Autor Wątek: Z Gdańska do Chin  (Przeczytany 4856 razy)

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2120
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 08:14 »
Kibicujmy Gdańszczaninowi. Pewnie część z Was już wie, wyprawa trwa od kilku dni, a było o niej głośno w mediach.
Tutaj jest strona z relacjami: http://rowerem.zehej.pl/
Tak na marginesie, to Krzysztof nie wyjechał jeszcze z Polski, a już musiał parę razy spawać przyczepkę Extraweel.

Offline Mężczyzna tomeko

  • Wiadomości: 449
  • Miasto: Radzików
  • Na forum od: 11.01.2008
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 09:03 »
Cytat: "Remigiusz"
Tak na marginesie, to Krzysztof nie wyjechał jeszcze z Polski, a już musiał parę razy spawać przyczepkę Extraweel.


Remigiusz, żartujesz? znasz szczegóły? Co pada? Duszaki używali w dość extremalnych warunkch i chyba nie mieli takich problemów. Z tego co wyczytałem to Krzysztof używa jej raczej w normalnych warunkach.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2120
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 11:19 »
Cytat: "tomeko"
znasz szczegóły?

Wiem tylko to, co jest napisane w korespendencjach z wyprawy:
2 dzień wyprawy (...) Ujechałem może z 10 km i była pierwsza usterka tej wyprawy – urwało się mocowanie zaczepu w przyczepce.
3 dzień wyprawy (...) Następnie ujechałem 20 km i była awaria w przyczepce – puściły spawy na głównym złączu.

pasy

  • Gość
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 13:07 »
Ciekawe co on tam nabral ze ma tyle bagazu - 4 sakwy plus full wypchana przyczepka :) jak pisze bagaz + rower wazy 91 kg  :shock:

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 16:49 »
Jakbym tyle musiał dźwigać też bym pękł.  :roll: Swoją drogą tak się cicho zastanawiałem na tą przyczepką, a teraz to mam wątpliwości...
Życzę oczywiście sukcesu Rowerzyście z Gdańska! Szerokiej drogi!

Online Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1519
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 19:53 »
Też się zastanawiam, co można tyle wieź. Człowiek jedzie dookoła globu i tylko z przyczepką, a tu jeszcze sakwy mamy.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 20:05 »
Wiózł ze sobą sprzęt alpinistyczny. Rzeczy duże oobjętościowo, stąd przyczepka i sakwy.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Online Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1519
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 20:57 »
To wszystko tłumaczy :).

pasy

  • Gość
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 21:59 »
Cytat: "arkadoo"
Wiózł ze sobą sprzęt alpinistyczny. Rzeczy duże oobjętościowo, stąd przyczepka i sakwy.

Mowisz chyba o tej wyprawie: http://leopard.w.duna.pl
a ja o tej  do Chin na olipmiade - on chyba nie bedzie sie wspinal ...

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 22:17 »
Pisałem o tej: http://leopard.w.duna.pl
------------------------------------------------------------------

Ten, co do Chin, to może kamienie?:) Na poważnie, to chyba zapobiegliwy jest i nabrał zapasowego sprzętu. Trzeba by do niego maila wysłać z zapytaniem. Ja nei wyobrażam sobie w miarę szybkiej jazdy z takim bagażem, zwłaszcza na tak kiepskich drogach, na jakie trafi w Azji.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Online Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1519
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 22:32 »
chyba wyczytałam: laptop, przerzutkę, opony (w liczbie mnogiej), ogólnie dużo części zapasowych.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6247
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Z Gdańska do Chin
« 14 Kwi 2008, 22:55 »
Tak czy owak: Chapeaux bas!
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2120
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Z Gdańska do Chin
« 15 Kwi 2008, 08:09 »
Może wiezie coś na handel. Ale to powinien w odwrotnym kierunku jechać :lol:

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6247
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Z Gdańska do Chin
« 30 Kwi 2008, 13:48 »
No to... może pojedziemy na lekko z noclegami w hotelach i posiłkami w restauracjach?  :mrgreen:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Z Gdańska do Chin
« 30 Kwi 2008, 13:56 »
a w dodatku niemal wszystko jest po drodze :-) tak o tej ilosci sprzetu zapasowago .. ale jak mawial Kobiela ... jak sie nie przewroci to sie nie nauczy ... :-)
wazne zeby kolan sobie nie zniszczyl

ja (tak nawiasem) po operacji kolana jestem .. juz 5 niemal lat ... jest niemal dobrze, ale jak wilgoc itp to juz  .... hmmmm ...  :) lepiej nie grzebac ... :-)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2120
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Z Gdańska do Chin
« 30 Maj 2008, 09:38 »
Już ponad tydzień temu Krzysiek przekroczył Ural i jedzie przez Azję. Odchudzając bagaż pozbył się nawet namiotu, ale i tak sporo tam tego tacha (przód i tył zapakowany po brzegi).

[ Dodano: Czw Sie 07, 2008 9:22 am ]
Zdaje się, że Krzysiek dojechał już do Pekinu po ponad 10 tys. km trasy.
Polecam kilka ostatnich wpisów na jego stronie. To, co się tam dzieje, to niewyobrażalna inwigilacja. Cały czas jest śledzony przez wozy milicyjne, w dzień i w nocy. Jak tylko mogą ograniczają kontakt Krzysztofa ze zwykłymi ludzmi.
Słyszeliście może kilka dni temu, że chińskie władze łaskawie zdecydowały się odblokować część internetu? Kazali za to pozamykać wszystkie kafejki internetowe. Ot taka rzeczywistość.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum