Podobne skrytki są na parkingu przy podnośni dla statków w Niederfinow.
Skorzystalem z przyjemnością.
Wszystko pewnie zależy od lokalizacji. Poznań boryka się z problemem dużej liczby ludzi w kryzysie bezdomności, którzy niechętnie korzystają z noclegowni ze względu na rygorystyczne zakazy dotyczące wnoszenia różnych rzeczy (stracą część dobytku, ale trudno żeby wnosili zapchlone kartony) oraz spożywania np. alkoholu (który w takiej sytuacji jest jakimś tam pocieszeniem, ale to nakręca kolejne problemy związane z uzależnieniem). Dla nich takie skrytki to całkiem dobre M1, bo dają to, czego najbardziej im brakuje - spokój i kilka godzin prywatności.