... a koledze z avataru rower "porzyczyli"?
Witaj 
"kolega" szedł sobie "z kapcia" przez pustynię z autentycznym tobołkiem na kiju

(szedł tak już 3 dzień !) ... tam przekonałem się, że nic tak nie zbliża ludzi jak wspólna "popijawa" z bidonu :mrgreen: