Autor Wątek: Problem z "pykającym" pedałem platformowym  (Przeczytany 1758 razy)

Offline Mężczyzna deerrr

  • Wiadomości: 154
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 11.12.2012
Witam,

Od niedawna mam problem z "pykającym" pedałem aluminiowym platformowym. Podczas obrotu korby (w górnym położeniu) jeden pedał dość głośno "pyka". Nie jest to uciążliwe, ale trochę drażniące. Bez obciążenia tak się nie dzieje. Czy ktoś wie co to może być?
Próbowałem dokręcić śrubę prostokątną, ale nie da się ruszyć (taka od boku pedału). Do czego ona służy? Jak poruszam rękoma pedałem czuć pewien luz.

Jeśli musiałbym wymienić te pedały. Mógłby ktoś polecić jakiś model. Wolałbym coś sprawdzonego na długie terasy., a wybór jest potężny. Słyszałem już o urwanych pedałach itp. Preferuje standardowe pedały platformowe.

Z góry dzięki za odpowiedź

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7293
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Hmm, jeśli w górnym położeniu to może jest luz na ramce?
zwykłe pedały mają w środku łożyska podobne do tych w piaście. Da się je otworzyć (zazwyczaj klucz nasadowy), ale czasem niemożliwe jest ich poprawne skontrowanie (niektóre wymagają naprawdę kombinowania w celu zablokowania konusa).

Ja mogę polecić accent helium, wytrzymały już ponad 16k km, więc śmiało kupiłem takie same do nowego roweru.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Ja nie miałem złych doświadczeń z naprawdę różnymi pedałami o ile były metalowe. Byle nie kupować plastikowych i za 9 zł w sklepie spożywczym. Z tymi miałem kłopot, widziałem, jak pękły trzy sztuki bez specjalnego obciążenia, jeden w moim rowerze 20 lat temu. :-) Jeden u lekkiego chłopaka, podobno któryś z kolei, i jeden u kobiety.
Na metalowych przejechane po 40 tysięcy kilometrów (w dwóch rowerach), a może więcej, bez awarii i myślenia o nich. Tylko odblaski poodpadały. :-)

A jak pyka, to może się okazać, że któraś kulka w łożysku była nieidealna i zrobił się młynek i mieli pozostałe kulki.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7293
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Zwykłe pedały bez uszczelnień po jeździe w błocie nadawały się tylko do rozbiórki i ponownego przesmarowania (można było się wsłuchiwać w piękny dźwięk piachu wewnątrz łożysk). Po paru tysiącach km takiej głupiej zabawy już nawet skontrować się nie dawały :) Dźwięk w tym przypadku jest raczej stały niezależnie od pozycji.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna boney

  • Pomidor
  • Wiadomości: 718
  • Miasto: Ruda Śląska
  • Na forum od: 29.07.2011
czesc! Mam świeżutkie info dla CIebie. Dziś właśnie rozleciał mi się pedał z maszynowymi łozyskami. Właśnie pykał przy mocniejszym naciskaniu i był lekki luz. Po prostu pedał zjechał z ośki... zerwał się. Do wymiany :D
miłego
Zapraszam ===>

Offline Mężczyzna deerrr

  • Wiadomości: 154
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 11.12.2012
Witam,

Dzięki za odpowiedzi. Wróciłem z urlopu. Jeździłem z "pykającym" i przestał "pykać". Już wiem jakie kupić. Poczekam, aż te się rozlecą :)

Pozdrawiam

rdklstr

  • Gość
czesc! Mam świeżutkie info dla CIebie. Dziś właśnie rozleciał mi się pedał z maszynowymi łozyskami. Właśnie pykał przy mocniejszym naciskaniu i był lekki luz. Po prostu pedał zjechał z ośki... zerwał się. Do wymiany :D

Mi też tak pykał. Przejechałem tak jeszcze 1-3 ty. km po czym niespodziewanie stało się to samo, a kulki wysypały się na drogę:P do serwisu dojechałem dociskając pedał do osi i w kierunku ramy, by się nie zsuwał. Polecam na wyprawy ponad 50 km wziąć zapasowy pedał i klucz do niego, bo nie znasz dnia ani godziny kiedy cię opuści  (gdy już zacznie pykać) :D

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2687
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Takie trzaski i pykanie, to często po jeździe w deszczu następują. Pomaga smarowanie (oliwka np. do łańcucha), wlewasz od strony korby, i jedziesz dalej. Przejechałem 11tyś. km z plastikowymi pedałami, miały 2 napady 'tykania' po deszczu, intensywne smarowanie pomogło (chociaż kupiłem zapasowe pedały, to ich jednak nie wymieniłem).

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Pykanie oznacza po prostu walnięte łożysko (najczęściej kulka, aczkolwiek czasami również bieżnia). Jak zaczyna pykać, to często i gęsto zaczyna się odkręcać (Boney..). Zalanie jakimś smarowidłem doraźnie pomaga (aczkolwiek cała akcja zakończy się albo naprawą, albo wymianą.. pytanie po jakim czasie?)

Niektóre pedały są nierozbieralne. "Zwykłe" na kulkowych łożyskach potrzebują specjalnego klucza nasadowego do skontrowania, czyli można przyjąć, że "w lesie" naprawa jest niewykonalna. Do rozbiórki maszynowych wystarczy jeden imbus.

Czyli jak ma się maszyny, to warto wozić ze sobą łożyska. Jak ma się kulki, to raczej liczyć na szczęście albo wozić ze sobą zapasowe pedały (szczególnie w większej grupie ma to sens).
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna kolega_na_fullu_;-)

  • ~(FSM)~
  • Wiadomości: 1493
  • Miasto: Przy trasie SKM.
  • Na forum od: 23.01.2012
    • Luźny Kanon przetłumaczony na j. Polski w PDF.
Mi pykają M520, wszystkie 3 komplety, nowe, używane i mega stare z luzami.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum