Ja w moim starym rowerze mam
Kenda Khan i jestem z nich bardzo zadowolony. Ciężko mi powiedzieć ile przejechały, ale zrobiły ponad 1kkm z sakwami pełnymi książek (to były czasy...

) i nie miałem nigdy żadnych problemów (raz położyłem rower - ostry zakręt, suchy piasek na ścieżce z kostki bauma, sakwy wybiły mi koło spod tyłka, ale to chyba nie wina opon

), toczyły się jak bardzo ładnie (po zmianie na te koła z jakiś traktorów 1,95x26 wzrosła mi prędkość o jakieś 3 km/h

) a i w las się nadawały. Dopiero piach w stylu "plaża/wydma" był nieprzejezdny ale nie tylko dla nich
