Z racji tego, że jest to nasza pierwsza wyprawa w tamte strony, proszę o wszelkie podpowiedzi odnośnie dróg
Zachód jest bardzo drogi, przykładowo chleb potrafi kosztować 2 euro, woda 1,5euro, jakas szynka, pasztecik, zupka tak samo.
Jeżeli chodzi o Belgię to najtańszy chleb kosztuje 75 centów. Jest to chleb bardziej tostowy, ale da się jeść.
(zabieramy tabletki uzdatniające Katadyn)
Co do jedzenia: wodę chcemy brać ze stacji benzynowych, napełniając butelki lub od ludzi (zabieramy tabletki uzdatniające Katadyn). Mając świadomość drożyzny Zachodu, załadujemy możliwie najwięcej produktów (zupki chińskie, kasze, ryże, makarony, konserwy) do sakw. W planie jest wydawanie 20zł na jedzenie dziennie.
Jak wygląda poruszanie się po drogach krajowych w Niemczech czy Francji?
W planie jest wydawanie 20zł na jedzenie dziennie. Stachu, jak to się ma do Waszych wydatków? Damy radę z takim budżetem?
ak wygląda poruszanie się po drogach krajowych w Niemczech czy Francji? Kierowcy szanują rowerzystów jadących poboczem, czy trąbią jak u nas i prawie ocierają się o sakwy?
I jeszcze jedno - dlaczego z Paryża chcecie wracać pociągiem? Dużo taniej, szybciej i wygodniej wyjdzie samolotem...
Nie żartuj. Nie ma mowy o takim zachowaniu! Inna sprawa, że właściwie przy każdej drodze krajowej macie tam ścieżkę rowerową. I to jest fatalne, bo jeśli z niej nie skorzystacie (tak jak ja nie korzystam), to będą trąbić, a nawet policję wezwą.