Punkt za czujność

To zdjęcie zostało zrobione w Cortina d'Ampezzo, która swoją drogą ma być jednym z celów mojej wyprawy rowerowej.
Dodam jeszcze, że postać na fotografii to nie ja, lecz Anja Paerson, moja ukochana narciarka.
Ileż można chodzić z obitym ryjem? 
Ojjj, uwierz mi, że można... i to nie tylko z obitym ryjem, ale chociażby ze złamanym obojczykiem, o siniakach, stłuczeniach, przysłowiowych gwiazdkach przed oczami (choć ja nigdy ich nie widziałem, zawsze romby:) nie wiedzieć dlaczego ) czy utracie oddechy po upadku na plecy z kilku metrów nie wspominając
Za to adrenalina i doznania rekompensuje wszystko...