Autor Wątek: Gotowy podróżny rower od Decathlonu  (Przeczytany 16996 razy)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3430
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Gotowy podróżny rower od Decathlonu
« 19 Lip 2021, 15:47 »
Będąc ostatnio w decu po bidon moje oko zawiesiło się na czymś takim:

https://www.decathlon.pl/p/rower-podrozny-riverside-touring-900/_/R-p-332461?mc=8643287&c=Zielony

Całkiem solidnie wyglądający wyprawowiec, tylko zwiesić sakwy i jechać. Na forum to tak z 8 lat za późno, teraz wszystko ultra jeżdżą, ale dla kogoś, kto chce jeździć klasycznie, a nie chce bawić się/nie zna się na sprzęcie, może to być całkiem ciekawa propozycja.

- XT
- dynamo XT zasilające oświetlenie + ładowarka USB
- niezniszczalne (ale też mega ciężkie) marathony plus tour
- Brooks  :icon_twisted:
- mechaniczne TRP spyre
- decathlon, więc pewnie dożywotnia gwarancja

A najbardziej moje oko zawiesiło się na mocowaniu tylnego bagażnika, takiego mocowania jeszcze nie widziałem.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10866
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Nie przykładam zbyt wiele uwagi do wyglądu roweru, ale ten to akurat najlepiej wygląda z siodełka.
Najmniej go wtedy widać.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10370
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Ciekawe ile to waży. Moim zdaniem bagażniki są przekombinowane, choć faktycznie wizualnie prezentują się ciekawie. Tylny zdaje się być przesadnie masywny, ale ma deklarowaną ładowność 40 kg - przy klasycznym montażu na dwie śruby pewnie realnie trudne do osiągnięcia. Przedni ma półeczkę ale bardzo małą i wąską, więc nie wiem do czego może się przydać.

Rower zupełnie nie w moim stylu. Wszystko faktycznie jest solidne, ale jak na mój gust zbyt masywne i przeznaczone do jazdy z ogromnym bagażem. Sama rama też waży 2300 g.

Mnie się bardziej podobał w takiej wersji
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1031
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Tubusy też mają 40kg+ ładowności - na stronie jest napisane, że dają limit katalogowy 25kg, bo wszystko powyżej chyba wg. prawa niemieckiego może służyć do przewozu dzieci w foteliku, więc oficjalnie jest te 25, ale z gwiazdką, pod którą tłumaczą, że bagażnik był testowany z powodzeniem pod 40kg ciężarem. Montaż na dwie śruby bez problemu wytrzyma, jeśli otwory są w formie nagwintowanych dziur w hakach, zamiast lutowanych kółeczek (którym nigdy nie ufałem).

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10370
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Mieliśmy już polski bagażnik o ładowności 100 kg 8) Poza kwestią połamania bagażnika, istotne jest, czy nie będzie się gibał na zakrętach. Montaż na 6 śrub powinien dawać lepszą sztywność zestawu.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2999
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Ja uważam że rower (osprzęt pod sakwy) jest przekombinowany.
Tylny bagażnik, niby solidny, ale nieoptymalnie przymocowany do ramy, po co 3 śruby (6), jeżeli odstęp pomiędzy nimi to kilka centymetrów.
Lepszą  sztywność można osiagnąć, stosując klasyczne mocowanie, odległość między śrubami jest duża i wszystko jest mocniejsze/sztywniejsze.
Poza tym, nie widze podparcia(oczek) na haki tylnych sakw, te zawijasy są zbyt wysoko.

Przedni bagaznik ma niepotrzebny płaskownik od dolnego do górnego mocowania, wystarczy mocne dolne, górne tylko stabilizuje (bocznie) bagażnik.
No i  ta przyspawana rurka na kabel do lampki ;D. która jest zamocowana w takim miejscu, że przeszkadza w położeniu wzdłuż na platformie, czegoś dłuszego (np. karimaty).

Mocowanie przedniego błotnika jest zbyt wysoko, dolna część drga zbyt mocno -mialem podobne mocowanie i błotnik złamał się od drgań, w miejscu tego mocowania.

Wydaje mi się, że projektował to jakiś dizajner, bez praktyki w jeździe z sakwami, tak żeby niestandardowo/inaczej wyglądało.
Przerost formy nad treścią

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3430
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
zbyt masywne i przeznaczone do jazdy z ogromnym bagażem
Idealne dla przeciętnego użytkownika forum A.D. 2010  :lol:

Wydaje mi się, że projektował to jakiś dizajner, bez praktyki w jeździe z sakwami

Chwalą się, że testy tego projektu zajęły im pół mln. km ;) Momentami jest dość przekombinowany, waży ten cały zestaw podobno 16 kg. Z kolei przedni, to pokłosie bagażników, które często jakiś czas temu widywałem na zdjęciach

Czy jest to lepszy gotowiec niż taka koga world traveller? Zdecydowanie nie, ale też jest on ponad połowę tańszy.

Przerost formy nad treścią

Wg mnie nie, chociaż na pewno w tym budżecie da się samemu złożyć rower lżej i lepiej. Ale nie każdy chce/umie/zna się. Jedyne, do czego mam zastrzeżenia, to te bagażniki, które wyglądają, jakby miały wozić 50kg worki z ziemniakami przez pole.

Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Wydaje mi się, że projektował to jakiś dizajner, bez praktyki w jeździe z sakwami, tak żeby niestandardowo/inaczej wyglądało.
Przerost formy nad treścią

To jest opinia w punkt o wielu produktach Decathlon'a. Oni potrafią przeprojektować coś co ma sprawdzoną formę od dawna. To jednak nie powstrzymuje projektantów tej marki by spojrzeć na problem z nowej strony... Jeśli kiedyś powstanie plecak z trzema szelkami to będzie go można kupić w Decathlonie ;)

Co do wyglądu.. przemilczę. Ciekawe czy jakiś system sakw będzie do tego pasował. Bo o ile przód wygląda w tej kwestii dość normalnie, to tył wygląda coś podejrzenia. Chyba Crosso pod to nie podejdzie :/ Może Ortlieb się gdzieś złapie.

Offline Mężczyzna alex62

  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 11.01.2015
Nie wiem , nie znam się , ale trzeba założyć ze w zasadzie większość rzeczy w Decathlonie jest stworzone dla ludzi którzy dopiero zaczynają daną dziedzinę sportu / przynajmniej ja tak D odbieram / .
Rower wymyślony dla użytkownika tak by nie musiał już nic dokładać oprócz sakw . Nie wiem tylko czy waga odpowiednia 17,1 dla M . Z założenia ma jeździć i tyle .
Trzeba pamiętać ze to forum okupują ludzie którzy już trochę km w podróżach przejechali . A jak ktoś ma ochotę kupić sobie na wakacje rower sakwiarski a się na tym nie zna ? A poczytał trochę na ,,Podróżach rowerowych .PL” o fajnym spędzeniu czasu i nie ma ochoty rokminiać lepszy Brooks czy Selle Royal to idzie i kupuje . Mnóstwo ludzi chodzi po górach w ciuchach z D , to może na początek pojadą taką 900 przed siebie w nieznane   :) ?

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5223
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Gdyby nie kolor bagażników (i trochę ich kształt), to wizualnie by obleciał. Ciężki, bo nastawiony bardziej na wytrzymałość, niż na rekordy w dobowych przelotach. Patrząc na całokształt, na wagę, na te bagażniki, to Giant Toughroad w rozmiarze M jest dla mnie jakby skrojony kuszący.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6721
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Ciekawe czy jakiś system sakw będzie do tego pasował

Zapewne te z decathlonu pasują.

Offline Mężczyzna anghan

  • Wiadomości: 1041
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 18.11.2013
    • Kwestia Szlaku
Nie wiem , nie znam się , ale trzeba założyć ze w zasadzie większość rzeczy w Decathlonie jest stworzone dla ludzi którzy dopiero zaczynają daną dziedzinę sportu / przynajmniej ja tak D odbieram / .
[...]
Mnóstwo ludzi chodzi po górach w ciuchach z D , to może na początek pojadą taką 900 przed siebie w nieznane   :) ?

Ale ja nie krytykuję Decathlonu jako marki do rozpoczęcia przygody czy nawet korzystania z ich sprzętu będąc bardzo zaawansowanym w jakiejś dziedzinie. To kwestia wyboru.

Ja czepiam się tego, że Decathlon potrafi udziwnić najprostszą rzecz, by zrobić samemu coś "innowacyjnego" a innym problem. Potem wchodzi tam ktoś początkujący, miało być prosto, a wyszedł z koszmarkiem.

O ile koszulek, spodni, kurtek i plecaków jako tako schrzanic się nie da. To piechurzy przez wiele lat musieli się męczyć z namiotami 2", aż w końcu kilka lat temu Decathlon stwierdził, że może dadzą też coś ze składanymi masztami...

A wracając do tego roweru. Decathlon właśnie wypuszcza coś co powstało na bazie pół miliona kilometrów i zignorowało miliony wykręcone przez nas wszystkich ;) Klient mógłby wejść i dostać od nich najbardziej klasyczny rower trekkingowy, bo przecież i tak skasują wszystkich cenną. Kupiłby sobie sakwy jakie by chciał i chwalił wszystkim jaki to super zestaw. Oni wolą przeprojektować cały rower i bagażniki, żebyś dokupił u nich sakwy za 300 zł...

No, ale niech robią ;) Niech jak najwięcej ludzi ma fun :D

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6721
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Mnie najbardziej dziwi ten Brooks. Dla kogoś przyzwyczajonego do żelowych siodełek pierwsze wrażenie to jak by się usiadło na kamieniu. Jeśli ktoś "zaczyna przygodę z sakwami", to przy pierwszej rundce po sklepie raczej go to odrzuci.

Offline Mężczyzna alex62

  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 11.01.2015
Nie twierdzę nigdzie że krytykujesz , po prostu sobie rozmawiamy  :lol: . Fakt , kolory D nigdy mi się nie podobały , plecaki fakt jakieś takie udziwnione , to chyba wszystko dlatego żeby się wyróżnić wśród innych producentów . Jak jestem na szlaku i widzę odciski butów to w ciemno wiem które z D bo tylko oni mają takie a’la gwiazdki . Giganta T też można by mieć ale spróbujcie go kupić . D to po prostu sportowy hipermarket i tak go należy traktować . Nie jestem jego fanem ale przyjmuje fakt jego istnienia  :D .


Offline Mężczyzna qbab

  • Wiadomości: 1307
  • Miasto: łódzkie
  • Na forum od: 25.12.2011
Mnie najbardziej dziwi ten Brooks. Dla kogoś przyzwyczajonego do żelowych siodełek pierwsze wrażenie to jak by się usiadło na kamieniu. Jeśli ktoś "zaczyna przygodę z sakwami", to przy pierwszej rundce po sklepie raczej go to odrzuci.

Myślę, że to rower dla tych którzy chcą rozpocząć przygodę z sakwami i trochę o tym czytali. Ten rower na oko spełnia wszystkie założenia. Jest solidny, masywny, z prądnica, ze skórzanym siodełkiem, z solidnym bagażnikiem, z dużą ilością mocowań. Po prostu jest książkowy. Dokładnie taki, jaki opisują w większości poradników.

Offline Mężczyzna alex62

  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 11.01.2015
W punkt .

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1376
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Wygląda całkiem przyzwoicie, no i Brooks tylko podnosi jego przyzwoitość na wyższy poziom.

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
A co to za sakwy?

Boczne i na kierownicę wyglądają na tego samego producenta.



(lepiej widać w nowym oknie)

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3430
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Możliwe, że jakieś prototypy

Offline Mężczyzna szy

  • Wiadomości: 3146
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 29.04.2009
Możliwe, że jakieś prototypy

A, też z Deca? No tak, brzmi sensownie.

Szy.

Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce, w Niemczech i w Europie

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Odświeżę trochę już podstarzały wątek  :)
Dyskusja była o kompletnym rowerze. A co sądzicie o zakupie samego framesetu i poskładaniu bez tych wszystkich udziwnień ? Całość wygląda na dość solidną, sztywne osie, inserty na widelcu i ramie. Waga ramy 2300g (M) i widelca 1034g (info z Deca). W rozmiarze L (178-189cm) całość pewnie nie przekroczy 3,5 kg. Koszt z hakiem przerzutki ok. 2650 i do tego sztywne osie + śruby, których brak w komplecie. Warto rozważyć, czy dać sobie spokój i szukać czegoś lepszego ?
Czytałem info o sporej sztywności ramy, w terenie może to być wadą, na dobrej drodze zaletą. Nie wiem czy się tym przejmować i brać pod uwagę.
« Ostatnia zmiana: 5 Wrz 2023, 14:15 misiek »
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7502
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Najczęściej samodzielny montaż roweru ma tą zaletę, ze jest dobrze spersonalizowany w stosunku do oczekiwań. Wadą jest to, ze niemal nigdy nie wychodzi taniej. Myślę, ze kluczem jest odpowiedź na pytanie, które komponenty mi nie pasują w oferowanym gotowcu.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
... Myślę, ze kluczem jest odpowiedź na pytanie, które komponenty mi nie pasują w oferowanym gotowcu.
Składak może i droższy, ale jak napisałeś masz to, co chcesz mieć  :) W oryginalnym nie pasują mi kompletnie bagażniki, błotniki, napęd (mam praktycznie nowy do przekładki ze starego roweru). Poza tym wolałbym hamulce hydrauliczne i pewnie inną kierownicę. Koła też jestem w stanie złożyć lepsze - Novatec + DT Swiss + opony 2".
No i w związku z powyższym to w zasadzie potrzebny jest mi jedynie frameset, w miejsce pękniętej ramy Gianta. Szukałem czegoś stalowego, ale ta ramka wygląda dość ciekawie i ma dożywotnią gwarancję. I dostaję ją na samą ramę, a nie rower, w którym każda zmiana komponentu zamyka gwarancję (takie wyłączenie ma Giant). Póki co rozglądam się, pośpiechu nie ma, a ten komplecik wpadł mi w oko. Nawet malowanie całkiem przyjemnie  :D   
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3273
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Szukałem czegoś stalowego, ale ta ramka wygląda dość ciekawie i ma dożywotnią gwarancję.

Panie, ale waga, to taka sama jak ze stali, jak nie wyższa ;P

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Panie, ale waga, to taka sama jak ze stali, jak nie wyższa ;P
Wyższa może od ramy z porządnej stali, od 4130 raczej nie. Myślę, że waga bierze się z grubszych rur alu i stąd może bardziej wytrzymała. Mój Giant w rozmiarze XL z widelcem alu to ok. 2,6kg (rama ok. 1,8kg) więc trochę lżej, ale też różnica nie jest jakaś kosmiczna.   
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3273
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
No nie wiem... ja bym czegoś takiego nie kupił...
Ale ja jestem od kilkunastu lat haterem tegoż sklepu  :icon_twisted:


Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
No nie wiem... ja bym czegoś takiego nie kupił...
Ale ja jestem od kilkunastu lat haterem tegoż sklepu  :icon_twisted:
No cóż, Dec przez jednych lubiany, przez innych wręcz przeciwnie  :) Frameset na pewno nie jest topowy ale ważniejsze aby był solidny i z porządną gwarancją, w razie potrzeby. Nie upieram się przy nim, po prostu szukam różnych alternatyw, włącznie z zakupem roweru do ew. modyfikacji.
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5223
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Alternatyw w podobnej cenie (z osiami i sterami wyjdzie pewnie ze trzy klocki) nie zbyt wielu, jest Ogre, ale będzie cięższy, można poskładać zestaw stantona, ale znów stal, czyli ciężko, dodatkowo brak insertów w większej ilości.
Jako całość mnie to odstręcza, ale jako rama już obleci.

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Alternatyw w podobnej cenie (z osiami i sterami wyjdzie pewnie ze trzy klocki) nie zbyt wielu, jest Ogre, ale będzie cięższy, można poskładać zestaw stantona, ale znów stal, czyli ciężko, dodatkowo brak insertów w większej ilości.

Tylko customowa rama na rurach Columbus, czy Reynolds może wyjść w miarę lekko. Jednak znacznie przekracza zakładany budżet  :) Inne framesety z 4130 to niestety ok. 4 kg w rozmiarze L/XL.

Cytuj
Jako całość mnie to odstręcza, ale jako rama już obleci.

I dlatego w takiej opcji mnie zaciekawiła. No i ta mnogość insertów. Nawet na tylnym trójkącie (pod oryginalny bagażnik) są tak rozmieszczone, że da się tam przykręcić koszyk na 2 śruby.
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3273
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Bier takie ramy - na Gieni jeździłem rok, na Big Bro jeżdżę do dziś ;)

https://www.olx.pl/d/oferta/frameset-genesis-longitude-29-wyprawowy-29er-rama-bikepacking-CID767-IDTTtLy.html

https://www.olx.pl/d/oferta/frameset-wyprawowy-cr-mo-r-l-kola-29-CID767-IDWQaxn.html

Są tanie, jeszcze za pół koła sobie możesz do lakierni oddać i masz ładne, porządne ramiszcze, a nie jakieś francuzowe amelinium z Chin...

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Bier takie ramy - na Gieni jeździłem rok, na Big Bro jeżdżę do dziś ;)...

Widziałem oba. Pierwszy za mały rozmiar, a w sprawie tego framesetu pisałem do gościa. Rama ma 6 lat, nie wiem czy to dużo, czy mało, zależnie jak była eksploatowana. No i cena bez kółek. Big Bro ma fajną cenę w UK, tylko VAT i cło nieco tą fajność zmniejszają  :(

Cytuj
Są tanie, jeszcze za pół koła sobie możesz do lakierni oddać i masz ładne, porządne ramiszcze, a nie jakieś francuzowe amelinium z Chin...

To też jedna z opcji - kupić używkę, pośmigać i jak będzie OK to ew. przemalować. Chyba wszystkie ramy z alu i z 4130 są z Chin, albo przynajmniej sam materiał. Ta przynajmniej wygląda na porządnie pospawaną, a nie jak inne "markowe"  ;D
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7502
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Gwarancja Decathlonu to mocna sprawa. Nie jest to sieć, która szuka później dziury w całym. Alu rzeczywiście bardzo może się różnić grubością. Widzę to w Toughroadzie, który ma bardzo cienkie rusry i nadrabia geometrią rur. Ale cienkość ścianek "czuć". Dzięki temu jest jednak relatywnie lekkim rowerem.

Osobiście na Twoim miejscu zdecydowałbym się na składanie samodzielne. Na jakiej ramie to inna kwestia, ale żadnym demgogicznym podejściom do stali i alu bym się nie poddawał.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20619
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Dokładnie, nie ma co się przejmować tym całym gadaniem o tym jak to stal jest cudowna.
I stal i aluminium i karbon spokojnie dadzą radę, natomiast ważne jest by rama powinna była dobrze wykonana i odpowiadała nam geometrią oraz dodatkowym "ficzerami" typu mocowania, sztywne osie - w zależności od naszych potrzeb.

I ta rama z gwarancją od producenta, który jest znany z dobrego podejścia do klienta daje sporą szansę, ze będzie to dobra jakość. Jedynie co w tej firmie bardzo mocno śmierdzi to fakt, ze ciągle trzepią grubą kasę na interesach z Rosją, pomimo tego że ten kraj morduje na Ukrainie niewinnych ludzi, przez co ileś osób zrezygnowało z zakupów w Decathlonie. Natomiast dobrego podejścia do klienta nie sposób im odmówić Wiadomo, że

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Gwarancja Decathlonu to mocna sprawa. Nie jest to sieć, która szuka później dziury w całym. Alu rzeczywiście bardzo może się różnić grubością. Widzę to w Toughroadzie, który ma bardzo cienkie rusry i nadrabia geometrią rur. Ale cienkość ścianek "czuć". Dzięki temu jest jednak relatywnie lekkim rowerem.

No właśnie rzetelność w podejściu do reklamacji też biorę pod uwagę. Podejście Gianta tragiczne (potwierdzone zresztą wieloma opiniami) i więcej już im nie zaufam. Fakt, że przez cienkość zyskuje się na wadze, ale traci na odporności i wytrzymałości. Moja ramka też dość mocno "pracuje".

Cytuj
Osobiście na Twoim miejscu zdecydowałbym się na składanie samodzielne. Na jakiej ramie to inna kwestia, ale żadnym demgogicznym podejściom do stali i alu bym się nie poddawał.

Idealnie byłoby jakby na rynku dostępnych było więcej ram. Niestety producenci wolą zamontować  kupę badziewnego osprzętu i sprzedać cały rower. Pytałem po sklepach i z dostępnością ram jest coraz gorzej. A generalnie żaden materiał nie przeważa - może być stal, może być alu.
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3273
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Skoro masz dylemat kup dwa rowery ;P

Jeden na wypasie z lepszymi częściami, a drugi na wyprawy krótsze, gdzie Ci aż tak nie zaszkodzi nagła  awaria ;)

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
... Jeden na wypasie z lepszymi częściami, a drugi na wyprawy krótsze, gdzie Ci aż tak nie zaszkodzi nagła  awaria ;)

Moje "wyprawy" są mało egzotyczne więc o ew. awarię w dziczy się nie obawiam  :)  Dlatego stal, mechaniki, 9rz. napęd, itp. nie są priorytetem. Ogólnie pasuje mi rama pod opony 2-2,2", z możliwie wygodną geometrią. Nawet zwykły cross (jak obecny) byłby OK jako baza wyjściowa, ale w nich 2" opona albo nie wchodzi, albo elegancko wyciera lakier (przetestowane  :) ). Rozważam też górala ze 100mm amortyzatorem, ale mocno wyciągnięta pozycja średnio mi pasuje - trochę nie ten pesel   ;D
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7502
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Ogólnie pasuje mi rama pod opony 2-2,2", z możliwie wygodną geometrią.
to rozumiem. Prawdziwy rower, a nie jakaś imitacja  ;D
Czuję, ze na koniec kupisz Ogra... i świadom wszelkich wad, które go wykluczają, będziesz latami zadowolony :)

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2999
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Dyskusja była o kompletnym rowerze. A co sądzicie o zakupie samego framesetu i poskładaniu bez tych wszystkich udziwnień ? Całość wygląda na dość solidną, sztywne osie, inserty na widelcu i ramie. Waga ramy 2300g (M) i widelca 1034g (info z Deca). W rozmiarze L (178-189cm) całość pewnie nie przekroczy 3,5 kg.

Taka moja uwaga odnośnie ram. Nie wiem o którym modelu mówisz (nie ma linka), oceniam tylko na podstawie wagi 2.3 kg.
To jest dużo jak na ramę Alu. Najprawdopodobniej rama nie jest wygrzewana po spawaniu, są za to grube rury, pospawane przez robota spawalniczego - szybko i tanio.
Nie brałbym tego, to masówka, Deca tak robi.
Po co mi ta dożywotnia gwarancja, jak rower padnie gdzieś w trasie. Koszty awaryjnego powrotu, czekanie na nową ramę + koszt wymiany mogą przekroczyć wartość nowej ramy.

Lepiej dopłacić i mieć coś prządnego, ramę ręcznie spawaną z jakiejś manufaktury, takie nie pękają.
« Ostatnia zmiana: 6 Wrz 2023, 06:12 sinuche »

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
... Czuję, ze na koniec kupisz Ogra... i świadom wszelkich wad, które go wykluczają, będziesz latami zadowolony :)

Nie wykluczone, że tak się stanie i może niekoniecznie Ogra ale coś podobnego  :) Póki co pomysłów mam sporo różnych i nie wiem na co ostatecznie się zdecyduję. Nawet na monster gravele spoglądam  :lol:   
A co do stalowej to najlepiej nówka, czy można śmiało brać używaną ?

... Lepiej dopłacić i mieć coś prządnego, ramę ręcznie spawaną z jakiejś manufaktury, takie nie pękają.

Zgoda, tylko takie ramy kosztują 2-2,5 x więcej. No i zdecydowanie bardziej bolałoby każde otarcie, zadrapanie i inne takie bo to często prawdziwe działa sztuki :lol:
I przynajmniej teoretycznie każdą stalową ramę da się łatwo pospawać - nie ważne czy z manufaktury, czy w wykonaniu "przemysłowym".

Przypuszczam, że wszystkie ramy alu są spawane przez maszyny i nie widzę w tym nic złego. Bardziej istotne jest cieniowanie rur, jakość spawów, wygrzanie po spawaniu i porządne malowanie co by lakier nie odpadał od każdego kamyka.

« Ostatnia zmiana: 6 Wrz 2023, 08:14 misiek »
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5223
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
I przynajmniej teoretycznie każdą stalową ramę da się łatwo pospawać
W tym temacie ufam rodzinnemu fachowcowi, który alu mi elegancko i trwale pospawał, a do cienkich rurek cromo nie chce się zbliżać ze spawarką.

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 760
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
W tym temacie ufam rodzinnemu fachowcowi, który alu mi elegancko i trwale pospawał, a do cienkich rurek cromo nie chce się zbliżać ze spawarką.

Dlatego napisałem:
I przynajmniej teoretycznie każdą stalową ramę... A w praktyce różnie to wygląda.

Moja poszła do spawania do Karamby ( i cierpliwie czekam), ale gość mnie uświadomił, że to tymczasowe rozwiązanie i dlatego szukam nowej ramy/roweru. Jak pękła raz to w każdej chwili może ponownie.
« Ostatnia zmiana: 6 Wrz 2023, 08:38 misiek »
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 9124
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ a do cienkich rurek cromo /.../

Cromo przecież niecienkie, wojtek (patrz 'Dowód').

Dowód:
Cromo-framesety b. ciężkie.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7502
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Osobiście uważam, ze można brać używaną. Obejrzeć. Jeżeli nie ma uszkodzeń, to dlaczego wykluczać używkę? Popatrz, ze nowa też może mieć jakieś wady ukryte. Używana jak je miała to już wyszły.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2999
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Spawanie pękniętych ram (alu czy stal) to tylko tymczasowe rozwiązanie.
Tak, aby sobie pojeździć do czasu zakupu nowej ramy :)

A jesli chodzi o stalowe używki to można śmiało brać.
Ja kupiłem cały rower i dostosowałem go pod siebie, myślę że trudniej dostać używaną ramę niż rower.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
/.../ a do cienkich rurek cromo /.../

Cromo przecież niecienkie, wojtek (patrz 'Dowód').

Dowód:
Cromo-framesety b. ciężkie.
Nie pomogę w temacie i mój wpis jest bardziej "filozoficzny", ale dla mnie to dowód, że daliśmy sobie wmówić, że się nie da.
Pobocznie interesuję się rowerami MTB z ubiegłego wieku i wiem, że nie było wielkim wyczynem zrobienie stalowej ramy poniżej 2kg.
Wiadomo, że mowa o ramie pod koła 26, więc lżejsza niż pod 29, ale kolejna rama Saracena, która czeka u mnie na zagospodarowanie waży ok. 1900, a Breezer w chyba '94-tym miał ramę o wadze ok. 1700. Oczywiście o żelazie piszę.
Minęło 30 lat i technologicznie nie posunęliśmy się ani o krok do przodu? Nie wierzę.

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to rozmowa o rzeczach dostępnych obecnie na rynku, więc z jednej strony nie ma wielkiego wyboru, a z drugiej jest to efekt naszego podporządkowania się dyktaturze producentów i dystrybutorów.
Myślę, że za jakieś 20-30 lat rynek się unormuje i wróci bardziej racjonalny stosunek ceny do jakości. nie ma się zatem co tak bardzo spieszyć z zakupem...

Nie brałbym w ogóle pod uwagę warunków gwarancji, ale statystykę uszkodzeń ramy. Co mi po dogodnych warunkach gwarancyjnych, jeśli mi rama miałaby psuć każde wakacje.
Oczywiście składałbym rower samodzielnie i największą część budżetu przeznaczyłbym na elementy najtrudniejsze do wymiany podczas wyprawy.


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7502
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Minęło 30 lat i technologicznie nie posunęliśmy się ani o krok do przodu?
To chyba nic w tym dziwnego. Wtedy ludzie latali na księżyc i na poważnie przymierzali się do Marsa.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20619
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Minęło 30 lat i technologicznie nie posunęliśmy się ani o krok do przodu?
To chyba nic w tym dziwnego. Wtedy ludzie latali na księżyc i na poważnie przymierzali się do Marsa.

Jest wyraźny postęp techniczny, jak ktoś nie zauważa ile się zmieniło przez ostatnie 20 lat w przemyśle rowerowym to chyba spał te lata  ;). Bo nie można zakładać, że rama ważąca 2300g jest reprezentatywna dla całości produkcji. To jest po prostu dość tania rama sieci robiącej masówkę, więc jako taka nie może mieć jakiś wyżyłowanych parametrów. Ale jak jesteśmy gotowi zapłacić sporo więcej - to znajdzie się wiele alternatyw z różnych materiałów.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 977
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
jak ktoś nie zauważa ile się zmieniło przez ostatnie 20 lat w przemyśle rowerowym

Ja zauważam. Rowery są dziś droższe i cięższe :P

2003 rok (prawdopodobnie):


2023 rok:

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20619
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Tylko porownujesz wagowo inne klasy rowerów, górala na kolach 26 z góralem na kołach 29 i ogromną kasetą. Poza tym rower za 35tys w 2003 to nie kosztowałby obecnie 42tys, a z 60-70tys.

I to jest też miara postępu, pomimo że rowery na 29 są w oczywisty sposób cięższe to jednak podbiły rynek całkowicie, bo większe koło w terenie wnosi sporo więcej niż ten 1kg.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 977
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Tylko porownujesz wagowo inne klasy rowerów, górala na kolach 26 z góralem na kołach 29

porównuję topowy sprzęt z tamtego okresu do topowego sprzętu do tego okresu.

Poza tym rower za 35tys w 2003 to nie kosztowałby obecnie 42tys, a z 60-70tys.

Jest i taki:
Scott Scale RC SL
cena sugerowana:  62 999 zł
waga: 8,9 kg
tylko obrazek nie dał się tak ładnie przyciąć, więc wstawiłem tamten. Waga ciągle nie chce zbliżyć się do roweru sprzed 20 lat.

rowery na 29 są w oczywisty sposób cięższe to jednak podbiły rynek całkowicie

Podbiły, bo producenci nie dali wyboru. Kup sobie teraz wypasa z kołem 26". Powodzenia. Kupisz to co jest i powiesz, że kupiłeś, bo lepsze.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20619
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Ja Ci tylko tlumaczę że nie mają żadnego sensu porównania wagi roweru 29 i 26,bo to nic nie mówi. Rower na 29 będzie cięższy o ok. 1kg, bo to wynika z ciezszej ramy, amortyzatora, kół, i opon.

A Ty próbujesz sprowadzić postęp jedynie do wagi, co jest mylące. Ja w przeciwieństwie do Ciebie jeździłem na góralu 26 i jeżdżę na 29 - i poczułem wyraźną różnicę. To nie jest tak że producenci się uparli żeby z ludzi kasę wycisnąć; ten rozmiar koła jednak robi pewną różnicę w terenie.

Akurat wagowo topowy sprzęt sprzed 20 lat nie ustepowal obecnemu, nie na tym polega postęp. Ale weszła kupa zmian - tarcze hydrauliczne są standardem, jest ogromny wybór opon, są droppery, są elektryczne przerzutki. A ramy karbonowe kiedyś dostępne tylko w najwyższych modelach obecnie są już w rowerach ze średniej półki.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 977
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Ja Ci tylko tlumaczę że nie mają żadnego sensu porównania wagi roweru 29 i 26

Ale dlaczego nie mają? Tak samo można powiedzieć, że nie ma sensu porównywać roweru z hamulcem V do roweru z hamulcem tarczowym. Nie ma sensu porównywać roweru z kasetą 9 do roweru z kasetą 12. Nie ma sensu porównywać roweru do roweru. Ależ oczywiście, że jest sens. Takie wtedy były rowery i tyle ważyły. Waga roweru jest jednym z parametrów, które się porównuje. Gdyby obecny postęp technologiczny pozwalał na zmniejszenie masy, to by ją zmniejszono. Niestety, potrafimy tylko dołożyć żelastwa i wmówić ludziom, że od dziś masa nie ma znaczenia. Czy ten nowy szpej jest lepszy? Oczywiście, że jest, ale w tym całym postępie zgubiliśmy gdzieś to, co najważniejsze: żeby rower był jak najlżejszy.

Ja w przeciwieństwie do Ciebie jeździłem na góralu 26 i jeżdżę na 29 - i poczułem wyraźną różnicę

Tak. W przeciwieństwie do mnie poczułeś różnicę. Bo wyobraź sobie, że ja też jeżdżę na góralu 26" i na 29". I ten drugi wydaje mi się za duży, a wielkie koło w niczym nie pomaga. Niestety nie rozciągnę się. Duże koło dla dużych, małe dla małych! Koło powinno rosnąć wraz z ramą, a nie być sztywnym, niezmiennym parametrem. Wtedy miałoby to sens. Ale to tylko taka dygresja. Sprowokowałeś mnie, bo znów napisałeś, że Twoje zdanie jest ważniejsze, bo w przeciwieństwie do rozmówcy cos tam robiłeś. W ten sposób dalej rozmowy prowadzić nie będę.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3430
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
zgubiliśmy gdzieś to, co najważniejsze: żeby rower był jak najlżejszy.
Nie jestem przekonany, że to jest najważniejsze.

Niestety nie rozciągnę się. Duże koło dla dużych, małe dla małych! Koło powinno rosnąć wraz z ramą, a nie być sztywnym, niezmiennym parametrem.

Poza kołem DIAMETRALNIE zmieniła się też geometria rowerów górskich. To są zupełnie inne konstrukcje. Inaczej się na nich siedzi, zupełnie inaczej się one prowadzą. Wg mnie lepiej, ale to moja opinia.
A co do wielkości koła, to bardzo często małe ramy mają tylko wersję 27,5" zamiast 29". 26" zostało powszechne już chyba tylko w dirtówkach.

Bo wyobraź sobie, że ja też jeżdżę na góralu 26" i na 29". I ten drugi wydaje mi się za duży
Może kupiłeś za duży po prostu i nie jest to wina koła?

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 977
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Poza kołem DIAMETRALNIE zmieniła się też geometria rowerów górskich.
Może kupiłeś za duży po prostu i nie jest to wina koła?
No właśnie o tą geometrię się rozchodzi. W moim obecnym góralu na 26" mam kierownicę ok. 10 cm poniżej poziomu siodła (kiedyś miałem jeszcze niżej, ale chyba zesztywniałem i musiałem podnieść). W modelach na mój rozmiar z kołem 29" mogę maksymalnie uzyskać poziom siodła. No niżej się nie da bez jakichś cyrków z odwróconym mostkiem. To już nie jest rower górski, tylko treking z wielkim amorem. W rezultacie nie kupiłem żadnego. Czasem od kogoś pożyczę, bo może akurat ten... Ale nie mogę się dopasować.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20619
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Ale dlaczego nie mają? Tak samo można powiedzieć, że nie ma sensu porównywać roweru z hamulcem V do roweru z hamulcem tarczowym. Nie ma sensu porównywać roweru z kasetą 9 do roweru z kasetą 12. Nie ma sensu porównywać roweru do roweru. Ależ oczywiście, że jest sens. Takie wtedy były rowery i tyle ważyły. Waga roweru jest jednym z parametrów, które się porównuje. Gdyby obecny postęp technologiczny pozwalał na zmniejszenie masy, to by ją zmniejszono. Niestety, potrafimy tylko dołożyć żelastwa i wmówić ludziom, że od dziś masa nie ma znaczenia. Czy ten nowy szpej jest lepszy?

Porównania jak najbardziej mają sens. Ale na pewno nie takie:
Oczywiście, że jest, ale w tym całym postępie zgubiliśmy gdzieś to, co najważniejsze: żeby rower był jak najlżejszy.

Bo w przypadku roweru górskiego to jest zwyczajnie bzdura. Bo to rower 29 jest szybszy w terenie, wystarczy spojrzeć jakiego sprzętu używają zawodowcy. Kosztem pewnego zwiększenia wagi uzyskano poprawę charakterystyki jazdy w terenie - i na tym polega postęp; samo porównanie wagi nic nie powie. Bo to tekst takiej samej klasy jak skreślanie roweru czasowego bo jest cięższy od szosowego.


Tak. W przeciwieństwie do mnie poczułeś różnicę. Bo wyobraź sobie, że ja też jeżdżę na góralu 26" i na 29". I ten drugi wydaje mi się za duży, a wielkie koło w niczym nie pomaga. Niestety nie rozciągnę się. Duże koło dla dużych, małe dla małych! Koło powinno rosnąć wraz z ramą, a nie być sztywnym, niezmiennym parametrem. Wtedy miałoby to sens. Ale to tylko taka dygresja. Sprowokowałeś mnie, bo znów napisałeś, że Twoje zdanie jest ważniejsze, bo w przeciwieństwie do rozmówcy cos tam robiłeś. W ten sposób dalej rozmowy prowadzić nie będę.

Jeździłeś w terenie, czy też na szutrach? Bo to jednak jest różnica i dopiero w tym poważniejszym terenie czuć realną różnicę. A nie widziałem żebyś jeździł w takim terenie. Dla porównania - na rowerze HT 29 zjeżdza mi się porównywalnie jak na fullu 29. Np. na PGR jest taki odcinek specjalny, gdzie jest dużo wąskich przelotów przez wgłębienia wyryte przez wodę - na kołach 26 się w tym blokowałem, na kołach 29 jestem w stanie przejechać.

I też wcale nie do końca tak jest, że rower 29 to tylko dla wysokich, raczej kwestia giętkości człowieka, na PGR jechałem z Przemielonym, który sobie świetnie radził na takim rowerze mimo że nie jest wysoki. Maja Włoszczowska ma 170cm i używała roweru 29. Poza tym jest też rozmiar 27,5 i ten jest przeznaczony dla niższych osób.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3273
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Bo to rower 29 jest szybszy w terenie, wystarczy spojrzeć jakiego sprzętu używają zawodowcy. Kosztem pewnego zwiększenia wagi uzyskano poprawę charakterystyki jazdy w terenie - i na tym polega postęp; samo porównanie wagi nic nie powie. Bo to tekst takiej samej klasy jak skreślanie roweru czasowego bo jest cięższy od szosowego.

Mnie to zastanawia, dlaczego producenci wciąż zwlekają z masową pompą na rowery 32"
Gravele były modne dekadę temu, od pięcu lat motorynki na prund, więc teraz mogliby wreszcie spiąć dupska i wypuścić cały przekrój rowerów od 32" dla Hobbitów po 36" dla wielkoludów.

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4829
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007

Offline Mężczyzna szulik

  • Wiadomości: 4
  • Miasto:
  • Na forum od: 11.09.2022
Kupiłem latem 2024 rower Riverside 900 Touring (ten z prostą kierownicą), w zasadzie po kilku dniach od zakupu wsiadłem na niego i pojechałem z Polski, przez Bałkany, Grecję, Kretę, Karpathos, Rodos, Turcję na Cypr.
Trasa jak tutaj:



Zrobiłem około 5700km, ok 65k podjazdów. Jechałem z ekwipunkiem kempingowym w wersji letniej (namiot + 2 sakwy i kuferek na kierownicy).

Zmieniłem opony z oryginalnych Marathon plus tour na Continental Contact Urban 47mm, pedały zamontowałem MKS Lambda, siodełko zmieniłem z Brooksa na ulubionego Ergona SMC oraz zmieniłem najmniejszą tarczę z przodu z 26t na 22t (najlżejsze przełożenie 22-36, dało gear/inches ok. 17). Reszta jak fabryka dała.

Wady roweru:
- zbyt wąska, niskiej jakości i źle zamontowana opaska na obręcze drobiazg ale przetarło mi dętkę
- niechlujnie zakończone kable od oświetlenia i dynama - kilka minut roboty by poprawić
- oryginalnie zbyt twarde najlżejsze przełożenie, wystarczy prosta zamiana tarczy za 20pln
- brak mocowania na podnóżkę z tyłu na ramie. W przypadku niezbyt ciężkiego ekwipunku (mój rower z bagażami miał ok 30kg) pojedyncza nóżka z tyłu by wystarczyła. Nóżki centralne mają sporo wad
- koła wymagają dokręcenia szprych - ponoć była wadliwa partia obręczy i ludziom pękały. U mnie póki co jest ok ale i tak się rozglądam za tylnym kołem na lata.
- rower jest bardzo duży, szczególnie, że mam rozmiar XL (185cm wzrostu) - spakowanie do dość dużego pudła rowerowego na powrót samolotem do domu był nie lada wyzwaniem

Poza tym, same zalety. Bagażniki bardzo wygodne, nigdy nie miałem tak "cichego" bagażu, nic się nie tłukło, nic nie popiskiwało. Oświetlenie też daje radę na dojazdy po ciemku.
Łańcuch zmieniłem po 900km, a na drugim (SRAM) dojechałem do końca (4600km) - niestety nie zabrałem go do domu więc nie zmierzę wyciągnięcia, kaseta wygląda wizualnie ok ale dopiero później się okaże czy przyjmie nowy łańcuch. Jechałem na wosku Morgan Blue. Nawet po kilkudniowej jeździe w mokrych warunkach nie było śladów rdzy, wystarczyło smarować codziennie.

Z rzeczy niezwiązanych z oryginalnym osprzętem to miałem dwa problemy:
- szlag trafił niby nieśmiertelne pedały MKS (5 miesiecy używałem) - zamieniłem na najtańsze chińczyki w Turcji (innych nie było) - po ok 1000km też zaczęły chrupać łożyska więc je wywaliłem  tuż przed końcem
- 2x przebiłem przednią oponę na szkle (1x Turcja, 1x Cypr w ostatnim dniu). Szczerze mówiąc, wyjeżdżając z domu nie sądziłem, że zajadę dalej niż do Grecji, stąd taki wybór opon. Znam je ze składaka Bromptona, cudownie niskie opory na asfalcie, dobra odporność na przebicia... ale do czasu. To raczej nie jest przypadek, że jedyne kapcie łapałem zarówno na Bromptonie, jak i teraz po około 5000km. O ile w przypadku koła 16" opona siłą rzeczy zużywa się szybciej, to w przypadku 28" liczyłem na dłuższą jazdę bez kapcia. Z drugiej strony tyle syfu ile było na drogach w Albanii, Grecji czy w końcu w Turcji to można się cieszyć, że tylko 2 kapcie zaliczyłem. 

 

Offline Mężczyzna jgkmarcin

  • Wiadomości: 1127
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 01.04.2015

Wady roweru:
- zbyt wąska, niskiej jakości i źle zamontowana opaska na obręcze drobiazg ale przetarło mi dętkę
[..]
- brak mocowania na podnóżkę z tyłu na ramie. W przypadku niezbyt ciężkiego ekwipunku (mój rower z bagażami miał ok 30kg) pojedyncza nóżka z tyłu by wystarczyła. Nóżki centralne mają sporo wad
[..]
- rower jest bardzo duży, szczególnie, że mam rozmiar XL (185cm wzrostu) - spakowanie do dość dużego pudła rowerowego na powrót samolotem do domu był nie lada wyzwaniem

Potwierdzam. W moim 520 też zmieniłem opaski. Wyglądały na złośliwe. Z nóżką 100% racja. Co do rozmiaru, ja jestem zadowolony (wzrost 190). 2 cm podkładek ponad mostek zostało.


"..z tylu różnych dróg przez życie,
Każdy ma prawo wybrać źle..."

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum