Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[Waxmund]

Napisałem relację z dojazdu i powrotu na zlot:

http://waxmund.bikestats.pl/1458936,Na-Zlot-dzien-1.html
http://waxmund.bikestats.pl/1461025,Na-Zlot-dzien-2.html
http://waxmund.bikestats.pl/1463988,Na-Zlot-dzien-3.html
http://waxmund.bikestats.pl/1463990,Na-Zlot-dzien-4.html
http://waxmund.bikestats.pl/1463248,Ze-Zlotu.html

[Hipek]

Wax, a tak zupełnie niezłośliwie zapytam: reszta Syberii już się pojawiła?

[Waxmund]

  Nie

[yurek55]

39km  po mieście

[R_och]

podczas wieczornej przejażdżki znalazłem drugą połówkę Jelony 

[vuki]

wczoraj zajechałem bębenek kasety, ale było warto - 373 km
niewiele zdjęć robiłem bo w biegu trochę niebezpiecznie a zatrzymywać nie zawsze się chciało

[Jelona]

podczas wieczornej przejażdżki znalazłem drugą połówkę Jelony 

Miło mi, chociaż już mam drugą połówkę (chyba, że Ci chodziło o połówkę) Aż mi się napić zachciało..piwa. A tu piątek piąteczek przed kompem

[roweras]

Mizerne 14.53 km

[latant]

57 km, w tym 40 po Kampinosie

[yurek55]

Pętla do Niepokalanowa 103 km

[ramzes]

126 km,z czego 106 km to planowana, wspólna przejażdżka z Radosnym_smokiem. Zaliczone jakieś klasztory, zamki, gminy oraz dwie kolejne miejscowości Nowa Wieś (w sumie mam już 4 ). Pozostałe km to dojazd do/z dworca PKP. Nogi bolą

[Obis]

230 km z Poznania do Łodzi. Swoje wypociny opisze niedługo, bo dopiero co wróciłem.

[Waxmund]

Kolejna lokalna grupa odwiedzona:
http://waxmund.bikestats.pl/1465896,Starachowicka-ustawka.html

[Psotnik]

129 Km Rodzinnie po Świętokrzyskim.
Wczoraj 102 i ponad 800 m przewyższeń ze średnią 19,5.
Nawet nie wiem czy to przyzwoity wynik. Grunt, że rodzinnie na ciężkich wyprawowcach.
W tym roku po raz pierwszy na rowerach w wakacje jedziemy w Bieszczady.
Po wczorajszym dniu mam trochę większą wiarę, że obejdzie się bez jęczenia. Partnerka z potomkiem męczyli się, ale robili górki z uśmiechem.

W Łopusznie na ryneczku natknęliśmy się na stojący śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego, po 5 minutach obserwowaliśmy moment startu. Pilot to profesjonalista.
Wylądował na tym placyku.

Przyleciał do tego wypadku. Niestety rowerzysty nie udało się uratować. Wtedy o tym nie wiedzieliśmy, wielka szkoda.
http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/powiat-kielecki/a/wypadek-w-lopusznie-w-powiecie-kieleckim-nie-zyje-rowerzysta,10020420/

Niestety w niedziele nie pojeździliśmy. Po zwinięciu biwaku musieliśmy wracać przez Skarżysko. Jest koniec roku szkolnego więc potomek musi trochę przysiąść fałdów.   
 

[roweras]

Skromne 30.30 km, ale jakże dzisiaj słonecznie i gorąco