Powróciłem z pierwszej wycieczki w stylu UL. Ostatecznie byłem tak zapakowany:

-na kierownicy śpiwór i alumata
-zamiast bidonu mała torebka crosso z narzędziami i kubkiem
-w podsiodłówce ubrania
-na podsiodłówce namiot
-w szortach aktualna mapa, mydło, ładowarka do telefonu, plecaczek na zakupy
-w nabiodrówce mapy, kasa, dokumenty, aparat, scyzoryk
- w 3kącie latarki, światełka...jakieś drobiazgi
- w koszulce rowerowej rowerowa bluza i bidon
łatwiej będzie jak przyjadą posiłki od Rafała, ale i tak dałem radę ogarnąć
