Autor Wątek: Przyczepki dla dzieci - jak jezdzic?  (Przeczytany 30391 razy)

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
jedyny problem to mala odblaskowosc.
A z czyjej relacji tak wnioskujesz?

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Kumpla ktory nas mijał i mojej dziewczyny jadacej z tylu. Mowili ze najpierw widac moje plecy we fluorokamizelce, potem dlugo nic i dopiero pomaranczowa przyczepke.

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Nie odniosłem wrażenia aby cougar miał mało skuteczne odblaski, ale przezorności nigdy za wiele ;-)
Zresztą u nas tyły z reguły zabezpiecza żona, która ma odpowiednią ilość światełek i odblasków. A i na naszych ścieżkach odblaski rzadko są kluczowym wyposażeniem, bardziej dobry tylny błotnik i szerokie opony ;-)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
ale przezorności nigdy za wiele ;-)

Ot to :-)

Offline Mężczyzna Kosiek

  • Wiadomości: 288
  • Miasto: opolskie
  • Na forum od: 24.07.2010
Cześć :)

Dzisiaj podczas montowania odblasków do Chariota zauważyłem, że dołączana do przyczepki oś piasty jest chyba grubsza od tej, którą mam zamontowaną w rowerze (za nami trzy krótkie wyjazdy rowerowe z przyczepką).
Jak jeździcie Wy? Czy montowaliście na tylną piastę oś dołączaną przez Chariota, czy pozostaliście przy fabrycznych rowerowych?

Pozdrawiam zrowerowane rodzinki :)

"Odniosłem zarazem wrażenie, że gdy los złączy nas nierozerwalnie na wiele lat z rzeczą, rzecz ta przestaje być przedmiotem martwym i wydaje się nam, że żyje myśli i odczuwa."

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Uzywam chariotowej - nie zauwazylem zeby byla grubsza, za to na pewno jest dluzsza :-) No i wole ufac producentowi przyczepki, ktory na  pewno myslal choc troche, zeby sie nic nie urwało pod ekstra obciazeniem.

Offline Mężczyzna poglos

  • Wiadomości: 49
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 27.04.2013
Ja - podobnie jak Alkos - też używam chariotowej, z podobnych powodów i
wszystko gra.
Natomiast zastanawia mnie kwestia odblasków - śrubki w moim zestawie
nie pasowały do dziurek z tyłu odblasków i w sumie do tej pory ich nie
zamontowałem... I tak się zastanawiam czy robię coś nie tak czy miałem
pecha? U Was to było bezproblemowe? Sprawa nie jest jakaś kluczowa,
bo mam na przyczepce fajne światełko, ale jestem ciekaw jak było u Was?
--
who Jah bless no man curse

Offline Mężczyzna Kosiek

  • Wiadomości: 288
  • Miasto: opolskie
  • Na forum od: 24.07.2010
Dziękuję Wam za odpowiedzi :) Czyli przy najbliższej okazji zamieniam oś piasty na Chariot'ową :)

poglos śruba i dziurki pasują do siebie. Gdy próbujesz wkręcić je "na sucho" śruba nie wkręca się w obudowę odblasku, ale gdy przełożysz śrubę przez otwór w przyczepce i skręcając w odblask użyjesz minimalnie większej siły docisku, to śruba pięknie wkręci się w odblask. Myślę, że takie spasowanie elementów, to celowy zabieg producenta, mający na celu pewniejsze mocowanie odblasków.
A swoją drogą, to też noszę się z zamiarem dokupienia "bateryjek" do przyczepki :)

"Odniosłem zarazem wrażenie, że gdy los złączy nas nierozerwalnie na wiele lat z rzeczą, rzecz ta przestaje być przedmiotem martwym i wydaje się nam, że żyje myśli i odczuwa."

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Odblaski zamontowalem bezproblemowo, ale o ich skutecznosci nawet nie chcialo mi sie dumac - dwa ledowe migacze mialem juz na pierwszej jezdzie :-) Do tego koszulka odblaskowa z ikei zalozona na caly tyl.

Offline Mężczyzna poglos

  • Wiadomości: 49
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 27.04.2013
Dzięki Kosiek, dokładnie tak było - nie wchodziły "na sucho" i stwierdziłem, że nawet nie będę próbować doczepiać ich do przyczepki. Ale rzeczywiście, trzeba lekko przyłożyć Newtona i jest ok :)

To skoro tak dobrze idzie, to pytanie z nieco innej beczki, ale absolutnie zgodne z tematem wątku: czy Wam się dzieciaki nie wyplątują z szelek? Bo Zośka bardzo lubi bawić się w piskorza i często mam tak, że po przejechaniu paru km siedzi tylko w jednej szelce albo - co gorsza - obie ma na biodrach. Z kolei przy mocniejszym skracaniu szelek złości się i strasznie wierzga. Jak to u Was jest?

I drugie pytanie, też chyba zgodne z tematem: jakie zabawki Wam się sprawdzają do przyczepki? U nas pluszaki, stare światełko i taki ludzik-żaba do wyginania, ale myślę sobie czasem, że jakaś mała rotacja byłaby kusząca (dla dziecka). Głównie wchodzi o wsiadanie po przerwie na zabawę, czasem nie mam jak jej zwabić do środka, szczególnie jeśli jesteśmy w jakimś atrakcyjnym miejscu... :)
--
who Jah bless no man curse

Offline Kobieta wilhelminaslimak

  • Wiadomości: 365
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.03.2011
    • foty na flickr.com
Nam się w Chariocie dzieci z szelek nie wypinają. Generalnie spinam je dość mocno i dociągam.
Niedawno musieliśmy jechać w jakiejś przyczepce no-name, to mi młodszy całkiem z pasów wyłaził, do tego siateczki zabezpieczającej nie było i jedziemy sobie z górki, a on wstaje w przyczepce i: "CIAAAASTECZKO!!!"

Z zabawek u nas najbardziej sprawdzają się organiki :-)
Potem autka (chociaż to pewnie u Was się nie sprawdzi) i książeczki, szczególnie te z grającymi elementami, naklejkami.
W ostateczności, to przyrzucam chrupki, jabłka, ciasteczka.
No i niestety dla dzieci najnudniejsze są trasy po lesie i łąkach, a najciekawiej to by było jakby jechać wzdłuż jakiejś ruchliwej drogi:-/
My z definicji nie jeździmy więcej niż są dzieci w stanie wytrzymać, czyli zaczynają marudzić, to stajemy (a jako, że ich jest dwóch, to stajemy dość często). Np. młodszy syn (20 miesięcy) nie jest w stanie wytrzymać w przyczepce (jeśli nie śpi) więcej niż godzinę.

Nie wiem ile lat ma Twoje dziecię, ale z moich podwójnych obserwacji wynika, że najgorszy wiek na przyczepkowanie to ok. 1,5-2 lat (zresztą podobnie na chodzenia po górach z nosidłem). Dziecię chce chodzić, a nie siedzieć w bezruchu. A potem taki 3-latek to już nie chce wychodzić ani z przyczepki ani z nosidła i to dopiero jest dramat!

Dodam, ze my na razie "wyprawowo" z przyczepki nie korzystamy. Ale ten 1-2 razy w tygodniu w trasę po okolicy ruszamy.

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
To skoro tak dobrze idzie, to pytanie z nieco innej beczki, ale absolutnie zgodne z tematem wątku: czy Wam się dzieciaki nie wyplątują z szelek? Bo Zośka bardzo lubi bawić się w piskorza i często mam tak, że po przejechaniu paru km siedzi tylko w jednej szelce albo - co gorsza - obie ma na biodrach. Z kolei przy mocniejszym skracaniu szelek złości się i strasznie wierzga. Jak to u Was jest?

Nasza też była mocno wychodząca z szelek. Jakby ich się nie wysoko podciągnęło ;) Prostym rozwiązaniem jest zamontowanie pasa piersiowego analognicznie do plecaków. Kawałek troka, klamerka z zatrzaskiem albo nawet taka zwykła zaciągana, igła z nitką i po kłopocie. Przełożyć pomiędzy trokami a wyściółką szelek na odpowiedniej wysokości i po kłopocie ;)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Nie znam się na piastach zbyt dobrze, ale chyba mylicie szybkozamykacz z osią. Wg mnie oś to jest to co opiera się w widełkach, a szybkozamykacz tylko ściska i przez to zapewnia tarcie, które utrzymuje oś w widełkach.
A co do szelek to u nas wystarczy stanowczo poprosić gada i za 50 razem już mu się nudzi zabawa szelkami :D
« Ostatnia zmiana: 14 Maj 2013, 00:42 cinek »
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1746
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Tak, Cinek ma rację. Chariot daje do zestawu rowerowego szpilkę z zaciskiem mimośrodowym (dłuższą od standardowej) a oś to jest ta rurka w piaście, w którą się ową szpilkę wkłada. Tak gwoli poprawnego nazewnictwa :-)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna MichalSC

  • Wiadomości: 63
  • Miasto: Sosnowiec
  • Na forum od: 27.01.2013
Witam.

Ja kupiłem dzisiaj przyczepkę przez allegro. Zapłaciłem 330zł za nówkę, ale jakość jej wykonania pozostawia wiele do życzenia. Niestety to chińskie dziadostwo marnego wykonania. Dzisiaj to składałem i żałowałem, że kupiłem. Ograniczony budżet nie pozwala na wiele, a po drugie dzieciaki już mi się w nią wmontowały i powiedziały, że nie wychodzą i już:)

Chciałem je przewieźć, ale okazało się, że nie mogę przypiąć do mojego górala, ponieważ mam inne mocowanie koła niż zapięcie z przyczepki. Muszę ją podpiąć do starego górala. Mam nadzieję, że jutro się nie rozsypie.

Fajne uwagi z waszej strony. Ja jednak na początek pojadę na pogorię i pojeżdżę po równym. Później spróbuje na chodnikach i ulicy. Muszę nabrać trochę wprawy.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum