magdo, musisz przyjechać na zlot, żebyśmy mogli pomóc Ci odkryć Twój talent ;)
Wracam do jeżdżenia.

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:34 »
no tu może lisy to nie plaga, ale widziałam kilka;)

a co do wiewórek  ;D
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3357
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:36 »
W Trójmieście dziki i lisy spotykam bardzo często. Przed chwilą jechałam to tuż koło mnie lis przebiegł. Nie spieszył się, nie wyglądał na wystraszonego, jakby to zupełnie normalne było, że po ulicach biega w mieście.

Daniel, zapomnij  :lol:


Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3371
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:39 »
Jak zaczynałem zabawę z rowerem to jeszcze jeździłem w zimie, ale Tobie gratuluję, ponieważ to jest wyzwanie 50km latem, a zimą

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:41 »
Magdo, musisz przyjechać na zlot, żebyśmy mogli pomóc Ci odkryć Twój talent ;)

Namawialiśmy ją na wyprawce, ale ona nie chce:(
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2824
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:41 »
Z nami się nie spotkasz  :icon_twisted:?
Wracam do jeżdżenia.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3357
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 21:46 »
Spotkam się na wyprawkach może albo na majówce ;)


Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 22:15 »
czemu nie chce??
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna Oskar

  • Wiadomości: 797
  • Miasto: Szczecin/Świnoujście
  • Na forum od: 14.12.2011
Odp: pomorskie jednodniówki
« 25 Kwi 2012, 22:48 »
Podobają mi się takie klimaty wycieczki. Co do dzików, u mnie ich zawsze pełno, czy na promenadzi czy przy przeprawach promowych: http://www.eswinoujscie.pl/aktualnoci/6555-uwaga-dziki a nawet znaki są inforumjące o nie dokarmianiu ich. ;)

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3357
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
Odp: pomorskie jednodniówki
« 26 Kwi 2012, 00:34 »
W lany poniedziałek większość 'normalnych' ludzi siedzi w rodzinnym gronie za stołem. Inni - jeżdżą rowerem. Ale zanim wsiadłam na rower, zadebiutowałam jako mors, o ile wiosenną kąpiel można tak nazwać.

Było... chłodno w palce u rąk i nóg, ale skoro weszłam do wody 2 razy i się nawet dwa metry przepłynęłam to chyba nie tak źle :) W przyszłym sezonie trzeba będzie skosztować kąpieli prawdziwie zimowych! Ale wycieczka rowerowa, więc czas wsiadać na rower. Wystartowałam z Dębek, w kierunku Żarnowca. Droga szutrowa, sporo dziur, ale całkiem przyjemnie. Do Żarnowca pokusił mnie diabeł o skręcenie zgodnie ze szlakiem rowerowym. To był duży błąd. Droga bardzo grząska, do tego trochę błota. Gratulacje dla osoby projektującej szlak! W Żarnowcu zaczął się asfalt, wyjątkowo wyczekiwany, bo od początku jechało mi się po prostu źle :) ale nie zawsze musi być przecież super dobrze. Dalej pojechałam znaną mi drogą wzdłuż jeziora Żarnowieckiego.

Po krótkim postoju na pomoście, skierowałam się pod elektrownię szczytowo pompową. Tu również znane mi widoki, ale miło jest odwiedzić stare kąty. Dla własnej satysfakcji podjechałam również kawałek pod górny zbiornik. Oj stromy to podjazd.


Następnymi punktami programu miał być diabelski kamień oraz groty mechowskie, a wyszła tylko przejażdżka przez Tyłowo, Domatowo i Leśniewo w kierunku Wejherowa. Ostatni odcinek, przez Puszczę Darżlubską wiedzie piękną, leśną drogą. Początkowo kawałek szutru, ale później już tylko asfalt, po którym nic nie jeździ, a rowerem podróżuje się po prostu wyśmienicie. Pod koniec drogi, obok leśniczówki, znajduje się również śródleśny parking, z zadaszonymi stołami, mapą i miejscem na ognisko. Wyjątkowe lenistwo nie pozwoliło mi na zrobienie zdjęć tych okolic, ale na pewno tam wrócę się pokręcić. Za to na koniec zrobiłam rundkę po Wejherowie, przez które kilkukrotnie przejeżdżałam, a nigdy nie było mi po drodze by zwiedzić. Humor po trudach przejażdżki poprawił mi spotkany w kolejce podmiejskiej muzyk - zapalony rowerzysta, dzięki któremu powrót do domu minął mi błyskawicznie, a rewelacyjny humor dopisywał mi długo po powrocie do domu.
Zrobiłam tego dnia niemal 60km, z czego 1/3 przypadła na drogi szutrowe, miejscami piaszczyste. Jechało się ciężko, ale wycieczka i tak udana. Rejon ten na pewno odwiedzę jeszcze nie raz.

mikro galeria
zarys trasy


Tagi: pomorskie 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum