Jest to jakieś rozwiązanie, ale znowu rozkładanie tego jest sporo bardziej upierdliwe niż namiotu i cały system daleki od wygody namiotu.
Wygodą pod pewnymi względami przewyższa namiot, bo masz mnóstwo miejsca, możesz ugotować, przebrać się, posiedziec przy deszczu itd. (szczególnie porównując z malutkimi namiotami ultralight). Prostokątnego tarpa można rozbić jako "daszek", pod którym kilka osób może przeczekać deszcz, albo jak namiot bez podłogi, zamknięty z 3 stron (a przy małej modyfikacji nawet z 4).
Wiadomo, że nie ma takiej izolacji od środowiska jak namiot. Tu już wiele zależy od tego gdzie i w jakim klimacie sie rozbijasz. Moskitiera bardzo dużo pomaga.
Podróżowałem sporo zarówno z bivy bagiem jak i z tarpem. Ten drugi w warunkach nieekstremalnych jest dużo lepszy.