Ja miałem na salarze śpiwór Cumulus 300g i cienką kurtkę puchową. Najniższą temperaturę zanotowałem -13 i trochę zmarzłem, ale nie jakoś strasznie. Suche i rozrzedzone powietrze powoduje że inaczej się to odczuwa niż np.w Polsce zimą. Nie brałbym bardzo grubego śpiwora, bo potem trzeba to taszczyć, a kilometrów w pionie jest trochę do zrobienia.
Ze sklepami we wioskach na południe od salaru było kiepsko, można było dostać Toblerone, ale nie ryż. Ale byłem tam 13 lat temu, więc może się pozmieniało.