No w każdym razie ktoś na forum tak robił bo czytałem.
Nasze dzieci zawsze miały osobne "dorosłe" śpiwory. Żeby nie grzać pustej końcówki śpiwora, zawiązywaliśmy go sznurkiem poniżej nóg dziecka. Tworzyło to krotki śpiwór i nieużywany "odwłok".
Nasze dzieci zawsze miały osobne "dorosłe" śpiwory.