Witam,
Mam dylemat, otóż zaczynam swoją przygodę z MTB
Do wydania na początek mam jakieś 1300zł (300eur) na jakiegoś przyzwoitego hardtaila
I moje pytanie jest takie:
Lepiej kupić używany kilkuletni (7 lat) rower czy nowy rower z decathlonu w tej cenie?
W tej kwocie mogę właśnie kupić:
Bulls Copperhead 3 z 2011roku
amortyzator: Rock Shox Reba SL (100mm Travel)
przerzutki przód i tył: Shimano deore XT
przód: XT 44,32,22
kaseta: XT 11-32 ( 9 speed)
Hamulce: Formula
tarcze: XT 160mm
kierownica: Kalloy Uno
opony: zac 2000 (raczej zmienie na coś bardziej do lasu)
nic nie tzreba przy nim robić, łożyska zmienione, kaseta i łańcuch w bardzo dobrym stanie.
czy:
Po prostu RockRider 520 z aktualnej oferty decathlonu
Proszę, pomóżcie bo jeśli warto to cene 300 eur na tego bullsa mam tylko do dziś.