Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[roweras]

Ja się nie wypowiem, bo kręci mi się w głowie po jednej puszce


A co do tematu to 36.63 km

[yurek55]

86 km z czego 4 po drodze szybkiego ruchu. Nikt mnie nie zatrzymał, ani nie strąbił, ale powtarzał tego nie będę.
Dlaczego tamtędy pojechałem i jak może wyglądać wiejska podstawówka, oraz reszta zdjęć i relacja z trasy, znajdują się tutaj

[yurek55]

Cztery razy wychodziłem z domu z rowerem, a kilometrów wyszło tylko 51.

[roweras]

Podpiąłem przyczepę do składaka i przewiozłem 50 kg jabłek

[roweras]

Byłem na zakupach

Natomiast Tata przyniósł koło od naprawiacza. Szprychy nowe powstawiane, felga wycentrowana + założył sobie nową oponę do tyłu

[yurek55]

A ja dziś na dwie raty przejechałem 69 km. Z wiatrem 40,2 km/h - to mój nowy rekord.

[stanlej]

86 km z czego 4 po drodze szybkiego ruchu.

Przyjemna trasa do rutynowych tempówek. Byłem tam kilka godzin później.

Nikt mnie nie zatrzymał, ani nie strąbił, ale powtarzał tego nie będę.

Czyli tam się raczej nie spotkamy Niemniej kręcimy niedaleko siebie (zerknąłem do pełnej relacji).

Środa 68km, czwartek 66km. 2h w siodle wieczorową porą powoli wchodzi w krew. W piątek był rest i troszkę nosiło

[roweras]

Mizerne 11.18 km
Jutro pojadę gdzieś dalej

[yurek55]

Gminobranie ze startem w Radomiu. Wpadło 9 nowych i 166km w nogach.

[stanlej]

Pomiędzy Vueltą a włoskim finałem US Open, 66km, avg 32. Zdrowo dmuchało ale 'nawiew' zaskakująco ciepły. Cebulka pomyłką. 4 litry wypocone w 2h. Wróciłem półżywy

Brawo Majka! Go Roger!

[rufiano]

pozazdrościłem kolegom z forum i zaatakowałem...(chyba jednak jestem za stary na wnoszenie,wpychanie znoszenie wciąganie)

[emonika]

Dziś miało być lajtowo, ale wcale tak nie było.
Pierwsze 50 km zrobiłam w 2h (i wcale nie jeżdżę na kolarce)
Potem było już tylko gorzej.
Niemniej jednak dzień całkiem udany.

Reszta na blogu



p.s. nie wiem czemu ale zdjęcia są podwójne, " nie umiem"
[Edit: zdjęcie poprawiłem. Borafu]

[tolaf]

180 km +1840 m w górę +10 gmin

[łatośłętka]

Szosując 65-tką, chyba prawzór, protoplastę wszystkich jeleni dzisiaj widziałem (patrzyłem długo) w Królowym Moście, na brzegu rzeki - ogromny, stał niewzruszony, nie ryczał.

[memorek]

Sam nic dziś nie przejechałem. Ale za to prawie trzy setki dzieciaków ścigały się na moim wyścigu :-) Od przedszkolaków, których jeszcze rodzice pchają, do wycinaków z gimnazjum. Super było.

Marek