Interesuję się fotografiką od kilkunastu lat, muszę przyznać, iż z nastaniem ery cyfrowej nieco obraziłem się na moje stare hobby i jeszcze do niedawna pomykałem z Nikonem FM 2n i trzema stałkami, w tym także na wycieczki rowerowe, pykając slajdy. Miałem, a właściwie mam, od chyba 7 lat cyfrówkę, starego poczciwego Lumixa LX 2. Kiedy zacząłem czytać niniejszy wątek z nutą lekkiej wyższości zapoznawałem się z tekstami zwolenników mega zoomów, myśląc sobie "co Wy wiecie o fotografowaniu"
aż do wczoraj, kiedy to sobie pomyślałem, a może warto spróbować. Wszak nigdy czegoś takiego nie miałem, reasumując nabyłem wymienianego przez kogoś z Was Soniaka HX 20V i jestem zachwycony, absolutną małpowatością, zwalniającą w wielu wypadkach od myślenia o nastawach, pozwalającą skupić się na kadrze. Fascynujący jest zoom 25-500 mm, dobrze działająca stabilizacja i przyzwoita, a nawet więcej niż przyzwoita jakość zdjęć, jak na potrzeby domowych prezentacji na ledowym telewizorku. Cena absolutnie do zaakceptowania, zwłaszcza w systemie 10 x 0 %. Oczywiście nie jest to jakość lustrzanki ale też uświadomić sobie trzeba jak wysokie byłyby koszta body i przyzwoitych obiektywów dających krotność zbliżoną do tegoż Sony, o gabarytach sprzętu nie wspominając. Ponadto nie jestem w stanie sobie przypomnieć, czy w ciągu dwóch ostatnich lat zdarzyło mi się wydrukować jakąkolwiek cyfrową fotkę. W każdym razie dzięki za wątek, który tak udanie pozwolił mi się rozwinąć
Aparat szczerze polecam, każdemu kto chce robić fajne foty, bez konieczności czucia się przy tym kreatywnym artystą fotografistą