Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[MarqoBiker]

Transatlantyk...w tej w Górach Wysokich


">

[łatośłętka]

To dobrze że kolega: sprechen sie deutsch

Ja-ja, sprechen w dechen.

Ale jakby co to służę pomocą wyciągnięcia teile z Niemiec jeśli będziesz miał problemy

Danke!, Kumpel.
(Miejsca zasiedlone przez mniejszość niemiecką po brzegi pełne są Dobrych, uczynnych Ludzi.)


W temacie: przyrowerowałem do roboty.

[paweł.70]

Korzystając z pięknej aury pojechaliśmy wraz z młodzieżą do Kazimierza Dln. Obawiałem się kondycji, ponieważ miesiąc temu ostatni raz siedziałem na siodełku, a tu taka niespodzianka 134,26 km i czuje niedosyt.

[worek_foliowy]

Wczoraj udało mi się skończyć serwis Reby (miałem problem z wepchnięcie pierścienia - bez odpowiednich szczypiec i młotka nie byłoby szans ).

Wieczorem pierwsza jazda ze zmniejszonym skokiem, pierwszy raz ze zmienioną optyką w lampce i pierwsza gleba na Romecie

[Susiedka]

A ja dzisiaj tylko 50 km, 12 km w Polsce, 38 km w Niemczech, może trochę więcej, i 300 pociągiem. ;-)
Zaliczyłem następną gminę, Salzwedel, liczy się? ;-) Fajna mieścina.

Pani w okienku w Polsce: "Muszę panu policzyć 10 euro za rower" (za 10 km, ale przez granicę). Ja: 10 euro? To jeszcze jest Polska czy już Niemcy? Pani odpuściła, wypisała na rower do granicy i radź sobie sam.  A mnie trochę poniosło, bo rower w Niemczech kosztuje 5 euro i można z nim jeździć do bólu. Niemiec też by się zdenerwował. :-)

[hansglopke]

1/10 czyli całe 93km.

[memorek]

Zrobiliśmy wyścig. Trzy setki dzieciaków ścigało się aż miło.
http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34939,20710652,najwiekszy-wyscig-najmniejszych-rowerzystow-ponad-300-dzieci.html

Marek

[Borafu]

Brawo!

[emonika]

co zrobiłam?
 Pojechałam w .... cholerę we wtorek.
Wróciłam w piątek.
Zależało mi na tym aby być w sobotę w swoim mieście - albo we Wdzydzach gdzie mogłaby spotkać wielu z Was - no ale... lipa. Nie mogło mnie być.
Relacje na blogu.

[Susiedka]

No bo to międzynarodowy bilet na przewóz roweru.

Jeżdżę przez granicę na bilet w ramach ruchu w strefie przygranicznej. Trochę inaczej jest to rozwiązane, niż normalny ruch międzynarodowy. Ktoś zapomniał o rowerach w tym ruchu przygranicznym, to duży błąd.
Nie zdawałem sobie z tego sprawy do dzisiaj, czasami jechałem bez roweru, czasami rowerem do Frankfurtu, czasami pociągiem z rowerem do Słubic, potem rowerem. Różnie i jakoś mi to umknęło, że dziwny bilet mi sprzedają.
Dzisiaj miałem przesiadkę 17 minut, żeby potem się przejechać rowerem po trasie, zyskałem dzięki temu 2 godziny.
Jest, jak piszesz, zmienia się polska obsługa z niemiecką we Frankfurcie, czyli na pierwszej niemieckiej stacji.

[worek_foliowy]

Dolinki. Zanim jednak dotarliśmy do nich, wyjechaliśmy w dróżkę z ogromnymi pokrzywami. Ręce i nogi dalej pieką, nawet wiatrówka wiele nie ochroniła..

Pogoda dziwna (mgła), widoki momentami jak w dżungli

[vuki]

zrobiłem ponad 100 zdjęć na czasówce w Żmigrodzie

[R_och]

zrobiłem ponad 100 zdjęć na czasówce w Żmigrodzie

jeśli to jedno z nich to niewiele widać 

[średni]

Bardzo szybko musieli przejechać bo migawka nawet nie złapała nic

[łatośłętka]

Spłoszyłem 2 sarny (głupio wyszło).