Co dziś zrobiłeś/aś rowerowego?

[łatośłętka]

Przygotowałem info na drzwi zakładu następującej treści:

przerwa techniczna w dniach
22.07.2015 - 26.08.2015

tłumacz j. niemieckiego: p. /.../
tłumacz j. niderl. i niem.: p. /.../
tłumacz j. angielskiego: p. /.../
tłumacz j. francuskiego i włoskiego: /../
tłumacz j. francuskiego: /../

pozdrawiam: adampacholski

[EASYRIDER77]

no co Ty?! Na tyle czasu wyjeżdżasz? fajnie tyle rowerować.

[anghan]

no co Ty?! Na tyle czasu wyjeżdżasz? fajnie tyle rowerować.

No to wyrabiaj tabliczkę i zmniejsz dokładność (datę podaj w latach )

[roweras]

70.59 km

Nienawidzę tych głupich tirów. Jeden dzisiaj omal nie pokieraszował mi roweru

[Bitels]

Ok roweras. Następnym razem prosimy o fotkę roweru na trasie

[roweras]

Ok, zrobię to z dedykacją dla Ciebie

[olo]

Napisałem relacje z weekendu w Stolicy. Weekend bardzo udany, w piątek zrobiłem 270 km, w sobotę się wyleniłem za wszystkie czasy, a w niedzielę dołożyłem kilka podwarszawskich gmin, co zaowocowało przekroczeniem 1000 zaliczonych gmin

http://jogurtnarowerze.blogspot.com/2015/07/warszawa.html

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[olo]

po co mieszać do tego narodowość żydowską? ja po prostu przeprowadziłem optymalizację procesu zdobywania gmin 

Każdy ma swoje podejście do zaliczania gmin, osobiście nie uważam że przejechanie kilku kilometrów przez zadupie gminne jest w jakikolwiek sposób bardziej wartościowe w kontekście poznania gminy niż tylko przetoczenie koła Poza tym wyolbrzymiasz - na 13 niedzielnych gmin tylko 2 zdobyłem przetaczając koło i zawracając (Radzymin i Jabłonna), zaś kolejne 2 przejeżdżając skromny odcinek (Poświętne, Kobyłka). Pozostałe 9 gmin poznałem bardzo dobrze!

[Wilk]

Wiadomość usunięta.

[m.arek]

70.59 km

Nienawidzę tych głupich tirów. Jeden dzisiaj omal nie pokieraszował mi roweru

Bardziej się boisz o rower niż o siebie?

[olo]

W gminach wiejskich rzeczywiście rzadko jest coś godnego uwagi, ale miejskie to już coś zupełnie innego. Wiele małych miasteczek, szczególnie na zachodzie Polski robi wrażenie i z pewnością warto zajrzeć do centrum, a nie tylko przejechać granicę (w przypadku gmin miejsko-wiejskich). Dlatego ja zaliczam też miasta, a gminy miejsko-wiejskie zaliczam tylko po zaliczeniu miasta.

Twój wybór. Mnie miasteczka, miasta, zabytki, rynki i inne tego typu atrakcje raczej średnio interesują. Jeżeli już miałbym więc wyznaczać jakieś kryterium to byłoby to kryterium krajobrazowe, geograficzne, lokalna ciekawostka. Prędzej wolałbym uzależnić zaliczenie gminy od zdobycia podjazdu, dotarcia do punktu widokowego, albo czegoś jajcarskiego niż na podstawie wjechania do miasteczka, bo często nie ma tam nic wyróżniającego go od tysiąca innych miasteczek. Na szczęście nie mam takich dylematów, bo zaliczam jak akurat chcę i mi pasuje

[roweras]

Bardziej się boisz o rower niż o siebie?

O siebie też

Gdybym nie zjechał na bok, tir by mnie zahaczył i przewrócił na asfalt
Stałem sobie kulturalnie na ustępie pierwszeństwa, a on za wcześnie skręcił i naczepa kierowała się w moją stronę.

Chyba zacznę unikać dróg krajowych

[Hipek]

Chyba zacznę unikać dróg krajowych

Masz rację: lepiej jeździć na wąskich i bocznych, gdzie prędkość jest taka sama, ale czasu i miejsca na reakcję mniej. Unikaj nie klasy dróg (krajowe/wojewódzkie/...), a raczej ruchliwości - są krajówki, gdzie można spokojnie jechać, a są takie powiatowe dróżki, na których lepiej się nie pokazywać.

Wszystko z głową.

[Wilk]

Wiadomość usunięta.