na 90% ruszymy z jakiegoś sąsiadującego kraju, z Rygi z przesiądką w Moskwie można wywalczyć bilet za 1500-1800. z ukrainy podobnie. zaś z Polski to kosmos, na wstępie trzeba tysiaka dołożyć. kiedy ruszasz? to już bodaj 6 informacja o polakach pedałujących przez Pamir w tym roku tłoczno będzie!
acha . .wizy do Uzbeku można taniej załatwić .. bez agencji w Wawie. ."Loi" list dostaliśmy od agencji w Taszkiencie, online, 35 dolków western union + wizyta w Wawie u sympatycznego konsula
Cytat: andrzej.brandt w 29 Sty 2012, 16:13na 90% ruszymy z jakiegoś sąsiadującego kraju, z Rygi z przesiądką w Moskwie można wywalczyć bilet za 1500-1800. z ukrainy podobnie. zaś z Polski to kosmos, na wstępie trzeba tysiaka dołożyć. kiedy ruszasz? to już bodaj 6 informacja o polakach pedałujących przez Pamir w tym roku tłoczno będzie! Ależ skąd takie kosmiczne ceny! Zobacz sobie na lot z Rygi do Tashkentu w Uzbekistanie - 134 Euro+50Euro za rower i bagaż rejestrowany, czyli 800 zł, terminy są na lipiec. Dojechać do Rygi można SimplyExpress za grosze, max 100 zł jak się dobrze trafi w promocję. Ja tak zamierzam zrobić. ( w tym, że dochodzi wiza do Uzbekistanu, ale będę próbować tranzytówkę na 3 dni wziąć bo jest tańsza i nie trzeba zaproszenia )
znalazłem przed chwilą bilety za 400 zł w jedną stronę.
Z tym, że to jest podróż z przesiadką, co oznacza ( chyba ), że trzeba będzie podwójnie płacić za rower i bagaż rejestrowany, a w przypadku lotu w dwie strony to już cztery razy, więc cena w rzeczywistości nie jest taka atrakcyjna,
czyli jak na razie AirBaltica z Rygi jest całkiem interesującą ofertą.
Ja sprawdzałem około miesiąc temu i dziś - nadal jest 134 Euro za przelot w jedną stronę w lipcu.
Nasuwa mi się pytanie, co z wizami. Będziecie o nie zabiegać w Polsce, czy po drodze . Najbardziej ciekawi mnie wjazd do Chin i Pakistanu.
http://stantours.com/uz_mn_vis.html
Powodzenia, trzymam kciuki, lubię takie wyprawy i takie pomysły. Szkoda, że nie spotkamy się gdzieś na trasie w okolicach Ladakh'u Mapy już masz Andrzeju?
Lot do Tashkentu staje się coraz bardziej prawdopodobny, znalazłem przed chwilą bilety za 400 zł w jedną stronę. Muszę zadzwonić do ambasady i się spytać, czy udzielą mi tranzytowej, jeżeli wysiądę z samolotu i jakimś jeepkiem od razu pojadę na granicę.
Tak i u nas - też rozważamy podróż do Taszkientu. Btw: jaka jest w końcu oficjalna stawka na wizę? Strona konsulatu zapodaje, że niezależnie od tego czy to tranzyt, turystyczna czy długoterminowa - 60 euro. Pośrednicy, że 7-dniowa 60 dolarów. ??
Dzięki Robb!Andrzej - http://www.tripsta.pl/loty/wyniki-wyszukiwania?dep=BRQ&arr=TAS&passengersAdult=1&passengersChild=0&passengersInfant=0&class=&airlineCode=&directFlightsOnly=0&extendedDates=0&isRoundtrip=0&obDate=05-07-2012&obTime=&ibDate=&ibTime=&resultIdForHighlighting=abe297c9f21d1a52ae7fdaf5ceaf517e&obDate=05/07/2012Z tym, że to jest podróż z przesiadką, co oznacza ( chyba ), że trzeba będzie podwójnie płacić za rower i bagaż rejestrowany, a w przypadku lotu w dwie strony to już cztery razy, więc cena w rzeczywistości nie jest taka atrakcyjna, chyba, że lecimy tylko z podręcznym. Czyli na razie najtaniej prezentują się loty z Rygi ( bezpośrednie ) do Tashkentu.
Paki - na ThornTree i ogólnie w necie nieustannie monitoruję sytuację i na razie niewielu skarżyło się na jakiekolwiek problemy przy wydawaniu wizy wjazdowej do Paki od strony Chin przez Karakoram Highway. Inna sprawa, że jestem też w kontakcie z naszym MSZ'etem i szanowna pani od spraw konsularnych na Azję, poza przestrogą o terrorystycznym niebezpieczeństwie w wielkich miastach, mówiła, że dochodzą do niej sygnały o tym, iż konsulat Paki w Polsce coraz chętniej wydaje wizy (w stosunku do drugiej połowy 2011) turystyczne.
Dodatkowo, czy na granicach UZB/TADŻ (+ TADŻ/KIRG) jest w miarę bezproblemowo?
Jeśli miałbym stracić sporo czasu na biurokrację + jeśli rejon pomiędzy Taszkientem a Duszanbe byłby niezbyt ciekawy rowerowo (w moim przypadku nieciekawy = mocno zurbanizowany, duży ruch itd), może warto odebrać kasę i kupić do Duszanbe u innego przewoźnika?Z góry dzięki za sugestie
Jak już będziecie jechać w Pamir to nie zapomnijcie:1. kupić w Duszanbe aspirynę u tabletki od bólu głowy (dużo) - nas w Pamirze często pytali czy nie mamy "na zbyciu". Zwłaszcza w jurtach.2. papierosy i może jakiegoś playboya dla żołnierzy z przełęczy Khargusz. Siedzą tam bidy w górach na pustkowiu ... i pytają turystów czy któryś nie ma