Autor Wątek: RockShox Judy Silver 120 skoku - nie zawsze 120  (Przeczytany 1789 razy)

Offline Mężczyzna arhetyp

  • Wiadomości: 16
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 14.02.2025
Cześć,

jestem nowy i zielony w temacie amortyzatorów.
Mam RockShox Judy Silver 120 i przejechane ok 4000 km na nim od nowości.
Około 100 km temu zauważyłem, że tracę mocno skok - dopompował jednak pobliski serwis i wszystko wróciło do normy - czyli skok mierzony linijką około 12 cm jednak amortyzator chodził dość ciężko.

Odebrałem jednak rower po kompleksowym przeglądzie w zeszłym tygodniu w serwisie Trek (punkt serwisowy szanowany zdecydowanie) i powiedzieli mi, że spuścili z amortyzatora trochę powietrza bo było nie na moją wagę i faktycznie amortyzator chodzi obecnie o wiele wiele żwawiej.

Zauważyłem jednak dzisiaj, że nie zawsze odbija do tych 120 mm, czasem kilka mm mniej - nawet jak jest rower nieobciążony.

Nie znam się na tym i dlatego proszę o podzielenie się wiedzą - czy napompowanie w punkt pod wagę rowerzysty jest niezbędnym warunkiem aby amortyzator odbijał na swoje max czy jednak jak jest trochę za mało powietrza to może występować powiedzmy 1 cm różnicy?

Jeżeli napisałem nieprecyzyjnie, wyjaśnię dodatkowo.
Na razie będę obserwował, nie wiem szczerze powiedziawszy jak amortyzator zachowywał się przez te prawie 4 tys km bo nie przyglądałem się w ogóle póki nie miałem kłopotu:)

Dziękuję za podzielenie się wiedzą i doświadczeniami.

Pozdrawiam,
Arek

Offline Mężczyzna quiros

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Kato
  • Na forum od: 28.01.2022
https://www.1enduro.pl/regulacja-zawieszenia-poradnik/

Ustaw SAG tak, aby wstepne ugiecie wynosilo ok. 25-30% skoku.

Powodzenia

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4735
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
A robili serwis widelca? Bo po 4000 km to zdecydowanie trzeba go rozebrać, wymiana oleju, uzupełnienie smaru, być może wymiana o-ringów itd. W ogóle to powinien być jeszcze przegląd zerowy zrobiony, bo nie wiadomo czy z fabryki przyszedł z odpowiednią ilością smaru i oleju. 4000 km to sporo jazdy, zapewne w różnych warunkach, więc widelec koniecznie powinien być rozebrany i złożony od nowa przez kogoś, kto się na tym zna.
To, że widelec jest tani, nie oznacza, że nie należy o niego dbać  :D
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna arhetyp

  • Wiadomości: 16
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 14.02.2025
Dziękuję, poradnik przeczytałem - co do zasady rozumiem na grubych punktach, jednak na razie się w to nie będę samodzielnie bawił.

Nie udało mi się wprost uzyskać odpowiedzi na moje pytanie czy amortyzator powinien zawsze powtarzać ten sam powrót bez obciążenia - pewnie brak mi tu pełnego zrozumienia tematu a i wystarczającej praktyki na pewno też:)

Amortyzator całościowo nie był serwisowany.

W ciągu tych 4 tys km miał miejsce w serwisie Trek (tam kupowałem rower) zarówno przegląd zerowy jak i dwa dodatkowe przeglądy. Zdaję się na serwis we wszystkich tematach, pytałem o przegląd amortyzatora przy ostatniej wizycie, koszt 500 PLN, uznałem, że poczekam do kolejnej wizyty po ogarnięciu tematu właściwego ciśnienia.

Pozdrawiam,
Arek

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7350
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
za powrót odpowiada tłumik powrotu. To jest taki kartusz wypełniony olejem, z zaworkami, które ograniczają jego przepływ.
1. Odkręcasz regulację tłumienia na minimum (w starych rockshox był symbol "zajączka", regulacja u dołu).
2. Regulacje kompresji też na minimum, do testów (regulacja u góry, czasem regulacją jest blokada skoku)
3. Rozciągasz amortyzator, aby się rozprostował
4. "pompujesz", czyli uginasz go ciężarem ciała po kilka razy. Jeśli amorek wraca bardzo ospale do pozycji wyprostowanej, to należałoby zacząć od serwisu tłumika (wymiany oleju/uszczelek).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 9010
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../
Nie udało mi się wprost uzyskać odpowiedzi na moje pytanie czy amortyzator powinien zawsze powtarzać ten sam powrót bez obciążenia - pewnie brak mi tu pełnego zrozumienia tematu a i wystarczającej praktyki na pewno też:)

Amortyzator całościowo nie był serwisowany.

/.../

Temat amorów rozbieram nie w pełni.
Napiszę, przez analogię ciut może się wyjaśni:

1/ U mnie wraca zawsze - "powtarza ten sam powrót bez obciążenia".
2/ Ciśnienie, sądzę, jest nadmiarowe - "nie pod mą wagę ciała".
3/ W przebiegu kilkunastu lat użytkowania, iluś-dziesięciu tysi km ni razu nie był serwisowany (Magura).

Jeśli już po 1nym sezonie, 4 tysiach km amor należy serwisować, to ja ... chromolę.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4735
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Jeśli już po 1nym sezonie, 4 tysiach km amor należy serwisować, to ja ... chromolę.
Zależy od rodzaju widelca i zastosowania, ja mam np. w rowerze miejskim Manitou Axel sprzed nastu lat na sprężynie metalowej i elastomerach, tego nie serwisuję wcale. Z kolei w fullu i hardtailu wyprawowym mam amorki na sprężynie powietrznej, te staram się serwisować w odpowiednim czasie. Kiedyś nie serwisowałem powietrznego foxa i 3 tysiące poszły się czesać, w serwisie już tylko rozłożyli ręce.

Za mułowatą pracę amorka może też odpowiadać zawór wyrównujący ciśnienia między komorami pozytywną i negatywną. Przegląd widelca nie powinien kosztować 500 zł, chyba, że jest coś ważnego do wymiany, to wtedy wiadomo, że płaci się dodatkowo za części (np. za ten zawór). Możesz poszukać tańszego serwisu, z rockshoxem chyba jest trochę łatwiej niż z foxem, więcej firm serwisuje.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 9010
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Magura Menja (o skoku 1ocm) jest właśnie na sprężynie powietrznej.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna arhetyp

  • Wiadomości: 16
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 14.02.2025
Cześć,

oddałem finalnie amortyzator do serwisu lokalnie w Gliwicach. Kosztowało mnie to 400 PLN, otrzymałem informację, że wymieniono co należy, generalnie amortyzator jest w dobrym stanie - jeździc i się cieszyć.

Nie podoba mi się jednak jak on pracuje.
Na sucho przed jazdą wydaje się ok - odbija, wraca, wszystko w porządku.

Kupiłem pompkę aby mieć pewność, że jest dość ciśnienia - jest.

Ustawiam SAG na ok 20%, wszystko pięknie.

Jak tylko jednak trochę pojeżdżę, kilka, kilkanaście km mam problem taki, że właściwie jadąc po prostym amortyzator jest dobity na powiedzmy 70-80%.

Zatrzymuje się, schodzę z roweru, sam nie odbija do 120 mm.
Pobujam trochę, podnoszę koło - wraca do 110-120mm.

Wsiadam, jadę - za chwilę to samo.
Patrzę na mijane rowery z amortyzatorami - u wszystkich dobicie raczej minimalne w granicach SAG, u mnie jak pisałem na 70-80%.

Czy tak pracuje amortyzator powietrzny?
Czy na serwisie nie powinny wyjść takie problemy?

Czy może się nie bawić i zareklamować amortyzator u Treka gdzie rower był kupowany? Rozumiem że gwarancja standardowo trwa 2 lata?

I jeszcze pytanie: czy jazda w temperaturach zimowych może wpływać na takie zachowanie amortyzatora jak opisałem? Problem zauważyłem w grudniu, wcześniej od kwietnia gdy rower był kupiony bez problemu.

Będę wdzięczny za jakieś wskazówki, bo nie znam się na tym, wydałem 400 PLN, usłyszałem, że jest ok, a nadal czuję, że coś jest nie tak... :(

Pozdrawiam
Arek
« Ostatnia zmiana: 6 Kwi 2025, 15:12 arhetyp »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20404
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
W amortyzatorze masz jeszcze inne ustawienia poza SAG, np. tłumienie odbicia. Może masz to na tyle małe, że ma problemy z powrotem, choć raczej tak być nie powinno.

Też te wszystkie parametry jak ustawiać SAG wg wagi itd - to są ustawienia zalecane, ale wcale niekoniecznie każdemu pasujące. To jakie mamy ustawienie zależy przede wszystkim od naszych preferencji co do amortyzatora, ja swojego nie pompowałem ze 2 lata, bo w terenie lubię bardzo miękki i czuły amortyzator, a na twardszych nawierzchniach po prostu stosuję blokadę

Offline Mężczyzna arhetyp

  • Wiadomości: 16
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 14.02.2025
U siebie w moim modelu Rock Shock Judy Silver mam tylko możliwość ustawienia ciśnienia i właśnie tłumienia odbicia: zajączek vs żółw.

Proszę jednak o potwierdzenie czy dobrze to rozumiem - tłumienie odbicia odpowiada za tempo w jakim amor wraca/ odbija a nie na ile wraca/ odbija - czy upraszczam to?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20404
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
tłumienie odbicia odpowiada za tempo w jakim amor wraca/ odbija a nie na ile wraca/ odbija - czy upraszczam to?

Tak, ale nie szkodzi tym się pobawić. Jeśli amor wraca za mało, to może większe tempo i siła odbicia spowoduje, że się "przepchnie". Mała szansa, ale co szkodzi spróbować.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4735
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Będę wdzięczny za jakieś wskazówki, bo nie znam się na tym, wydałem 400 PLN, usłyszałem, że jest ok, a nadal czuję, że coś jest nie tak... :(
Zdecydowanie jest coś nie tak, więc pojechałbym do tego samego serwisu i zareklamował usługę. Opisał dokładnie co i jak, najlepiej w wersji wydrukowanej na kartce, bo na miejscu można czegoś zapomnieć. Przy bardzo dużym tłumieniu odbicia i np. porysowanych goleniach faktycznie może być taki objaw, że w miarę jazdy amor coraz mocniej się zapada, ale wtedy na serwisie powinni powiedzieć, że cudów już nie będzie i należy zmniejszyć tłumienie odbicia, żeby amorek się nie haczył.

Normalnie, jedyny przypadek w którym amor powietrzny "nie wraca", to jest jazda z bardzo stromej górki, gdzie koło przednie jest dociążone znacznie bardziej niż tylne i na widelec działa kilkukrotnie większa siła niż normalnie. Kiedyś na stromym zjeździe w Alpach musiałem dopompować, bo bałem się dobicia - ale to prawidłowy objaw, jak nachylenie jest rzędu 40%. Po płaskim amor powinien wracać do SAGu, oczywiście co do milimetra to nikt nie wymaga, zwłaszcza jak ktoś jest lekki i ma niskie ciśnienie w widelcu, ale każde ugięcie bez obciążenia powyżej 5 mm względem tego co było ustawione jest już nienormalne. Nota bene ugięcie na poziomie 80% zakresu to już jest ryzykowne w ogóle do jazdy, bo nie ma zapasu na jakieś dropy.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna quiros

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Kato
  • Na forum od: 28.01.2022
Ja dodam tylko od siebie, ze  nie inwestowalbym w ten sprzet ani grosza wiecej, poniewaz za ok 700 pln mozna juz miec Marzocchi Z2, ktory bije na glowe ten sprzet.


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4735
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Ja dodam tylko od siebie, ze  nie inwestowalbym w ten sprzet ani grosza wiecej, poniewaz za ok 700 pln mozna juz miec Marzocchi Z2, ktory bije na glowe ten sprzet.
No, ale serwis ponosi odpowiedzialność za usługę, więc powinni bez dopłaty to naprawić. A widelec po serwisie przez kilka lat powinien być bezobsługowy, chyba, że ktoś jeździ jak ja, czyli zimą też i to nad morzem, po plaży, to wtedy serwis co roku.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum