Super Fotki (jak zawsze). Przypomniał mi się zeszłoroczny wyjazd i smak litewskiego chleba.
Michał mam techniczne pytanko.Masz z tyłu sztywną oś ? a jeśli tak to jaki to model bagażnika ?
Dziadek ojcu opowiadał, by wyjść żywym, do litewskich wiosek w przebiegu działań wkraczało się wyłącznie z odbezpieczoną bronią przynajmniej we dwójkę. Ciebie ktoś zabezpieczał?
Pytanie drugie: Rozpoznałeś, jest szansa Wilno Polakom dobrowolnie zwrócą? - Dziadek w niebie by się ucieszył.
Wypluj te słowa, tzn. popraw. Wolę litewskie Wilno i ukraiński Lwów, niż wojnę.
Pytanie uzupełniające: A Grodno? - tam dziadek pracował, na łikend do B. rowerem wracał, jechał.
Wilk miał na myśli wojnę o pokój (dla pokoju) - wojnę podjazdową: osiedlać się tam, rowerami jeździć będziemy, mnożyć. Później szybki plebiscyt.Pytanie uzupełniające: A Grodno? - tam dziadek pracował, na łikend do B. rowerem wracał, jechał.
I na co było walczyć?, w niebie dziadek pyta.
O mały włos, /.../
Nie każda /.../
....Po prostu zwyczajnie po ludzku smutno, że piękne polskie miasta jak Wilno czy Lwów zostały bezpowrotnie utracone z przyczyn od nas zupełnie niezależnych.......Sytuacja Grodna jest analogiczna do Wilna i Lwowa, też było to polskie miasto zagarnięte przez ZSRR....
A myślisz, że po co taką torbę wożę? W tę konstrukcję jest wmontowany obrzyn i dwa granaty
Lwów rdzennie polski, a Wilno już bardziej litewskie?Obawiam się że niespecjalnie odpowiada to rzeczywistości. OIDP przed I w. św. Litwinów w Wilnie było coś koło 2%. W tym samym czasie we Lwowie było jakieś 10-15% Ukraińców (nie chce mi się szukać dokładnych liczb w tej chwili) Oczywiście Polacy stanowili większość mieszkańców obu miast, ale akurat we Lwowie było ich procentowo mniej niż w Wilnie.
Lwów swoja świetność i rozkwit zawdzięcza Austriakom w okresie zaborów. Wtedy był największy progres w rozbudowie miasta.
Wilku, nie chcąc wchodzić mocno w dysputy historyczne IMO dokonujesz tu jednak chyba zbyt dużego uproszczenia. Lwów rzeczywiście był od wieków jednym z głównych, rdzennie polskich miast RP i tutaj masz 100% rację.Wilno i Grodno to jednak miasta historycznie należące do Wielkiego Księstwa Litewskiego i jako takie do rozbiorów pozostawały w obrębie Rzeczpospolitej Obojga Narodów (ale w ramach Wielkiego Księstwa Litewskiego). Wilno to była formalnie druga stolica Rzeczpospolitej Obojga Narodów a Grodno, które było przez pewien okres Królewskim Miastem Wielkiego Księstwa Litewskiego (jeżeli zastanawiasz się na ile ważne mogło być to miasto dla Litwinów - spójrz na studzienki wodociągów krakowskich i przez analogię wyciągnij wnioski ...w tym miejscu jako rodowity Warszawiak chciałbym bez ukrytej złośliwości pozdrowić wszystkie koleżanki i kolegów ze "Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa" . ) od XVII wieku było nieformalnie nazywane III stolicą Rzeczpospolitej tym samym miastom tym zdecydowanie jest bliżej z przynależnością do Litwy niż do Polski.
Idąc za Twoją propozycją mówienie o polskości danych terenów jedynie w oparciu o procentowy skład lokalnej ludności skutkować mogłoby utratą prawa do mówienia o przynależności narodowej od RP
...Piłsudski jako przywódca państwa polskiego nie mógł sobie pozwolić na zostawienie tak znaczącego miasta jak Wilno poza jego granicami, tym bardziej, że sam był z tym miastem silnie związany. Dobre stosunki z maleńkim państewkiem jak ówczesna Litwa zupełnie nie były warte tak wielkich poświęceń...
W ogóle nie o to chodzi.Sugerowałeś że Lwów był "rdzennie polski" w odróżnieniu od Wilna.
Do tego i tylko do tego się odnosiłem, więc wszelkie sugestie odnośnie mojej oceny prawa do przynależności któregokolwiek z tych miast do jakiegokolwiek państwa są już tylko Twoim wyobrażeniem.
...początkowy plan był jednak trochę inny...Piłsudski pisze w kwietniu 1919r. w liście do gen. Szeptyckiego - „Wilno jest kluczem do spraw litewsko-białoruskich, jak jest nim Warszawa dla spraw polskich ....Dopiero po zajęciu Wilna można mówić o realnym kształtowaniu stosunku całego tego kraju do Polski”.