Autor Wątek: Rowerem do Iranu  (Przeczytany 21102 razy)

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Rowerem do Iranu
« 23 Sty 2012, 01:02 »
Misja zakończona :)

Po więcej informacji zapraszam na bloga

http://narowerowejsciezce.wordpress.com/




Termin:
-start - pierwszy tydzień kwietnia
-koniec - bliżej nieokreślony sierpień (może lipiec / morze wrzesień - kto wie)

Daty orientacyjne:
- Tbilisi - początek kwietnia
- Esfahan - połowa maja
- Erewań - druga połowa czerwca
- Trabzon - początek lipca
- Stambuł - koniec lipca

Dystanse:
Będzie leniwie - nie planuje przekraczać średniej dziennej 100km; aczkolwiek nie wykluczam ani 15 km ani 200 km; w zależności od potrzeb.

Noclegi:
Planuje, idealnie wyważyć nocowanie na dziko/ na gościa / na klienta - w zależności od potrzeb/ okazji/ cen :)

Trasa:
Część Azjatycka: http://www.bikemap.net/route/1391565
Część Europejska - Póki co nieznana

Nawierzchnia:
Przeważnie asfalt, ale będzie też trochę niezbyt wymagającego terenu

Wyżywienie:
Własna kuchnia, połączona z degustacją lokalnych przysmaków

Dystans całkowity:
~10.000 km + ew. 1.000/2.000 Km

« Ostatnia zmiana: 21 Sie 2012, 17:40 tranquilo »

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Warszawa - Teheran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 08:32 »
Zastanów się czy chcesz na pewno do Teheranu jechać. Odwiedzić warto, ale czy akurat rowerem? Szkoda płuc IMHO ;)
Esfahan to co innego, na pewno warto. Po drodze koniecznie zahacz o Kashan.

Przez te parę miesięcy wiele się może wydarzyć, ale pora na Iran jest odpowiednia. Rial ostatnio poleciał na łeb, na szyję i ceny w Iranie są w związku z tym znacznie niższe niż były do niedawna.

No a jeśli chcesz przez Armenię, irański Azerbejdżan i północną Turcję utrzymywać średnią 100km/d, to będziesz miał niezłe udka ;)

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Odp: Warszawa - Teheran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 08:59 »
Zgodzę się z emsem, Teheran na rowerze to porażka. Pierwszą osoba która mi powiedziała że to Teheranu nie warto jechać był Robb, następnie na swojej drodze spotykałem ludzi, którzy pytali się po co tam jadę przecież tam nic nie ma.
Po tym jak byłem w Teheranie niestety muszę się zgodzić z tymi ludźmi, w Teheranie nie ma nic wyjątkowego. 


Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Warszawa - Teheran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 09:13 »
Po tym jak byłem w Teheranie niestety muszę się zgodzić z tymi ludźmi, w Teheranie nie ma nic wyjątkowego. 

Absolutnie się nie zgodzę. W Teheranie jest sporo atrakcji, a przede wszystkim najłatwiej tam nawiązać kontakt z bardziej rezolutnymi Irańczykami. Łatwiej o ludzi z dobrą znajomością języków obcych, a mentalność też generalnie bliższa europejskiej. No i dziewczyny nie chowają się wstydliwie przed niebieskookimi przybyszami ;) Na prowincji już o to trudniej.

Teheran to też duża, dobrze zorganizowana i przyjazna społeczność CouchSurfing. Naprawdę warto!

Oczywiście, napisałem tu o sprawach, które wymagają trochę czasu. Jeśli się ma na to miasto przeznaczyć 1-2 dni, to nie warto. Lepiej ominąć szerokim łukiem.

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: Warszawa - Teheran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 09:39 »
Zastanów się czy chcesz na pewno do Teheranu jechać
Przyznam szczerze, że póki co opracowałem trasę do granicy z Iranem. Reszta to jest zgrubny zarys. Teheran w nazwie się pojawił, nie dla tego że jest głównym celem wyprawy a jedynie najbardziej wysuniętym na wschód elementem trasy :) Ale faktycznie, może zmienię tytuł wątku, żeby nie wprowadzać ludzi w błąd.
Ale dzięki za odpowiedź, zastanowię się jeszcze czy warto zajeżdżać do tego miasta.

No a jeśli chcesz przez Armenię, irański Azerbejdżan i północną Turcję utrzymywać średnią 100km/d, to będziesz miał niezłe udka ;)

Priomo 
nie planuje przekraczać średniej dziennej 100km
Secundo
nie wykluczam ani 15 km ani 200 km



Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 17:12 »
Rozumiem, że przez Morze Czarne prom UKRFerry  ???. Z Kerch'u zaczęli przewozić pasażerów do Gruzji  ???, kiedyś na tej trasie było tylko cargo.

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 19:09 »
Rozumiem, że przez Morze Czarne prom UKRFerry  ???. Z Kerch'u zaczęli przewozić pasażerów do Gruzji  ???, kiedyś na tej trasie było tylko cargo.

Po morzu Czarnym nie pływa tylko Ukrferry jest też LLgroup.

A co do Ukrferry to nie oszukujmy sie to jest cargo tylko na doczepkę biora tez ludzi.

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 19:43 »
Po morzu Czarnym nie pływa tylko Ukrferry jest też LLgroup.
A co do Ukrferry to nie oszukujmy sie to jest cargo tylko na doczepkę biora tez ludzi.
O LLgroup pierwszy raz słyszę  :icon_surprised:. Co do Ukrferry to trzeba przyznać, że cargo wiedzie prym, ale pasażerom oferują przyzwoity standard. Nigdy nie żałowałem przeprawy z nimi przez M.Czarne.

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 20:10 »
Rozumiem, że przez Morze Czarne prom UKRFerry  ???. Z Kerch'u zaczęli przewozić pasażerów do Gruzji  ???, kiedyś na tej trasie było tylko cargo.
Dokładnie. Na dzień dzisiejszy z moich informacji wynika, że z Kerch'u prom wypływa raz na tydzień, natomiast z Odessy co trzy dni.

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 21:01 »
Dokładnie. Na dzień dzisiejszy z moich informacji wynika, że z Kerch'u prom wypływa raz na tydzień, natomiast z Odessy co trzy dni.

Z promami z Odessy bywa różnie. Czasami są trzy w tygodniu czasami jeden. A jeszcze czasami nie ma żadnego. Promy zazwyczaj odpływają w wyznaczonym terminie, ale potrafią im się zdarzać 3dniowe spóźnienia.
Z Ukrferry płynąłem 2 razy i polecam.

O LLgroup pierwszy raz słyszę  :icon_surprised:

Nie znalazłem ich strony internetowej, ale byłem w ich biurze w Tbilisi. Na pewno pływają na trasie Odessa-Poti i bodajże do Kerch'u też.
 

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 21:57 »
Skoro już jesteśmy przy temacie promu. Dużo biorą za przewóz roweru?

I jeszcze narodziło mi się takie pytanie. Jak to jest z obłożeniem? Warto zarezerwować bilet kilka ni przed, czy spokojnie można dostać się z buta?

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 22:35 »
Skoro już jesteśmy przy temacie promu. Dużo biorą za przewóz roweru?

I jeszcze narodziło mi się takie pytanie. Jak to jest z obłożeniem? Warto zarezerwować bilet kilka ni przed, czy spokojnie można dostać się z buta?

Ja i moi koledzy w 2009 roku dostaliśmy się z buta na prom Iliczewsk-Poti. Mieliśmy wtedy trochę szczęścia z biletami. Czytałem relacje sprzed 2009 roku, że ludzi i po tydzień czasu czekali na Ukrainie, czy w Gruzji żeby się załapać na ten prom. Nie mam informacji jak sprawa wygląda teraz.
O promienie zostało nieco powiedziane w tym wątku  :):
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=2139.0


Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 23 Sty 2012, 23:59 »
I jeszcze narodziło mi się takie pytanie. Jak to jest z obłożeniem? Warto zarezerwować bilet kilka ni przed, czy spokojnie można dostać się z buta?

Odnośnie biletów na prom podam Ci przykład z ostatnich wakacji. Sytuacja miała miejsce w Gruzji.
Po tym jak promy nie pływały przez 2 tygodnie (tak w środku sezonu oddali wszystki esowje promy do stoczni na remont) liczyli na to że będą mieli duże obłożenie jeśli chodzi o Tiry (bo to najlepszy zarobek). W związku  tym ludziom nie posiadającym Tira mówili że biletów nie ma bo wszystkie zostały sprzedane. Jednak po wykonaniu telefonu do Ukrferry okazało się że biletów jest jeszcze sporo jednak w Gruzji w biurze twierdzili, że biletów nie ma. Mi udało się kupić bilet po tygodniu codziennego chodzenia do biura, ale już po zapłaceniu raczyli mnie poinformować, że prom na pewno nie wypłynie w terminie a zapewne będzie miał z 2-3 dni opóźnienia. Anglik który stal za mna kupił bilet dopiero bo interwencji centrali Ukrferry bo wcześniej biletów "nie było".

W pierwszą stronę nie miałem najmniejszych problemów ani z biletami, ani z opóźnieniami.
Krótko mówiąc po tych promach możesz się wszystkiego spodziewać (po 2 tygodniach w stoczni, podczas mojej podróży 3 panów podczas rejsu malowało jeszcze kominy ;) ). Mimo małych niedogodności podczas powrotu bardzo miło wspominam podróże tymi promami.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 8048
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 24 Sty 2012, 11:18 »
Czy Wy przypadkiem nie mówicie o tym samym promie, którym wilk miał płynąć w drodze do Ziemi Świętej i po trzech dniach bezowocnego oczekiwania (miał rezerwację) szlag go trfił i poleciał samolotem?  Tranquillo - sprawdź to sobie zawczasu.


Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Odp: Warszawa - Iran - Warszawa
« 24 Sty 2012, 11:40 »
Czytałem już n. na lonley planet że z tymi promami jest tak, ze trzeba mieć fart i się "wstrzelić".

Właśnie znalazłem sobie lot z Warszawy przez Rygę do Tbilisi. 400 zł + opłaty to znośna cena. Powoli rozważę tą opcję. Do Mołdawi jest rzut kamieniem i zawsze można sobie w weekend wyskoczyć :)

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum