Autor Wątek: Błotnik SKS Bluemels Mat telepie...  (Przeczytany 2152 razy)

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 583
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Błotnik SKS Bluemels Mat telepie...
« 24 Maj 2019, 13:23 »
Salve,
mam problem z zestawem: przedni błotnik SKS Bluemels Mat (w rozmiarze 53mm) zamontowanym do Marina FourCorners (opona 42).
Otóż, jak jadę po gładkiej nawierzchni, wszystko jest okay. W momencie małych nierówności przy puszczeniu kierownicy jedną ręką, a w przypadku dużych wertepów (np. szutrowa tarka) nawet trzymając oburącz - dolna część błotnika (z chlapaczem) strasznie lata na boki i telepie o oponę. Nie wiem, jak to wyregulować - ktoś pomoże? Dodam, że zrobiłem obejście mocowania hamulców tarczowych wyginając pręty z lewej strony (podobnie, jak zrobił to skrzysiek - u niego to podpatrzyłem). Może to jakoś wpływa na to latanie? Dodam, że w innych dwóch rowerach w domu mam zamontowane podobne błotniki (akurat bez chlapaczy) i taki problem nie występuje. Gdzie podkręcić, podciągnąć, żeby błotnik siedział sztywno? Jakoś te pręty ponaginać, żeby było naprężenie w konkretną stronę?

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4901
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
oooo pochwal się rowerem! Musimy się  w końcu gravelowo spotkać.  :P

Wypijemy piwo i przestanie telepać...

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 583
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
oooo pochwal się rowerem!
No rower, jak rower ;) Fajny jest. Dostał dodatkowo błotniki (no właśnie...), a także pedały i bagażnik tylny z transplantacji ze starego roweru. Poza tym jest "fabryczny" (poza subtelną zmianą wysokości kierownicy).
Cytuj
Musimy się  w końcu gravelowo spotkać.  :P
Wypijemy piwo i przestanie telepać...
Wiesz, to niezupełnie taki klasyczny gravel jest - ma spore odchylenie w kierunku turystyki. Chociaż śmiga się nim fajnie po lasach... doceniam też małą zębatkę na korbie, udało mi się wjechać bez zsiadania na przełęcz Karkonoską, co prawda z minimalistycznym bagażem, ale jednak.

Co do terapeutycznych właściwości piwa w zakresie naprawy rowerów nie do końca jestem przekonany, ale chyba czas porzucić niedowiarstwo ;)

Spotkanie - w końcu może się uda w tym roku? :)
Chociaż u nas ten sam problem, co u Was, jak wyczytałem z Twojej relacji majówkowej (skasowany samochód) - więc trochę biegania/załatwiania teraz (ale furda blachy, grunt, że nikomu nic się nie stało).

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum